taka sytuacja
: 29 marca 2015, o 23:24
Po obejrzeniu paru rzeczy w sklepie mówie
ekspedientce, że niestety, dziekuję, ale żadnej z tych rzeczy nie kupię. No i
zaczyna się wczuwanie: "tej biednej ekspedientce jest na pewno bardzo przykro,
że nic nie kupiłam, bo ona miała nadzieje, że mi cos z tych rzeczy sprzeda,
sklep bedzie mial wieksze obroty, ona dostanie premię i kupi dzieciom cos
fajnego...A tak nic z tego..."
"jest mi przykro bo jej jest przykro". I na nic tłumaczenie
sobie, ze nie powinno mi być przykro, bo mi sie wydaje, ze komus jest przykro z
mojego powodu.
Co z tym robić?
ekspedientce, że niestety, dziekuję, ale żadnej z tych rzeczy nie kupię. No i
zaczyna się wczuwanie: "tej biednej ekspedientce jest na pewno bardzo przykro,
że nic nie kupiłam, bo ona miała nadzieje, że mi cos z tych rzeczy sprzeda,
sklep bedzie mial wieksze obroty, ona dostanie premię i kupi dzieciom cos
fajnego...A tak nic z tego..."
"jest mi przykro bo jej jest przykro". I na nic tłumaczenie
sobie, ze nie powinno mi być przykro, bo mi sie wydaje, ze komus jest przykro z
mojego powodu.
Co z tym robić?