Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Mam pytanie czy wy tez odczuwacie dolegliwosci nerwicowe w gorsze dni jesli chodzi o pogode? Ja czuje zawsze ze nerwica w dni brzydkie wplywa na mnie o wiele wiele gorzej a pogoda wplywa na sama nerwice Jak jest u was?

U mnie jest tak samo.Jak pada deszc,jest pochmurnie to gorzej sie czuję.Jestem taka bardziej przybita.

Dla mnie nie tyle co pogoda ale pora roku i jesień jest dla mnie zawsze najgorsza ale to też z powodu jesiennej pogody Ale jak pada albo jest burza to mam zawroty głowy ale nie wiem czy to od nerwicy czy akurat jestem z tych co reagują na taką pogodę

Nerwica,ja zawsze przed burzą mam zawroty głowy W ogóle jestem jak barometr

Wiki i jak termometr co odmierza gorączkę

Agnieszka ja np gorzej się czuje w lato, objawy mi zawsze nasilają się jak jest ciepło i najlepiej uwielbiam jesień i zimę więc to zalezy co kto rozumie przez gorsza pogode, bo dla mnie to jak jest ciepło to jest zła pogoda
Ale owszem nie lubię jak jest bardzo pochmurnie czuję wtedy jakby coś wisiało na niebie, i zaraz mam dziwne lęki.
Myślę, ze osoby z nerwicą mogą źle reagować na zmiany pogody ale nie jestem pewien czy jest to zalezne od nerwicy czy od tego, ze w nerwicy zwiększamy każde nasze gorsze samopoczucie x 20

Mnie to nie sprawia roznicy chyba jaka jest pogoda z tym ze jak jest brzydko i ponuro i pada to mam chociaz wytlumaczenie

Ja ogladając pogode zwracam uwagę na to jakie bedzie ciśnienie, bo jak niskie to zawsze mam doły i kiepsko się czuję. Ale tak to pogoda też mi jest obojetna w dzien deszczowy jestem tylko przybita ale nic więcej.

Ciśnienie i temperatura nie mają dla mnie większego znaczenia, ale preferuje ciepełko. Za to poziom zachmurzenia jest ważny - pochmurno, szaro mnie dobija, większy poziom lęków. Uwielbiam jasne, bezchmurne niebo. Do tego dorzucić ciepło i optymalna pogoda, dobry lek na pozbycie się lęków

Dla mnie ciepłe dni ostatnio bywały przyczyną złego samopoczucia, w ładną pogodę aż chce się wyjść ale wiadomo co czeka na zewnątrz i taka bijatyka. Chciało by się ale pojawia się lęk.

Może to dziwne,ale ja czuję się lepiej gdy jest pochmurno...gdy swieci slonce czuje sie ospala,i moje samopoczucie leci na leb na szyje...

Mnie możecie zapytać dwa dni wcześniej i dzień wcześniej co się zmieni w pogodzie, bo tak to odczuwam. I nie nastrojowo, tylko fizjologicznie. Mam czasem skoki cisnienia w górę albo w dół, biorę nawet na stałe leki, ale przy takich skokach, nawet niewysokich, zaczynam mieć lęki: jak za niskie i się przewracam, to boję się, że zemdleję albo umrę, jak za wysokie, to nie mogę się uspokoić, nakręcam się i dalej już dalsza jazda bez trzymanki..

Czapla to będę się ciebie tak to pytał Ja najgorzej się czuję jak jest pochmurne niebo i na dworze jest szaro i ponuro i brzydko. Od razu dostaje mgly jakby mozgu i malo kontaktuje i dzien mam schrzaniony bo od razu sobie zaczynam wkrecac niestworzone rzeczy. A kiedys tak nie mialem mysle ze dostajac nerwicy stajemy sie podatni na zmiany pogody./.

No ja właśnie przez sobotę i niedzielę prawie przeleżałam w lęku z migreną i rzeczywiście jakieś fronty przyszły i gwałtowny wzrost temperatury: w piątek było u nas - 2, a w sobotę + 9 Tego mój mózg nie mógł przeoczyć, a nie powiem, lęki też nie

No niestety u mnie jest tak : gorsza pogoda czyli deszcz niskie cisnienie nie daj Boze burze to od razu mam: zawroty głowy i to dosyć mocne taki kreciolek w glowie, potem bole głowy i całkowita niechec do czegokolwiek mysle ze stan jakby depresyjny.

Ja z kolei mam koszmarną awersję do wysokich temperatur, mocnego słońca i ogólnie lato mi nieszczególnie odpowiada. Przy takiej pogodzie czuję się wyjątkowo słabo i reaguje bólami głowy, poddenerwowaniem i ogólnym osłabieniem. Z utęsknieniem czekam na deszcz i przejemne ochłodzenie, jakie następuje jesienią