Jak sobie radzicie z presją ?
: 9 marca 2015, o 18:06
Mam na myśli presję którą sami soie narzucamy, m.in. czas lub zakres obowiazków, praca zawodowa.
Ja osobiście wówczas muszę się pobudzić, powstaje wtedy napięcie wewnętrzne, które sprawia że wydajniej wykonuję rzeczy bo mam świadomość że są terminy, jest czas do którego muszę się wyrobić. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię spokojnie wykonywać czynności tylko jak najszybciej żeby mieć z głowy.
Inna sprawa to gdy mam czas ptrzeznaczony dla siebie, np. rano wychodzę na spacer ale gdy wiem że czeka na mnie robota (praca zawodowa) to o tym rozmyślam i już spacer jest bardziej na zasadzie truchtu bo im szybciej wrócę tym więcej będę miał czasu na pracę.
To wszystko sprawia że organizm trochę się eksploatuję, pobudzają się hormony stresu a wiem że podczas odburzania najlepiej aby ich było jak najmniej ale życie to ciągły pośpiech. To troszkę taka tortura na sobie mimo że mógłbym trgo nie robić, bardziej się zdystansować. A może to poprostu osoby odpowiedzialne tak mają ?
Ja osobiście wówczas muszę się pobudzić, powstaje wtedy napięcie wewnętrzne, które sprawia że wydajniej wykonuję rzeczy bo mam świadomość że są terminy, jest czas do którego muszę się wyrobić. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię spokojnie wykonywać czynności tylko jak najszybciej żeby mieć z głowy.
Inna sprawa to gdy mam czas ptrzeznaczony dla siebie, np. rano wychodzę na spacer ale gdy wiem że czeka na mnie robota (praca zawodowa) to o tym rozmyślam i już spacer jest bardziej na zasadzie truchtu bo im szybciej wrócę tym więcej będę miał czasu na pracę.
To wszystko sprawia że organizm trochę się eksploatuję, pobudzają się hormony stresu a wiem że podczas odburzania najlepiej aby ich było jak najmniej ale życie to ciągły pośpiech. To troszkę taka tortura na sobie mimo że mógłbym trgo nie robić, bardziej się zdystansować. A może to poprostu osoby odpowiedzialne tak mają ?