Strona 1 z 2

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 08:15
autor: talka87
Jak Wasze Rodziny, partnerzy radzą sobie z Waszymi nerwicami, natrętami, depresjami...?
U mnie mąż kiepsko sobie z tym radzi.
Wywala mnie z łózka i każe się ogarnąć.
Nie pomagają tłumaczenia, że potrzebuję się wyryczeć bo mam gorszy dzień... Twierdzi, że się niepotrzebnie nakręcam.
Wiem, że osobie która nie ma nerwicy cięzko jest ogarnąć temat. On uważa, że musze przestać o tym ciągle myśle,ć a nie się nakręcać i "Pa, Mała" , a mnie jego podejscie jeszcze bardziej nakręca. :roll:
Odwróci się du*pą i idzie sobie...
Ogólnie mąż ma problemy z okazywaniem uczuć, ale mógłby się ogarnąć.

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:11
autor: myszusia
Talka nie dziw sie mężowi. Osoby,które nie doświadczają naszego stanu nigdy nie zrozumieją co my tak naprawdę czujemy i przeżywamy. Przecież z zewnatrz wyglądamy normalnie tylko w środku jest chaos,którego nie widać. Mnie też mąż nie rozumie jeśli chodzi o zaburzenie. Teraz już nie mam do niego o to pretensji.

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:15
autor: talka87
Myszusia.. ja mu jeszcze codziennie wygarniam, że to jego wina :( A taki kwas nie buduje....
Do tego stopnia ze zapytal mnie "Mam sie zabić zebys juz nie cierpiala?"

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:26
autor: bart26
Talka to e maz zrobil co zrobil nie swiadczy o twoim stanie . Niestety sami sobie robimy zaburzenia . Jezeli chcesz zmienic swoje zycie zmien sposob mowienia .

-- 8 marca 2016, o 09:26 --
Tylko nie pisz ze ty to wiesz :DD . Nie liczy sie to co wiemy liczy sie to co z ta wiedza robimy

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:33
autor: talka87
Bart... ale może to normalne, że ja się tak czuję i to nie nerwica, tylko tak musi być?
Przeciez chyba to normalne ze mam obawy i się boje ze to sie znowu stanie :roll:

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:35
autor: bart26
Tak normalne zapewne . Ale jezeli tego nie zalatwisz to bedziesz sie meczyc rozumiesz ? Albo w lewo albo w prawo .

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:36
autor: talka87
Ale ja kurde nie chce od niego odejsc :( nie umiem Bart

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:41
autor: bart26
Dlatego mowie ze musisz zaqkceptowac to co sie stalo . Jestes rozdarta jak stara koszula super kazdy by tak sie czul . Ale zamiast siedziec z reka na czole i wyobrqzac sobie kolejna zdrqde , przeciwstaw sie temu zaufaj mu jezeli nie chcesz odejsc . Ty jestes po srodku nie mozna tak byc po srodku . Jak masz sie cieszyc z zycia jak kochasz meza chcesz z nim byc ale mu nie ufasz nie ma tu harmoni . Rozumiem tez ze ta hsrmonia zostala zburzona ale zamiast sie depresjonowac utrzymywac zly stan wierzyc w brak zaufania zrob na przekor zostaw przeszlosc i skup sie na tym co dzieje sie tu i teraz .

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:44
autor: talka87
Bart robiłam tak od lipca, kiedy się dowiedziałam.. po wstępnym szoku, żyliśmy dalej.... byłam taka szczęśliwa i to prysło w minutę, nie wiem dlaczego.... ciągła analiza każdego jego ruchu, dotyku, słowa.....

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:48
autor: bart26
Ok zapytam cie po raz kolejny . Czego ty oczekujesz od niego a.co dajesz od siebie bo.narazie ciagly zal placz krytyke wypominanie kontrole . Ta droga to sie wszystko rozleci . On wkoncu peknie zlapie dystans do ciebie a ty bedziesz jeszcze bardziej zalic sie ( nie kochasz mnie , nie podobam ci sie ) bla bla bla . Albo w lewo Albo w prawo nie masz srodka nie ma milosci bez zaufania szczerosci

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:51
autor: talka87
ech... nie wiem co napisac, przepraszam.

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:56
autor: bart26
Widzsz Natalka to jest kwintesencja twojego problemu . Na tym sie skup i pomimo lęku idz tam gdzie ci podpowiada wlasne JA .

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 09:59
autor: talka87
Moje JA jest z moimi chłopakami.. z moją kochaną Rodziną, która teraz jest mi tak obca....

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 10:00
autor: koki
ja odkąd powiedziałem o tym mojej dziewczynie to zauwazyłem, ze osoby nie mające tej przypadłości, kompletnie tego nie rozumieją. Były kłótnie, nieporozumienia etc. W pewnej chwili zrozumiałem, ze jestem sam z problemem a nie chce komuś zanieczyszczać nim zycia. W tej chwili nie ma w ogóle o tym rozmów, ani okazywania objawów itp. Moim zdaniem nie ma sensu, a co gorsze tylko i wyłącznie moze to partnera przerazić. Nikt nam nie pomoze w tym, tylko my sami jesteśmy wstanie sobie pomóc. Ale to nie zmienia faktu, ze partner powinien wiedzie i zrozumieć niektóre nasze zachowania. Bo wszystkiego nie jesteśmy w stanie opanować.

Zaburzenia, a Rodzina

: 8 marca 2016, o 10:03
autor: bart26
talka87 pisze:Moje JA jest z moimi chłopakami.. z moją kochaną Rodziną, która teraz jest mi tak obca....
Dlatego Natalka zostaw przeszlosc . Poqiedz sobie od dzis nowy rozdzial koniec zali buduj zqufqnie udowadniaj sobie i swojej rodzinie ze warto . Rozmawiqj z.swoim facetem codziennie o pierdolach zacznij zyc jak CIOTKA napisala a watpliwosci od3jda za jakis czas .