Strona 1 z 1

Wizyta u psychiatry

: 17 lutego 2025, o 10:04
autor: Niezapominajka9
Cześć! :papa
Czy ktoś doświadczył niezrozumienia od strony psychiatry? Byłam w takiej sytuacji, gdy zachowanie psychiatry nie do końca mi się podobało.
Mam ataki paniki, ale też borykam się od wielu lat z nerwicą natręctw, natrętnymi myślami. Opisując moje problemy, lekarz zaczął kwestionować, że nie mam nerwicy natręctw, że natrętne myśli pojawiają się też przy atakach paniki. Doskonale wiem o tym, ale jednak wiem, że tą nerwicę natręctw też mam, wiem jak ona wygląda. Psychiatra usilnie zaprzeczał, jakby siedział w mojej głowie i wiedział co przeżywam. Dodatkowo bardzo zmuszał mnie do terapii, wizyty u psychologa. Wiem, że to jest zalecane i chciał dobrze, ale nie chciałam chodzić na terapię, chciałam sobie z tym sama poradzić. Może ta wizyta nie jest aż tak problemem, ale jednak czuję się dziwnie po takiej wizycie, gdzie ktoś w jakiś sposób mnie lekceważy i do czegoś zmusza. Co myślicie? Czy ktoś przeżył jakieś nieprzyjemne sytuacje lub niezrozumienia od strony psychiatry?

Re: Wizyta u psychiatry

: 19 lutego 2025, o 21:21
autor: Aksyloksa
Oj żeby raz... Teraz znalazłam cudowną psychiatrę(jest moim aniołem, uratowała mnie przed samobójstwem i niesamowicie pomogła) ale niestety łatwo jest trafić na kompletnie pozbawionego empatii, raz jedna mimo tego że mówiłam wiele razy że nie chce żadnych SSRI bo brałam wiele i zawsze było źle, to i tak mi je przypisała i mówiła że mam się stosować(od tej do której chodzę dostałam inne leki niż SSRI i bardzo mi pomogły, nawet słuchając mnie nie chciała mi dawać SSRI bo po samym wysłuchaniu już wyłapała że coś innego mi pomoże) zdarzyła mi się psychiatra jak jeszcze byłam niepełnoletnia która powiedziała moim rodzicom że moim problemem jest to że bujam w obłokach, gość który zrobił ze mną wywiad na zasadzie pytań tak/nie i nie chciał mnie słuchać... masakra, więc szczerze, nie ma się czym przejmować, trzeba szukać dalej, kombinować, znajdzie się "ten jedyny" który Cię zrozumie, nie będzie naciskał, poszuka rozwiązania dla Ciebie

Re: Wizyta u psychiatry

: 27 lutego 2025, o 10:38
autor: Niezapominajka9
Aksyloksa pisze:
19 lutego 2025, o 21:21
Oj żeby raz... Teraz znalazłam cudowną psychiatrę(jest moim aniołem, uratowała mnie przed samobójstwem i niesamowicie pomogła) ale niestety łatwo jest trafić na kompletnie pozbawionego empatii, raz jedna mimo tego że mówiłam wiele razy że nie chce żadnych SSRI bo brałam wiele i zawsze było źle, to i tak mi je przypisała i mówiła że mam się stosować(od tej do której chodzę dostałam inne leki niż SSRI i bardzo mi pomogły, nawet słuchając mnie nie chciała mi dawać SSRI bo po samym wysłuchaniu już wyłapała że coś innego mi pomoże) zdarzyła mi się psychiatra jak jeszcze byłam niepełnoletnia która powiedziała moim rodzicom że moim problemem jest to że bujam w obłokach, gość który zrobił ze mną wywiad na zasadzie pytań tak/nie i nie chciał mnie słuchać... masakra, więc szczerze, nie ma się czym przejmować, trzeba szukać dalej, kombinować, znajdzie się "ten jedyny" który Cię zrozumie, nie będzie naciskał, poszuka rozwiązania dla Ciebie
O jacie to faktycznie niefajnie, że nie słuchali plus jak psychiatra może mówić, że ktoś buja w obłokach jak ma poważne problemy, masakra...
Ale dobrze, że już znalazłaś psychiatrę dobrego dla siebie, to najważniejsze 😊