Strona 1 z 1

Paralizujacy stres

: 20 maja 2014, o 23:51
autor: ada12345
Witam :)

Chcialabym poruszyc pewien problem który dotyczy myśle że nie tylko mnie oraz nie tylko ludzi zaburzonych. Otóż jest nim okropnie słaba odporność na stres. Wystarczy publiczne wystąpienie, czy spotkanie z ważna dla mnie osoba, a ja dostaje drgawek i doslownie cala sie trzese, czasami potrafia mi drgac nawet kaciki ust :D. Bardzo mi to przeszkadza i chcialabym nad tym choć troche zapanowac. Dodam ze nie jest to zwiazanee z zaburzeniem. Mam tak od zawsze.Co myslicie? jak nad tym pracowac ?

Re: Paralizujacy stres

: 21 maja 2014, o 02:25
autor: Lipski
webinar-odnosnie-dystansu-t3569.html tutaj masz wszystko :DD

W dodatku Adziu moja droga pamiętaj że lęk zawsze pokonuje się w ten sam sposób, czyli poprzez konfrontacje z nim :) Im częściej robisz coś czego się boisz, i starasz się zachować spokój oraz próbujesz oswajać ten lęk, poprzez racjonalizacje i ośmieszanie myśli lękowych, wtedy ten wredny paździoch przestaje Cię dręczyć :)

Re: Paralizujacy stres

: 22 maja 2014, o 11:28
autor: helpmi
No wlasnie a czym sie rozni stres od np lęku w nerwicy? Lęk jest duzo gorzej odczuwany ale wydaje sie ze droga ta sama do wyjscia z tego. Tylko dopoki nie doswiadcza sie lęku to sie tego nie zauwaza i nie rozumie :)

Re: Paralizujacy stres

: 25 maja 2014, o 12:51
autor: Ciasteczko
Helpmi, stres dotyka każdego od czasu do czasu i ten opisany przez Adę jest np. przed publicznym wystąpieniem pojawia się przy tym zdarzeniu i znika np. już po takim wystąpieniu np. do następnego razu, a lęk w nerwicy jest przedłużony, tak jakby się nie wyłącza, rozprzestrzenia się na wszystko, zaczyna być uogólniony, ciężko znaleźć jego źródło dlatego pojawiają się takie "lęki zastępcze" jak np. lęki przed chorobami, itd. Ale mechanizmy pokonywania lęku są raczej takie same w obu przypadkach.