Strona 1 z 1

Zdemaskować nerwice

: 17 grudnia 2015, o 13:18
autor: emek16
Zakładam ten wątek aby ludzie dzielili się tym w jaki sposób uświadomili sobie że mają nerwice a nie jakąś chorobę dla przykładu jedna z forumowiczek napisała że uświadomiła sobie że ma nerwice po zażyciu leku na uspokojenie , ja np uświadomiłem sobie że to nerwica w sytuacji której wstałem rano zaczynało się parcie na stolec zaczynał się lęk w skrócie zaczynało mnie brać i mój Ojciec przyszedł i przekazał dla mnie bardzo dobrą wiadomość i jak ją usłyszałem to nagle ten cały atak zniknął i jeszcze spanie że wszystkie objawy mijają jak człowiek zasypia, jestem ciekawy jak u was to wyglądało czy sprawiła to jakaś sytuacja, czy uwierzyliście swoim badaniom że jesteście zdrowi.

Zdemaskować nerwice

: 17 grudnia 2015, o 13:41
autor: bart26
Fajny temat :DD . Ja niestety probiwalem uwierzyc ze mam netwice 6 miesiecy i wkoncu wparlem sobie do glowy ze ja mam . Jak dokladnie mysle ze nie ma tu miejsca na opisanie tego ale powiedzmy ze ujme to tak . Forum +artykuly adminow+ przesluchane nagrania w ilosci milion = ale najwazniejsze to kryzysy ciagle leki 24 na dobe . Ciagle upadki ciagla wiara w watpliwosci schiza , chad , border , :fly: i ciagla obserwacja tego stanu i gdzies tam po drodze zaczela palic sie mala zarowka z napisem to tylko lek . Tak wybudowalem pelna akceptacje ze to nerwica .

Samych przykladow naprawde mialem ogromnie duzo bo z czasem gdy czlowiek zaczyna akceptowac pomimo leku wierzylem logice . I wiele razy mialem sytuacje jaka opisales wyzej . To chyba sie nazywa jakos w psychologi . Taki blysk swiadomosci ze " tak to jest nerwica czuje to "

:si

Zdemaskować nerwice

: 31 grudnia 2015, o 08:59
autor: betii
Ja zaczęłam wierzyć, że to nerwica bo wiele razy umierałam, miałam zawał, duszności, mdlałam, a nigdy to się nie stało. Uwierzcie mi mam to od 10 lat i dopiero teraz powoli to do mnie dotarło. Teraz jak myślę, że to już koniec to z automatu przychodzą mi myśli dawnych podobnych sytuacji, w których myślałam tak samo i jakoś tak z automatu mówię sobie ..."to już było i nic się nie stało", a lęk słabnie...
Druga sytuacja, która mnie przekonuje że to nerwica to to że na 2 lata z tego wyszłam tylko nieświadomie a poprzez zapomnienie, zajęcie się czymś innym. Pamiętam jak wtedy cudownie się czułam, tak realnie i bez objawów. To mi też dużo pokazało.

Zdemaskować nerwice

: 3 stycznia 2016, o 21:06
autor: poProstuAsia
U mnie było tak ze wmawialam sobie chorobę psychiczną dopóki nie poszłam do poradni zdrowia psychicznego na fundusz i stałam w kolejce do gabinetu. Wtedy otworzyły mi się oczy kiedy na poczekalni byly naprawde chore osoby. Pomyślałam k***a co ja tutaj robie i wyszłam. Stanelam przed wejściem i pomyślałam że tyle czekałam na ta wizyte ze wartaloby iść więc poszłam i nigdy już nie wróciłam bo nie było potrzeby. Być może to mnie naprostowalo troche :-) a chorych niestety było wielu :-(

Zdemaskować nerwice

: 2 lutego 2016, o 13:32
autor: Olalala
bart26 pisze:Fajny temat :DD . Ja niestety probiwalem uwierzyc ze mam netwice 6 miesiecy i wkoncu wparlem sobie do glowy ze ja mam . Jak dokladnie mysle ze nie ma tu miejsca na opisanie tego ale powiedzmy ze ujme to tak . Forum +artykuly adminow+ przesluchane nagrania w ilosci milion = ale najwazniejsze to kryzysy ciagle leki 24 na dobe . Ciagle upadki ciagla wiara w watpliwosci schiza , chad , border , :fly: i ciagla obserwacja tego stanu i gdzies tam po drodze zaczela palic sie mala zarowka z napisem to tylko lek . Tak wybudowalem pelna akceptacje ze to nerwica .

Samych przykladow naprawde mialem ogromnie duzo bo z czasem gdy czlowiek zaczyna akceptowac pomimo leku wierzylem logice . I wiele razy mialem sytuacje jaka opisales wyzej . To chyba sie nazywa jakos w psychologi . Taki blysk swiadomosci ze " tak to jest nerwica czuje to "

:si
Ja też miewam takie błyski świadomości, np. wywołują u mnie uśmiech posty osób, które pizza, że mają wrażenie, że to choroba umysłowa, zawał, wylew. Jakby na poziomie racjonalnym czuję takie przebłyski.

Dwa to niweluje u mnie wszystkie objawy paroksetyna.

Trzy to zmagałam się już z anoreksją I to mnie utwierdza w przekonaniu, że moja psychika jest lekko zwichrowana, zaburzona. Wtedy doświadczyłam pierwszy raz też depresji. Po wyjściu z anoreksji powiedziałam kiedyś takie słowa "żeby to tylko nie wróciło w innej formie". No I wróciło, heh.

Zdemaskować nerwice

: 2 lutego 2016, o 13:34
autor: bart26
No i wrocili i wcale nie musi byc to wyrok . Zycie jest na zewnatrz nie w srodku w sobie . Badz dla siebie przyjaciolka i bedziesz szczesliwa .