Prawo jazdy a nerwica lękowa
: 3 lipca 2016, o 10:36
Dzień dobry
Od lutego chodziłam na kurs,jazdy zakończyłam tydzień temu. Przed każdą jazdą się stesowałam, w rezultacie szło mi całkiem nieźle. Jeździłam z instrukotrem koło pięćdziesiątki , który poświęcał mi dużo czasu i walił teksty w stylu "jak ty mi się za to odwdzięczysz?" albo "będzie Cię to drogo kosztowało", które z czasem mnie przerażały ...jakoś do końca kursu przetrwałam. W zeszłym tyg przed egzaminem jeździłam 2,5 h tak się wymęczyłam, że przy końcu drugiej godz już nie myślałam jakbym się odcięła i stwierdził, że nic z tego nie będzie dziś... do Wordu jechalam na egzamin ze łzami jak grochy, chyba nie wytrzymałam napięcia. Jak się łatwo domyślić nie zdałam na łuku zupełnie jakbym miała pustkę w głowie i chciała żeby się to szybko skończyło. W piątek był kolejny poszłam z nastawieniem,że nie zdam i znowu to samo łuk... Jakbym przestała myśleć i wierzyć w swoje umiejętności... Kolejny 22.07 nie mam pojęcia jak zmienić swoje nastawienie? wczoraj byłam u psychologa, ale za wiele mi nie pomógł. Nie mam pojęcia jak się przemóc?? 

