Strona 1 z 1

Pułapki umysłu.

: 30 sierpnia 2015, o 19:31
autor: zwątpiona
W jednym z wątków na forum odniosłam się do bardzo mądrego postu Ciasteczko, pokazującego jak nasze własne myśli blokują nas i trzymają w nerwicy. Mam nadzieję, że do wątku przyłączy się jak najwięcej osób wpisując swoje pułapki myślowe w które wpadało/wpada i które oddalały/oddalają je od wyzdrowienia. Mam wizję by utworzyć takie kompendium pułapek naszych umysłów i razem zburzyć więzienie;). Jeśli jakieś myśli powtarzają się, wpisujcie je koniecznie, to bardzo istotne byśmy wszyscy byli świadomi najczęstszych min i nie czuli się dzięki temu wyizolowani w naszym problemie.

Mnie powstrzymywały/powstrzymują następujące myśli/przekonania:

Dopiero jak poukładam sobie idealnie sprawy materialno-bytowe w moim życiu, mogę się wziąć za budowanie bliskich relacji. Teraz nie jest jeszcze na to czas.
Po wyzdrowieniu (zakończeniu terapii) w moim życiu wreszcie nie będzie trudnych zdarzeń.
Wystarczy chodzić na sesje i próbować między nimi robić to co zaleciła terapeutka, żeby wszystko zaczęło się układać, bez faktycznej przebudowy mojego wnętrza.
Wymarzone relacje to kwestia spotkania odpowiednich ludzi, jak na nich kiedyś trafię, to wszystko się samo ułoży.
Miałam się zająć tym a tym (w końcu to też dla mnie bardzo ważne), dlatego dziś opuszczę zajęcia/szkołę/pracę (usprawiedliwianie unikania).

Pułapki umysłu.

: 3 września 2015, o 20:01
autor: Ciasteczko
O świetny temat, mam nadzieję, że się spopularyzuje trochę. Warto jest przyjrzeć się swoim przekonaniom.
Ja często sobie mówię np., że jak zmienię pracę, to zajmę się hobby, a potem sobie myślę- kiedy kobieto? Gdzie Ty znajdziesz taką pracę , żeby mieć w kółko wolną głowę całkowicie od stresów i kupę czasu. I wtedy sobie robię miłe rzeczy mimo pracy- po pracy. Nie zawsze działa, ale pracuje nad tym.
Drugie przekonanie- gdybym założyła rodzinę, byłoby mi łatwiej. Nad tym mitem jeszcze pracuję.
No, Ciasteczko tez ma co robić ze swoim umysłem. ;)