Strona 1 z 1

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 17:16
autor: sebooo
Witam, przy rozmowie mam zupelna pustke w glowie , brak mi słow , wypowiadam sie krotkimi zdaniami , przydawkami , nie umiem znalez tematu do rozmowy , kompletna pustka . Strasznie mnie to wkurza ,bo wczesniej bylem dusza towarzystwa , z kazdym potrafilem znalezc wspolny temat .
Pozdrawiam

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 17:32
autor: Fenix
witaj, ja mam podobnie. jesli trafie w temat to mam ogromy słowotok, ale żeby samemu podjąc jakiś to często pustka. Niestety odbiło się to też na moim życiu osobistym, więc znam ten ból :(

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 17:58
autor: sebooo
No właśnie to odbija sie na moimi zyciu osobistym , wszyscy pytaja co sie ze mna stalo.Jak rozmawiam z nowo poznana osoba to uwazam ze wychodze na nudnego , smutnego ,malo ciekawego i cichego czlowieka a wcale takim nie jestem.

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 18:07
autor: Fenix
No niestety, ja również nie potrafiłem przetłumaczyć mojej, że mam prace umysłową, że zmęczony jeszcze bardziej potęguje to moje objawy i co gorsza zostawało to wykorzystywane przeciwko mnie, że nie pasujemy do siebie, że nie mamy tematów itd... Człowiek nie dość, że cierpi z tego powodu to jeszcze jest odbierany za kogoś kto nie ma nic do zaoferowania. Czułem się tragicznie, gdy patrzyła na mnie i tylko czekała na potknięcia. Pracy też nie mogę zacząć, czuje pustkę w głowie kompletną, jakbym był niedorozwinięty... Tragedia, też nie wiem jak z tym sobie poradzić.

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 18:28
autor: sebooo
Felix jakbys czytal w moich myslach , jutro rozpoczynam staz , mam lek nie z powodu stazu tylko z powodu ze ludze odbiora mnie jak idiotei niedorozwinietego ,chcialbym sie pokazac ze swojej prawsziwej strony .Jak bede odpowiadl tymi zasranymi przydawkami to nie wyjde na inteligentnego.Musi byc na to jakis sposob :)

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 21:28
autor: Ciasteczko
Sebo, niestety to jest skutek uboczny posiadania zaburzeń nerwicowych i ja doskonale pamiętam jak sama byłam w takiej sytuacji, że ledwo byłam w stanie mieć jakąkolwiek interakcję z drugim człowiekiem. Ale stąd wiem, że w miarę jak będzie się poprawiać Twój stan, to również samoistnie będzie poprawiać się możliwość normalnej interakcji. Na początku stażu możesz wyjść na nieśmiałego, ale w miarę jak minie czas, to będziesz po pierwsze dobrzał, a po drugie czuł się śmielej w nowej sytuacji i się odbuduje ta umiejętność rozmawiania w normalny sposób. Nie zamykaj się, po prostu staraj się gadać, a jak się nie będzie udawało, to trudno, nic nie zrobisz na trzy cztery, trzeba próbować od nowa, dać sobie czas. Nie ma na to jednej rady- masz mózg w trybie stresu i zastanawia się on nad tym jak przetrwać, a nie jak kreatywnie rozmawiać.

Pustka w głowie

: 8 lutego 2015, o 22:06
autor: Victor
sebooo pisze:Felix jakbys czytal w moich myslach , jutro rozpoczynam staz , mam lek nie z powodu stazu tylko z powodu ze ludze odbiora mnie jak idiotei niedorozwinietego ,chcialbym sie pokazac ze swojej prawsziwej strony .Jak bede odpowiadl tymi zasranymi przydawkami to nie wyjde na inteligentnego.Musi byc na to jakis sposob :)
Dokładnie, Ciastek ma rację. Tak samo tak miałem i mam takie same spostrzeżenia.
A jeżeli szukasz na to sposobu, to na pewno nim nie jest robienie sobie presji - muszę - gdzie umysł jeszcze ma koncentrację i uwagę rozchwianą ;)