Niby wszystko jest OK, a jednak...
: 10 lipca 2014, o 11:20
Witam, jakis czas temu pisalem o moim czerwonym gardle, przekrwionym, ktory wogole oprocz tego ze byl czerwony nie dawal zadnych dolegliwosci. Zostalem juz leczony na grzybice jamy, na zapalenie gardla i na za duze wydzielanie kwasu solnego. Ni nie pomoglo. Ostatnio bylem u laryngologa, ktory mnie wysmial i powiedzial ze ja tak mam i juz. Nie uwierzylem:) i Poszeldem do drugiego laryngologa, ktory stwierdzil ze to jednak od zoladka i ze moge miec refluks. Czesto mi sie odbija, czerwone gardlo, ale nie cofa mi sie tresc pokarmowa. Od tygodnia jem lekkostrawnie plus biore jaiies leki przeciwrefluksowe, na razie nic lepiej ale to dopiero tydzien. A i teraz najwazniejsze. Od momentu kiedy laryngolog mi powiedzial ze to moze byc refluks zaczelo mnie palic w przelyku i wjamie ustnej, a wczesniej przez 2 miechy nic i teraz mam pytanie czy to wywolala moja psychika???? Od tego tygodnia tez calyczas mam zacisniete miesnie brzucha. Atakow juz nie mam zadnych, wczesniej calyczas myslalem o sercu, a teraz to sie przytrafilo. Najpierw pojde do gastrologa, zobaczymy co powie.