Pomoc.
: 26 listopada 2015, o 19:36
Hej wam.
Przepraszam, jeżeli już na pewno jest tutaj milion takich postów, a mi się po prostu nie chce ruszyć dupska i tego poszukać. Nie. Po prostu nie umiem wpajać sobie czyjegoś nastroju. Po prostu chciałabym opisać to, co czuję i o czym myślę. Wiem tylko, że na pewno jest to coś w kierunku depersonalizacji.
Mam ogromny problem z pamięcią. Nie potrafię sobie przypomnieć (bardzo często tak jest), co mogłam robić dzień temu, a co dopiero kilka godzin temu.
Potrafię się starać najmocniej na świecie o osobę, po prostu latać za nią jak pies, kolokwialnie mówiąc, a wtedy, kiedy ta osoba tego nie zauważa, mogę ją po prostu znienawidzić i w mgnieniu oka przestać do niej czuć cokolwiek.
Brak mi koncentracji. Nie mogę się skupić na nauce, na szkole, na niczym. Po prostu najchętniej przespałabym cały tydzień, a szkołę i znajomych sobie olała.
Towarzyszą mi ogromne nerwy. Potrafię się trząść z nerwów. Często przychodzi mi do głowy to, żeby najeść się jakichś leków, ale na szczęście tego nie robię. Nie mam napadów samoagresji, bo zwyczajnie nie mam ochoty na robienie szumu wokół siebie. Po prostu nie chcę mi się.
Z początku myślałam, że mam borderline, ponieważ bardzo często zmieniają mi się nastroję i w moich emocjach panuje ogromny chaos, ale znajomy, który jest na psychologii powiedział mi, że to niemożliwe, bo byłabym trwalsza w uczuciach do drugiej osoby, ponieważ ktoś z borderline angażuje się całkowicie i to uczucie jest stałe.
Błagam was, to już drugi rok, kiedy nie wiem o co mi chodzi. Nie odsyłajcie mnie do innych tematów. Proszę.
Po prostu napiszcie mi, nakierujcie mnie. Powiedźcie mi, co mi może dolegać.
Na co to wszystko wskazuje?
Czy dojdzie kiedyś do gorszego stanu?
Z góry bardzo dziękuję!
Przepraszam, jeżeli już na pewno jest tutaj milion takich postów, a mi się po prostu nie chce ruszyć dupska i tego poszukać. Nie. Po prostu nie umiem wpajać sobie czyjegoś nastroju. Po prostu chciałabym opisać to, co czuję i o czym myślę. Wiem tylko, że na pewno jest to coś w kierunku depersonalizacji.
Mam ogromny problem z pamięcią. Nie potrafię sobie przypomnieć (bardzo często tak jest), co mogłam robić dzień temu, a co dopiero kilka godzin temu.
Potrafię się starać najmocniej na świecie o osobę, po prostu latać za nią jak pies, kolokwialnie mówiąc, a wtedy, kiedy ta osoba tego nie zauważa, mogę ją po prostu znienawidzić i w mgnieniu oka przestać do niej czuć cokolwiek.
Brak mi koncentracji. Nie mogę się skupić na nauce, na szkole, na niczym. Po prostu najchętniej przespałabym cały tydzień, a szkołę i znajomych sobie olała.
Towarzyszą mi ogromne nerwy. Potrafię się trząść z nerwów. Często przychodzi mi do głowy to, żeby najeść się jakichś leków, ale na szczęście tego nie robię. Nie mam napadów samoagresji, bo zwyczajnie nie mam ochoty na robienie szumu wokół siebie. Po prostu nie chcę mi się.
Z początku myślałam, że mam borderline, ponieważ bardzo często zmieniają mi się nastroję i w moich emocjach panuje ogromny chaos, ale znajomy, który jest na psychologii powiedział mi, że to niemożliwe, bo byłabym trwalsza w uczuciach do drugiej osoby, ponieważ ktoś z borderline angażuje się całkowicie i to uczucie jest stałe.
Błagam was, to już drugi rok, kiedy nie wiem o co mi chodzi. Nie odsyłajcie mnie do innych tematów. Proszę.
Po prostu napiszcie mi, nakierujcie mnie. Powiedźcie mi, co mi może dolegać.
Na co to wszystko wskazuje?
Czy dojdzie kiedyś do gorszego stanu?
Z góry bardzo dziękuję!