Strona 1 z 1

Hipnagogi

: 18 listopada 2015, o 01:08
autor: ania94
Hej,
To mój pierwszy wpis na forum chociaż nie jestem tu nowa. To forum śledzę od ponad roku i naprawdę ratowało mnie w wielu sytuacjach. Pozwalało znaleźć zrozumienie i uspokoić lęki. To cholernie ważne, że my- osoby z zaburzeniami lękowymi - mamy takie miejsce. Dlatego też jestem pełna podziwu i wdzięczna dla twórców jak i wszystkich którzy poświęcają swoją energię i czas, żeby odpisywać innym osobom, które naprawdę potrzebują tego wsparcia i pomocy.

Chciałam dziś opisać problem, który pojawił się u mnie niedawno. Czy Wy też tak macie, że jak Wam się wydaje, że nerwica zaaktakowała już z każdej strony, przepracowaliście każdy temat i nie ma opcji żeby znów wpaść w 'czarną dupę' (jak to moja mama zwykła mawiać ) to nagle okazuje się, że może być więcej tych stron. Chodzi mi o to, że ona zawsze podstępnie znajdzie coś zaskakującego co wywoła we mnie lęk. Zaskoczy.

Lęk przed schizofrenią, psychozą był u mnie zawsze bardzo niski. Praktycznie go nie było. Racjonalnie tłumaczyłam sobie, że " Halo, Ania, przecież tobie się nigdy nic nie uwidziało. nie ma logicznego sensu się bać". I lęk przechodził. No ale... 4 razy w przeciągu 2 miesięcy złapały mnie omamy takie tuż przed zaśnięciem albo wybudzeniem. W każdym razie zawsze działo się to w czasie zasypiania/budzenia. Nigdy nic mi się nie uwidywało wcześniej. I nagle panika. Bo wydawało mi się jak się przebudziłam (jakieś 15 minut po zaśnięciu) , że np. widzę swojego brata(był w pokoju obok) stojącego nad moim łóżkiem. I to nie było straszne. Problem w tym, że logika mi działała i wiedziałam, że logicznie jest on w innym pokoju i słyszę telewizję, ale moje oczy WIDZIAŁY go przed sobą. Od razu wyciągnęłam rękę i sprawdziłam czy to serio omam i oczywiście okazało się, że to był omam. Po sekundzie zdałam sobie sprawę, że co ja w ogóle robię. Przerażona wstałam, poszłam do brata i potem nie mogłam usnąć całą noc.
I okej... widzę, że logicznie wszystko w porządku. Od początku byłam krytyczna co do tego uwidzenia. Cieszę się też, że nie było ono straszne, ale panika mnie zalewa na myśl, że nie mam nad tym kontroli i że WIDZĘ coś, czego nie ma....
Nie chcę żeby ktokolwiek się nakręcał tym co piszę. Sama też nie chcę się nakręcać na żadne choroby i postarać się zachować jakoś rozum i twardo stąpać po ziemi w tym wszystkim...
Chciałabym się dowiedzieć czy ktoś z Was też tak miał/ma?
Z góry dzięki. ;)

-- 18 listopada 2015, o 01:08 --
a, zapomniałam dodać że mam problemy z tarczycą i właśnie jestem w trakcie zmieniania dawki hormonów. nie wiem w sumie czy to ma jakikolwiek wpływ... ale może warto zaznaczyć ;)

Hipnagogi

: 18 listopada 2015, o 03:29
autor: zlekniona
Wzrokowych jeszcze nie miałam okazji przeżyć, miałam jednak kilka razy słuchowe hipnagogie. I mogę powiedzieć tylko, że były na tyle realistyczne, że zawsze przez dluzsza chwilę się zastanawiałam wtf, i dopiero po paru minutach docierało do mnie, że to tylko sen.
Daltego jestem przekonana, że i Twoje doświadczenie nie jest niczym nienaturalnym :-)
Poza tym było już mnóstwo wątków o tym, polecam Ci je przejżeć :-)

Hipnagogi

: 18 listopada 2015, o 08:38
autor: bart26
Witaj Anno . Palcem ci pokaze gdzie tkwi problem :DD . Po pierwsze Akceptacja zaburzenia , i z tego co napisalas (przerobilismy wszystkie leki , i wydaje nam sie ze nic nas nie moze zaskoczyc ) ewidentnie nie traktujesz zaburzenia jako calosc , ty rozbierasz je na czynniki objawowe starasz sie uspokajac pod kazdybobjaw . Ani uspokajanie nie da efektow na stalo bo ty masz przekraczac swoja strefe komfortu a jak narazie trzymasz rekami i nogami wszystko . Z racji tego ze forum przegladasz od roku chyba wiesz gdzie szukac odpowiednich artow i nagran .

Hipnagogi

: 18 listopada 2015, o 20:37
autor: Victor
Naturalne, prosze mieć na uwadze, ze hipnagogie są przejawem przeplywania obrazów zmysłowych z podświadomości (jak podczas snu) do świadomości, tyle, ze wówczas nie śpimy i świadomośc jest aktywna.
Więc tak jak podczas snu, tak i podczas chwilowych hipnagogii możemy miec obrazy, słyszec dzwieki, słowa, zdania, głosy a takze widzieć rózne rzeczy.

To co opisałas to jest naturalne.

Hipnagogi

: 18 listopada 2015, o 23:38
autor: ania94
Czyli wychodzi na to, że dobrze byłoby przestać dziwić się tym nieprzyjemnym objawom i mimo tego, że gdzieś tam uderzają w nasze poczucie kontroli ( ukochanej :P ), to są najzupełniej normalne. Pewnie im bardziej będę to rozkminiać, tym bardziej się będę nakręcać i prowokować takie sytuacje. Postaram się bardziej akceptować taki stan rzeczy. Trzymajcie kciuki!

Dzięki :)

Hipnagogi

: 19 listopada 2015, o 02:37
autor: zlekniona
Dokladnie, a nawet nie tyle zaakceptować co przyjac dowiadomosci, ze to jest zupelnie normalne i nie jest symptomem absolutnie zadnej choroby czy zaburzenia :-) i jak sie okazuje przy calej nerwicy jest tak w przypaku wiekszosci jak nie wszystkich objawow. Tylko do niektorych trudno sie przestawic :-)