Moja historia . . .
: 27 listopada 2024, o 18:36
Witam serdecznie, nie wiem czy to dobre miejsce by dzielić się tym co sie zemną dzieje, ale szczerze to nikogo niemam, kto by mnie wysłuchał i doradził. Moją historię zacznę od tego, że od 8 miesięcy szukam pracy ( w zawodzie ) i niestety nie idzie to dobrze. Od 2 miesięcy jest zemną coraz gorzej, nawet na rozmowach dostaje takiej pani, przez która ciężko się myśli. Generalnie nawet to pisząc zalewam sie łzami, bo od 2 miesięcy mam dziwne ataki płaczu. W nocy mam natłok myśli, i budzę sie zawsze rano o 3-4 w nocy. Boje sie, że po takie długie przerwie( która tez wynika z tego, że miałem operacje ) - już nigdy nie znajdę pracy. Generalnie już raz wybierałem sie w nocy na tory by coś z tym zrobić, ale się wycofałem , bo wiem, ze ewentualnymi kosztami koleje mogły by obciążyć moich bliskich, których nie chce obciążać tym co sie dzieje w mojej głowie. Od pewnego czasu boje sie nawet cv wysyłać, bo zwyczajnie czuje, że już do niczego sie nie nadaję. Wiem, że pewnie powinienem iść do lekarza, ale jakoś nie chce tego jeszcze robić, nie wiem czy jest szansa, że sie zmotywuje i to samo przejdzie?. Nie mam ochoty na nic i wcale z czasem nie jest mi coraz łatwiej. Nie oczekuje tutaj by któs mi dał złote rady, chciałbym tylko by ktoś to przeczytał i bym nie czuł sie z tym osamotniony. Chce to jakoś sam zwalczyć, bo chce wierzyć, że dam rade.