Strona 1 z 1

ATAK.. czego??!!

: 4 lipca 2014, o 16:18
autor: poliandria
Nie wiem gdzie to napisać, mam nadzieję , że nikt na mnie nie nakrzyczy...;)
Z nerwicą jestem od kilku lat , niestety nie możemy się rozstać. Lęki, bezsenność, nerwobóle i na koniec zniszczone nerwy. mam tylko 20 lat...
Jednak jest coraz gorzej. Miałam okres "małej depresji" . jedzenie po prostu roslo mi w buzi, na wszystkich wrzeszczałam, na nic nie miałam siły i ochoty. tylko na to, żeby beczeć. Pomogły słabe tabletki. Na receptę, nie ziołowe. Nie pamiętam nazwy.
Aktualnie jestem za granicą. Mam tutaj dużo stresów, a jeden w szczególności, nie mniej, nie o tym.
Miałam wczoraj drugi ...atak ? Nie wiem jak to nazwać , naprawdę. Kiedy już kumulują mi się te nerwy, nie moge wytrzymać. Wrzeszczę, piszczę, rzucam czym popadnie no i najgorsze... robię sobie krzywdę. Kiedyś podrapałam się po twarzy. Wczoraj, po twarzy, szyi, nogach... wyrwałam sobie włosy. Wyglądam dzisiaj jak ofiara przemocy domowej.... : :(( boję się , że komuś kiedyś zrobię krzywdę. Nie wiem dlaczego to robię...
dodatkowo, chyba od tej nerwicy, strasznie się drapię. Ale tylko po nogach, chociaż ostatnio zaczyna się to dziać na całym ciele... na nogach mam rany. wyglądam strasznie, wstydze się wyjsc z domu. Ten napad "depresji" miałam miesiąc temu, i chyba wraca.... dodam , że jestem tylko na ziołowych tabletkach... boję się. Pomoże ktoś ?

ATAK.. czego??!!

: 4 lipca 2014, o 16:33
autor: Yayatoure
Spróbuj odciągnąć myśli od swojego stanu, postaraj się zrelaksować, a emocje spróbuj rozładować przez jakieś zajęcia najlepiej sportowe i to takie, po których nie będziesz miała siły się ruszyć. O ile to możliwe skorzystaj z pomocy specjalisty (psychologa / psychiatry) który oceni jakiego rodzaju pomocy potrzebujesz (psychoterapia, leki). Najważniejsze jednak aby nie dać się ponieść myślom, bo rozkręcisz się i będziesz musiała dłużej "dochodzić" do siebie.

ATAK.. czego??!!

: 4 lipca 2014, o 17:27
autor: ada12345
Zgadzam sie w stu procentach z Yayatoure :) Sprobuj znalezc cos co pozwoli Ci rozladowac napiecie, ja osobiscie polecam bieganie ;) gdy czuje ze jestem bardzo napieta lub mam humor do kitu lece biegac i powiem ze mi to bardzo pomaga, polecam również basen, pływanie relaksuje :) Mialas juz wczesniej takie ataki czy to dopiero drugi w czasie trwania calego zaburzenia ? Korzystalas z terapii ?

ATAK.. czego??!!

: 4 lipca 2014, o 18:36
autor: poliandria
sport pomaga, ale nie w takim stopniu jak powinien. Zdarzyło mi się tylko 2 razy, w czasie trwania nerwicy. ostatnio miałam to jakoś w kwietniu no i wczoraj. Z pomocy specjalisty nie korzystałam, ale zamierzam poszukać, mam nadzieję, że za granicą znajdzie się kompetentny polak, albo chociaż taka osoba która mówi po angielsku. to jest ten cały problem, ja nie wiem jak to opisać, trudno jest to ując w słowa. nerwica ? Ataki paniki ? Nie wiem, może ktoś mnie oswieci... ;) dzięki wam za pomoc, dziwię się , że wcześniej się nigdzie nie zarejestrowałam...:)

ATAK.. czego??!!

: 4 lipca 2014, o 19:11
autor: Victor
Nazwy, nazwy i nazwy zawsze chcemy, to nic nie zmienia az tak bardzo czy nazwiesz to nerwica czy mala depresja czy mala odpornoscia na stres.
Wazne jest to ze piszesz, iz masz to od kilku lat, wiec widac sklonnosc do tego i mala odpornosc na stres, gdzie w wyniku przekroczenia osobistej granicy na stres dostajemy jakiegos objawu emocjonalnego, czyli np lęku, mysli lękowej, ataku paniki.
W twoim wypadku wyglada to troche jak atak histerii, skumulowane emocje szukaja wyjscia i dzieje sie jak sie dzieje.
Problemem nie jest tu atak ale to co do niego doprowadzilo a mianowicie stresy, jesli dany stres siedzi w tobie, kumuluje sie, nie jest rozwiazany, dochodzic moze do takich sytuacji.
Kazdy ma swoja emocjonalnosc i ona moze reagowac roznie, trzeba ja zrozumiec :)

ATAK.. czego??!!

: 7 lipca 2014, o 14:47
autor: Aneta
Dokladnie, wybuch skumulowanych emocji :)