Wznowienie studiów po roku. Brak motywacji, lęk przed ludźmi
: 14 marca 2015, o 17:53
Cześć.
Studiowałem przez pół roku jeden kierunek studiów i zrezygnowałem, aby wypróbować inny. Okazało się, że ten pierwszy był jednak dobrym wyborem i teraz (jestem rok do tyłu) wróciłem na ten kierunek, pewny już swojej decyzji. Myślałem, że będę szczęśliwy móc studiować to co chciałem, lecz okazało się inaczej.
Miałem super ludzi w grupie na pierwszym roku, a teraz oni już studiują na drugim i to mnie demotywuje. Dodatkowo nie mam teraz tak fajnej grupy. Minęło 2 tygodnie więc może jeszcze się nie poznaliśmy do końca, ale bardzo mnie to przeraża. Nie zrozumcie mnie źle to są bardzo mili ludzie, ale nie czuję się z nimi tak związany jak z poprzednimi. Już od razu nachodzą mnie myśli, że będę musiał całe studia spędzić z nimi. Przeraża mnie. Bardzo źle się czuję z tym, że moi znajomi są już o rok wyżej i zawsze będą. Nerwowo chodzę między wykładami i się stresuję. Nie potrafię zaakceptować tego co jest tylko wracam myślami, że żałuję, że zrezygnowałem z tych studiów na rok, że kiedyś było super (mimo, że nie było bo o wiele bardziej miałem nasilone stany derealizacji), ale z perspektywy czasu chciałbym wrócić do tamtych lat, co jest oczywiście nie możliwe.
Porównuję się nawet do tych, którzy np. zostali cofnięci o rok itp. pociesza mnie to choć wiem, że nie powinno.
Był ktoś w podobnej sytuacji? Macie może jakieś rady na moją sytuację? Co zrobić w przypadku takiego nerwowego chodzenia, czy depresji?
Studiowałem przez pół roku jeden kierunek studiów i zrezygnowałem, aby wypróbować inny. Okazało się, że ten pierwszy był jednak dobrym wyborem i teraz (jestem rok do tyłu) wróciłem na ten kierunek, pewny już swojej decyzji. Myślałem, że będę szczęśliwy móc studiować to co chciałem, lecz okazało się inaczej.
Miałem super ludzi w grupie na pierwszym roku, a teraz oni już studiują na drugim i to mnie demotywuje. Dodatkowo nie mam teraz tak fajnej grupy. Minęło 2 tygodnie więc może jeszcze się nie poznaliśmy do końca, ale bardzo mnie to przeraża. Nie zrozumcie mnie źle to są bardzo mili ludzie, ale nie czuję się z nimi tak związany jak z poprzednimi. Już od razu nachodzą mnie myśli, że będę musiał całe studia spędzić z nimi. Przeraża mnie. Bardzo źle się czuję z tym, że moi znajomi są już o rok wyżej i zawsze będą. Nerwowo chodzę między wykładami i się stresuję. Nie potrafię zaakceptować tego co jest tylko wracam myślami, że żałuję, że zrezygnowałem z tych studiów na rok, że kiedyś było super (mimo, że nie było bo o wiele bardziej miałem nasilone stany derealizacji), ale z perspektywy czasu chciałbym wrócić do tamtych lat, co jest oczywiście nie możliwe.
Porównuję się nawet do tych, którzy np. zostali cofnięci o rok itp. pociesza mnie to choć wiem, że nie powinno.
Był ktoś w podobnej sytuacji? Macie może jakieś rady na moją sytuację? Co zrobić w przypadku takiego nerwowego chodzenia, czy depresji?