Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam. Mam pytanko...czy sens jest badać neuroprzekaźniki z moczu i śliny? Kusi mnie wykonać badanie Stressprint (przykładowy wynik https://cambridge-diagnostics.pl/wp-con ... ostics.pdf) ze względu na moje problemy nerwicowe. Czy takie badanie w ogóle jest miarodajne, bo trochę kasy kosztuje?

Niema sensu bo neuroprzekazniki w mozgu regulujesz sobie sam swoimi przekonaniami, myślami itd. Jedynie ludziom z shizofremią psychozą itd. neuroprzekazniki rozlegulowuja sie od tak sobie bez powodu bo to sa choroby psychiczne a nerwica jest zaburzeniem... Proste...

Dzięki za odpowiedź!:)
To na jakiej podstawie psychiatra przepisuje dany lek? Ale jest to miarodajne badanie z moczu tak ogólnie rzecz biorąc?
Dodaj jeszcze mogę, że ciągle zestresowany jestem i kumuluje mi sie to w klatce. Przed chwilą na treningu miałem atak, znów powietrza nabrać nie mogłem po ciężkiej serii.

Poniewaz chemicznie tez idzie neuroprzekazniki wyregulowac

Ale w sensie skąd wie który? Czy to loteria?
A co do samego badania to miarodajne? Ze sliny kortyzol, reszta z moczu jest dhea, serotonina, dopamina, adrenalina etc.

wysoczanin pisze: ↑

13 czerwca 2022, o 15:09

Ale w sensie skąd wie który? Czy to loteria?
A co do samego badania to miarodajne? Ze sliny kortyzol, reszta z moczu jest dhea, serotonina, dopamina, adrenalina etc.

Wg mnie szkoda kasy, bo to jest totalnie nie miarodajne.