Strona 1 z 1

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 13:15
autor: skaza
Hej! Po wielu latach przerwy kolejny raz zapisałam się na studia.Zbliżają się pierwsze wykłady a ja zaczynam panikować.Boję się wszystkiego:tłumu, hałasu,tego że nikogo tam nie znam.Najbardziej ataku paniki.Pojawiają się w głowie mysli:co zrobię jak dostanę atak paniki?Bardzo zależy mi na tych studiach,lubię się uczyc i mam dobre oceny ale kontakt z ludzmi na wykładach i strach przed atakiem paniki przy nich mnie paraliżuje.Nie chce się kolejny raz poddac ale nie chce tez dostac ataku przy tych wszystkich ludziach i czuc jak wariatka. Macie takie lęki?Jak sobie z nimi radzicie?Wstyd mi za siebie :(

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 13:36
autor: nigra88
Nerwica uwielbia wychodzić przy nowych sytuacjach bo ma tam pole do nowych domysłów i przypuszczeń Typu "co jeśli". Po pierwsze nie wiesz czy tam będzie źle i czy ludzie będą niemili, poza tym nawet gdybyś miała dostać ataku (nigdy tego nie przewidzisz i lepiej wcale się nad tym nie zastanawiaj bo to tylko nakręcić stres, równie dobrze możesz atakuvdostac w domu) to ludzie tak na serio wcale nie są tak bardzo okrutni jak by się nam wydawało w takich sytuacjach. zawsze możesz przeprosić, wyjść do Wc, na zewnątrz, przetrzymać atak albo poprostu powiedzieć, że jest Ci słabo. Ludzie, nawet obcy na ogół w takich sytuacjach okazują się pomocni a nie wrodzy, nie ma powodów żeby myśleć, że Ci nie pomogą, że będą się śmiać a jeśli tak zrobią to po pierwsze na pewno nie wszyscy a po drugie to świadczy tylko o nich jeśli tak zareaguĄ. W końcu co czwarty człowiek ma problemy ze zdrowiem psychicznym, także prawdopodobieństwo zrozumienia jest duże a na bank większe niż wydaje się nam, nerwicowcom ;) ja kiedyś jak się przyznałam w towarzystwie, że cierpię na nerwice to zyskałam przyjaciółkę, bo okazało się, że jedna z siedzących dziewczyn też miała i się zgadałyśmy ;) Poza tym to po kilku dniach sytuacja już nie będzie nowa i ludzie mniej obcY.

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 13:55
autor: skaza
Masz rację, kazda nowa sytuacja sprawia że moja nerwica pląsa na całego.Nie bardzo sobie z tym radzę, słaby ze mnie wojownik,najchętniej bym w takiej sytuacji wiała gdzie pieprz rosnie.Dziękuję za Twoje rady.

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 15:06
autor: nigra88
Bardzo proszę i nie rób sobie wyrzutów, że kiepski z Ciebie wojownik, sama bym trzęsła portkami ;) Dasz radę :)

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 15:13
autor: ddd
Nie ma kiepskich wojownikow sa tylko osoby co bardziej ufaja wyobrazeniom niz sobie.

Mialobyc to tak wiecie...filozoficznie xddd

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 17:33
autor: nigra88
:D

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 18:35
autor: Mentos94
Mozesz popracowac nad soba wewnetrznie, bo takie mysli jak wymienilas sa egotyczne, czyli jestes z nimi zidentyfikowana. Z jednej strony bedziesz siebie uspokajac a z drugiej jesli nie zaczniesz tego obserwowac i wewnetrznie siebie wzmacniac to taki chaos w glowie bedzie powracal.

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 19:56
autor: marianna
Mnie z ataków paniki wleczyła terapeutka która za kazdym razem prosiła żebym opisywała
co będzie się konkretnie działo jak już ten atak paniki dostanę w pracy.
No i ja opisywałam że w tym momencie nie będe mogła z nikim rozmawiać, będę musiała
na chwile wyjść.
No i dalej, i co sie stanie jak będę musiała na chwile wyjść.
No że ktoś spyta dlaczego wyszłam?
No i że ja powiem że muszę wyjśc na chwilę bo źle sie czuję.
No i co w związu z tym sie stanie? itd...
Tak sie mnie wypytywała że aż sama doszłam do wniosku że nic sie nie stanie.
Przestałam dostawac ataki paniki kiedy przestałam się ich bać bo wiedziałam że w sumie to nic sie nie stanie
jak ten atak dostanę.

A przyznam że mój pierwszy atak paniki był naprawde dla mnie straszny bo nie wiedziałam co sie dzieje
ze mną, wiedziałam tylko że zwariowałam i umieram;)
Narobiłam hałasu, wpadłam w rozpacz czarną, trzymałam za rekę obcych ludzi tłumaczac im że umieram własnie
że mam wylew zawał, paraliż i jednoczesnie zwariowałam po czym lęk opadł a ja wsiadłam w tramwaj i pojechałam
do domu:)
I właściwie co sie wtedy stało? No nic...

zaczynam panikowac...

: 23 kwietnia 2015, o 21:45
autor: skaza
Dziękuję za Wasze rady ale i tak się boję...to silniejsze ode mnie :(