Strona 1 z 1

Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 01:39
autor: niker
Hej jestem nowy na forum, proszę u wyrozumiałość :P

Moja sytuacja jest dosyć skomplikowana.
Jakieś dwa tygodnie temu wróciłem z nocki (bardzo nudnej pracy), umyłem się ogarnałem i położyłem o 7 rano spać.
Jako że jestem zmarzluch włączyłem sobie grzejnik typu "farelka" bo zimno było nie powiem.
Skierowałem powiew ciepełka na plecy, z zamierzeniem na chwike, ale jednak zasnąłem.
Wcześniej pozamykałem okna, drzwi, wszystko było szczelne, tylko mała szparka pod drzwiami.
No i niestety zasnąłem....
Po 7 godzinach spania obudziłem się, odwróciłem, patrze..... zawał.
Grzejnik grzał mnie cały ten czas, było cholernie duszno.
Zauważyłem, że ciemniej widze na lewe oko, jakby było takie ciężkie i wogole dziwne.
Ale zbagatelizowałem sprawę i poszedłem znowu na nocną zmianę.
Ogólnie czułem sie dobrze, tylko to oko.
Następnego dnia coś we mnie weszło, zacząłem obawiać się, że chyba trace wzrok.
Pojechałem na sor, trochę pomdlewając po drodze.
Bolała mnie głowa raz tu raz tam.
Przeprowadzili mi badania wzroku i wszystko bylo git.
W sobotę pojechałem do prawdziwego okulisty, który przeprowadził mi wszystkie badania jakie chyba można było, wszystko było git.
Zalecił mi badania neurologiczne, stomatologiczne i laryngologiczne.
W niedzielę przeżyłem piekło.
Wieczorem około 22 zaczęła mnie palić skóra całego ciała omdlewałem i myślałem że umieram.
Gdy dojechałem na sor po 30 min wszystko mi przeszło, nawet chyba oko już nie pamiętam.
Po badaniach krwi, tomografii lekarz nic nie stwierdził.
Byłem także u neurologa, który także nic nie stwierdził, powiedział, że gdyby było mi za gorąco to bym się obudził, ale ja w to niewierze.
Cały ten czas czułem jakbym źle widział, rozmazywał mi się obraz, byłem bardzo wrażliwy na światło, zostawała mi poświata.
Były momenty po wizytach w szpitalach, u lekarzów, że wszystko mi mijało.
Wyjechałem na weekend do lasu. Gdy patrzyłem na las wszystko wydawało mi się nierealne. Straciłem poczucie czasu, każdy dzień mi się zlewa.
Wieczorem znowu miałem atak paniki, popłakałem, podzwoniłem do rodziny, przeszło.
Był tylko jeden wieczór, kiedy wszystkie objawy zniknęły, uradowałem się, wszystkich poinformowałem że mi przeszło.
Jednak po przebudzeniu znowu to samo. Żyję w ciągłym lęku, że przez moją głupotę zrobiłem sobie wielką krzywdę. Psycholog, neurolog powiedział, że to nerwica.
Umówiłem się do psychologa oraz na akupunkture.
Jestem strasznie zmęczony, śpie ile moge bo tylko wtedy jestem spokojny.
Dodam, że teraz piszczy mi w uszach i cały czas latają mi takie kreski przed oczami, miałem je w dzieciństwie pamiętam.
Jestem ciekaw co o tym myślicie. Pozdrawiam ;)

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 09:01
autor: Maciej Bizoń
Hej . Ta farelka to zło 😅 historia ciekawa ze troszkę cie pogrzalo haha. A tak na poważnie to po twoim przebudzeniu możliwe ze piekła cie skóra a oko gorzej widziało jak miałeś 40 st w pokoju przez ta farelke. .ale nastepnie wkradł się lęk w ciebie ze coś ci jest i ze umierasz a to typowe objawy nerwicowe , słuchaj nagrań chłopaków na YT i wyluzuj to może szybko ci to przejdzie - nie daj się temu rozkręcić. Pozdro.

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 10:27
autor: niker
Skóra mnie paliła 3 dni później, jak miałem atak paniki. Takto tylko oko i lęk. Staram sie ogarnąć ale ta myśl mnie przerasta :\

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 10:43
autor: Maciej Bizoń
To są początki zaburzenia Lękowego. ..tak mi się wydaje ..nie nadaj temu wartości bo długi czas będziesz się z tego leczyć ..słuchaj Divovic na YouTube

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 11:02
autor: niker
Ide do psychologa i na akupunkture w tym tygodniu, mam nadzieję że szybko mi to przejdzie. Dzięki za poradę :)

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 14:56
autor: Celine Marie
Kolega wyżej ma rację,spałeś mocno,może na jednym boku ,więc oko było zgniecione,obudziłeś się i zdałeś sobie sprawę,że farelka nadal chodzi,coś Cię tam zabolało może, 2+ 2 i wyszło Ci,że farelka Cię uszkodziła ,a to "tylko" lęk
Swoją drogę gdzie Ty mieszkasz skoro dwa tygodnie temu było 30 stopni w cieniu a Ty się dogrzewałeś ;)

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 8 września 2019, o 18:56
autor: niker
Mieszkam na Śląsku, ale rano bylo zimno, zmęczony byłem, przechłodzony po prostu ;( no i sobie włączyłem. Mocno ona nie grzała 500w taka podręczna. Zawsze kochalem farelki. Miłość jednak zabija :P

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 9 września 2019, o 21:32
autor: Aure
Hej,

skoro wykluczyłeś już większość objawów o podstawie fizycznej u lekarzy to myślę, że nie powinieneś się już martwić tym, że dostałeś jakąś chorobę, że coś Ci się stało przez tą farelkę itp itd.

Skup się na lęku i derealizacji (którą z tego co czytam poczułeś w lesie), poczytaj o mechanizmach jakimi się rządzą. A potem przestań o nich myśleć i szybko wydobrzejesz.
Nie bądź głupi jak ja i przez kilka miesięcy żyj lękiem, bo tylko się zagnieździ i nie wygonisz już tak łatwo.

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 10 września 2019, o 14:35
autor: niker
Wlasnie jestem u lekarza, zauważyłem że po docisnieciu oka widze normalnie pomimo zadnych stwierdzonych urazów oka

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 13 października 2019, o 17:46
autor: niker
A jednak mieliście racje... niestety :P. Słucham , terapia w drodze i fevarin w pogotowiu. Gdyby ktoś chciał popisać ze mną co i jak sie podziało to czekam na wiadomości, z chęcią przyjmę porady.

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 13 października 2019, o 18:17
autor: fragl3s
Samo zrozumienie powinno Ci wystarczyć. Nie bierz leków, bo potem wpadniesz w błędne koło przy odstawianiu, albo i nawet przy rozpoczęciu zażywania. Daj temu czas bez niczego a zobaczysz, że zaczyna ustępować.

Re: Trochę mnie po(grzało)

: 13 października 2019, o 19:13
autor: niker
Tylko niestety pisk w uchu jakiego sie nabyłem nie daje mi żyć, oczy pieką wszystko rozmazane, męty w oczach latają..., skurcze w różnych miejscach, a tu studia informatyczne. Mam problem z ignorowaniem objawów bo ja je bez przerwy widze i słyszę, najgorzej na wykładach, chcesz sie skupić a tu zasuwa po tablicy męt, na tablicy nie widzę co pisze. Ale jestem świadom, że to zaburzenie ma cel. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Wątpię jeszcze bardzo często, mam różnego rodzaju wyrzuty sumienia, ale poddać się nie mogę :)