Strona 1 z 1

Re: Mam dosyć

: 2 kwietnia 2023, o 20:13
autor: Ponidzie
Ja mam to samo jak idę do pracy,ale teraz mam problem z głowy bo zostałem z niej zwolniony tylko teraz jest drugi problem za co będę żył jak znajdę pracę a jak to zrobię to czy podołam głowę mi rozsadza lęk panika wszystko to wrociło dziś nic nie robię tylko czytam to mi pomaga ale tylko na trochę bo wiem że nie jestem sam pozdrawiam

Re: Mam dosyć

: 2 kwietnia 2023, o 21:39
autor: Poison Remedy
Effinka pisze:
16 marca 2023, o 06:36
Hej, masakra, mam już dosyć tego wszystkiego :(

Choruję jakoś od 15 lat, przechodziłam kilka psychoterapii które bardzo mi pomogły ale lęk nadal jest mega silny… boję się chodzić do pracy, bardzo wielu rzeczy z tym związanych a to oceny innych ludzi, a to że sobie nie poradzę, a to że jestem niekompetentna. Panicznie boję się kontaktu z innymi ludźmi co w pracy jest nieuniknione.
Pracuję w sumie od 6 lat i codziennie jest to samo… codziennie od rana ta sama historia, lęk nie do wytrzymania, myśli co ja zrobię, nie poradzę sobie.
Do tej pory byłam na terapii poznawczo-behawioralnej ale szczerze, średnio mi pomogła.
Od miesiąca jestem na psychodynamicznej, tydzień temu weszłam na leki w sumie pierwszy raz na poważnie.
Ale mam już serdecznie dosyć :( jadę do pracy i mam wrażenie że zaraz się przekręcę z tego lęku…
Codziennie to samo, a jednak mija dzień za dniem i nadal jesteś żyjesz funkcjonujesz. W pracy masz obowiazki - czy jak się na nich skupiasz to lek schodzi na drugi plan?

Re: Mam dosyć

: 11 kwietnia 2023, o 10:22
autor: Katja
Effinka pisze:
16 marca 2023, o 06:36
Hej, masakra, mam już dosyć tego wszystkiego :(

Choruję jakoś od 15 lat, przechodziłam kilka psychoterapii które bardzo mi pomogły ale lęk nadal jest mega silny… boję się chodzić do pracy, bardzo wielu rzeczy z tym związanych a to oceny innych ludzi, a to że sobie nie poradzę, a to że jestem niekompetentna. Panicznie boję się kontaktu z innymi ludźmi co w pracy jest nieuniknione.
Pracuję w sumie od 6 lat i codziennie jest to samo… codziennie od rana ta sama historia, lęk nie do wytrzymania, myśli co ja zrobię, nie poradzę sobie.
Do tej pory byłam na terapii poznawczo-behawioralnej ale szczerze, średnio mi pomogła.
Od miesiąca jestem na psychodynamicznej, tydzień temu weszłam na leki w sumie pierwszy raz na poważnie.
Ale mam już serdecznie dosyć :( jadę do pracy i mam wrażenie że zaraz się przekręcę z tego lęku…
Można trwać w zaburzeniu latami i być na niezliczonej ilości terapii, a wciąż powtarzać stare błędy i nie podejmować koniecznych zmian, będąc przekonanym, że przecież wszystko co trzeba robię. A skoro nic się nie zmienia, to raczej można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że wiele jest do zrobienia.
Dopóki nie zrozumiesz, że jakbyś nie kombinowała, to wszystko jest w Twoich rękach (nie w terapeutów), to wiele się nie zmieni.