Dołujące ksiązki
: 3 czerwca 2016, o 09:42
Dziwną rzecz zauważyłem,ostatnio miałem ciąg literatury związanej z Rosją, łagry,życie przeciętnego Rosjanina,rożne takie,no i Czeczenia ,Afganistan,zacząłem od "Dziesięć kawałków o wojnie. Rosjanin w Czeczenii"
Arkadij Babczenko ,bardzo dobra książka,świetnie napisana (tak literacka a jednocześnie prosta,mi się to trochę z Hrabalem kojarzyło),straszna ale do przeczytania,Dałem rade.
wiec sobie załatwiłem "cynkowych chłopców" no i tu to już masakra, nie dałem po prostu rady, czytałem i łzy mi się lały strumieniem, same z siebie, pierwszy raz coś takiego w życiu ,no może drugi,pierwszy to było opowiadanie Hrabala "najpiękniejsze oczy" ,o sarenkach.
Ta sama autorka napisała książkę o losach ludzi z "Czarnobyla" po awarii,jestem na etapie słuchania (audiobook) słucham i też czasem płacze, ale to jakoś dziwnie mi pomaga, tam są takie rzeczy opisane,ze moje przy tym to jakaś dziecinna igraszka.
Obie te książki są pięknie napisane, w formie takiego melancholijnego reportażu,czasem jest wisielczy humor tych ludzi typu;
jak nazywać ludzi ze strefy- oświecony,
a tych z epicentrum- jaśnieoświecony .
Arkadij Babczenko ,bardzo dobra książka,świetnie napisana (tak literacka a jednocześnie prosta,mi się to trochę z Hrabalem kojarzyło),straszna ale do przeczytania,Dałem rade.
wiec sobie załatwiłem "cynkowych chłopców" no i tu to już masakra, nie dałem po prostu rady, czytałem i łzy mi się lały strumieniem, same z siebie, pierwszy raz coś takiego w życiu ,no może drugi,pierwszy to było opowiadanie Hrabala "najpiękniejsze oczy" ,o sarenkach.
Ta sama autorka napisała książkę o losach ludzi z "Czarnobyla" po awarii,jestem na etapie słuchania (audiobook) słucham i też czasem płacze, ale to jakoś dziwnie mi pomaga, tam są takie rzeczy opisane,ze moje przy tym to jakaś dziecinna igraszka.
Obie te książki są pięknie napisane, w formie takiego melancholijnego reportażu,czasem jest wisielczy humor tych ludzi typu;
jak nazywać ludzi ze strefy- oświecony,
a tych z epicentrum- jaśnieoświecony .