Strona 1 z 1

Lęk minął a problem jest nadal...

: 6 lipca 2019, o 20:32
autor: bartus48
Witam,

Około 3 lata temu wpadłem w nerwicę. Miałem lęki, ataki paniki i natrętne myśli. Od dłuższego czasu nie odczuwam już lęku, nie mam typowych objawów nerwicowych a nadal mam śnieg optyczny i męty w oczach. Problemem jest to, że nie potrafię się na tym nie skupiać. Wydaje mi się, że psychicznie jetem już całkiem zdrowy ale przez te objawy wzrokowe nie mogę być szczęśliwy. Czuję się jakbym patrzył na świat przez brudną szybę i skupiam się na tej brudnej szybie co jest bardzo męczące. Nie męczą mnie myśli, więc to chyba nie jest już nerwica, ale te objawy wzrokowe mnie rujnują... - z tego co udało mi się poczytać w necie to nawet osoby bez nerwic mające takie objawy wzrokowe bardzo cierpią. Więc gdzie tu szukać nadziei... skoro lęku już nie ma a nerwica zostawiła po sobie problemy z oczami, które dobijają, to jak tu się pocieszać, że będzie dobrze? Kiedyś sobie tłumaczyłem, że to tylko przez nerwicę... a jak mam teraz sobie to tłumczyć jak nerwicy już nie ma? Jak poradzić sobie z tym problemem... To tak jak z dużym bólem. Jeśli coś Cię strasznie boli to ciężko jest się na tym nie skupiać i to nie oznacza, że ma się nerwicę przecież. Podobnie u mnie - jeśli mam nieprzyjemne doznania wzrokowe to również ciężko się na tym nie skupiać.

Czy ktoś ma podobny problem? Bardzo proszę o jakieś porady co tu zrobić...

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 6 lipca 2019, o 21:12
autor: Virusek
Skąd wiesz, że nerwicy już nie ma ?

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 08:42
autor: bartus48
Bo nie mam już typowych objawów nerwicowych, które wcześniej miałem.

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 11:08
autor: mike48
Miałem taki sam problem jak Ty, widziałem te cholerne męty i skupiałem się na nich do tego stopnia, że wieczorem miałem czerwone oczy tak piekące jakbym cały dzień siedział przed monitorem. Gdzie nie popatrzyłem tam "robaczki" były na pierwszym miejscu, szczególnie na jasne tło. Było to dobijające psychicznie, bałem się, że będę tak miał do końca życia. Ale w końcu z dnia na dzień przestawałem się na nich skupiać i problem minął. Męty ma tak naprawdę każdy z nas, ale mózg się do nich przyzwyczaja i ich nie widzi. Chyba, że się na nich będziemy skupiać, a zwłaszcza mimowolnie w nerwicy. Przede wszystkim uspokój się i daj sobie czas, a za kilka dni zupełnie o tym zapomnisz. Przestań kontrolować swój wzrok, skup się na czynnościach, a nie na tym, że widzisz zmętnienia. No i gratuluję postępów jakich dokonałeś ;)

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 11:58
autor: bartus48
mike48 ale zniknęły Ci te mety czy po prostu przestałes zwracać na nie uwagę ale nadal są? U mnie problem ze śniegiem i metami trwa już 2 lata i od 2 lat ciągle żyje tylko tym, bo mi to przeszkadza, wiec jak tu mieć nadzieję, że zniknie skoro nie zniknęło do tej pory? Tym bardziej ze miałem kilka miesięcy lepszych pod względem psychicznym, gdy brałem dużą dawkę rispoleptu. Mniej wtedy to przeżywaLem i nie myślałem ciągle o tym, chociaż nadal przeszkadzały, ale mimo to mety nie znikneły. Wydaje mi się, że lek po prostu poprawiał moje samopoczucie, ale nie likwidowal problemu dlatego po zmniejszeniu dawki znowu ciągle tym żyje.

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 13:25
autor: mike48
bartus48 pisze:
7 lipca 2019, o 11:58
mike48 ale zniknęły Ci te mety czy po prostu przestałes zwracać na nie uwagę ale nadal są? U mnie problem ze śniegiem i metami trwa już 2 lata i od 2 lat ciągle żyje tylko tym, bo mi to przeszkadza, wiec jak tu mieć nadzieję, że zniknie skoro nie zniknęło do tej pory? Tym bardziej ze miałem kilka miesięcy lepszych pod względem psychicznym, gdy brałem dużą dawkę rispoleptu. Mniej wtedy to przeżywaLem i nie myślałem ciągle o tym, chociaż nadal przeszkadzały, ale mimo to mety nie znikneły. Wydaje mi się, że lek po prostu poprawiał moje samopoczucie, ale nie likwidowal problemu dlatego po zmniejszeniu dawki znowu ciągle tym żyje.
To zależy jak na to popatrzeć. One nie zniknęły, one były są i będą. Ale widziałem je tylko jak mój mózg się na nich skupił. Taki epizod trwał gdzieś około 2 tygodni. Potem przestałem się nich skupiać i nie dostrzegam ich kompletnie na co dzień. Teraz też jestem w stanie je dostrzec jak np. popatrze się na jasne niebo i się na nich skupię. Jak przestanę się na nich skupiać to ich nie widać. Męty które masz nie są z tobą od 2 lat, ale pewnie od urodzenia. Wcześniej ich nie dostrzegałeś, bo twój mózg nie był na nich skupiony. Jak przestawisz swoją uwagę na inne rzeczy to znów ich nie będziesz dostrzegał. Gwarantuje Ci że to minie i to bardzo szybko, polecam poczytać materiały forumowe na temat analizowania swojego samopoczucia.

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 13:33
autor: bartus48
Nie jest tak jak mówisz. Bo ja mam jedną dużą kropkę bardzo blisko siatkówki i ja ją widzę nawet jak nie myślę o tym.

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 14:42
autor: Lilyth
bartus48 pisze:
7 lipca 2019, o 11:58
mike48 ale zniknęły Ci te mety czy po prostu przestałes zwracać na nie uwagę ale nadal są? U mnie problem ze śniegiem i metami trwa już 2 lata i od 2 lat ciągle żyje tylko tym, bo mi to przeszkadza, wiec jak tu mieć nadzieję, że zniknie skoro nie zniknęło do tej pory? Tym bardziej ze miałem kilka miesięcy lepszych pod względem psychicznym, gdy brałem dużą dawkę rispoleptu. Mniej wtedy to przeżywaLem i nie myślałem ciągle o tym, chociaż nadal przeszkadzały, ale mimo to mety nie znikneły. Wydaje mi się, że lek po prostu poprawiał moje samopoczucie, ale nie likwidowal problemu dlatego po zmniejszeniu dawki znowu ciągle tym żyje.
d 2 lat ciągle żyje tylko tym, bo mi to przeszkadza-tu jest odpowiedź

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 19:16
autor: bartus48
A czy skupienie uwagi wzrokowej na przeplywajacych plamach to nerwica? Jak myslicie? Bo juz wolał mieć pewność, że jednak mam jeszcze nerwice i dlatego jest to dla mnie problem. Czy jest tu ktoś kto widzi mety a nie przeszkadzają mu?

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 21:44
autor: mike48
bartus48 pisze:
7 lipca 2019, o 19:16
A czy skupienie uwagi wzrokowej na przeplywajacych plamach to nerwica? Jak myslicie? Bo juz wolał mieć pewność, że jednak mam jeszcze nerwice i dlatego jest to dla mnie problem. Czy jest tu ktoś kto widzi mety a nie przeszkadzają mu?
Kolego, przeczytaj jeszcze raz to co Ci napisałem :) Widzisz męty bo się na nich skupiasz. A skupianie się na sobie to podstawowy element nerwicy. Miałem dokładnie to samo co Ty, więc rozumiem twoją sytuację. Jeśli chcesz prostej odpowiedzi: Tak, to nerwica. Pozdrawiam.

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 21:47
autor: Lilyth
:hehe:
bartus48 pisze:
7 lipca 2019, o 19:16
A czy skupienie uwagi wzrokowej na przeplywajacych plamach to nerwica? Jak myslicie? Bo juz wolał mieć pewność, że jednak mam jeszcze nerwice i dlatego jest to dla mnie problem. Czy jest tu ktoś kto widzi mety a nie przeszkadzają mu?
Nerwica jest od tego by skupiac uwagę.....na sercu, na szumach usznych, oczach, oddechu.....co tylko sobie zamarzysz......skupiajac uwage trzymasz nerwice bardzo mocno i nie chcesz jej puscic. Wiec jakby nie ma jak odejsc

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 22:06
autor: bartus48
To jak z tym sobie radzić skoro to samo zwraca na siebie uwagę mimowolnie. A im bardziej się staram nie skupiać tym bardziej się skupiam...

Re: Lęk minął a problem jest nadal...

: 7 lipca 2019, o 23:05
autor: Lilyth
bartus48 pisze:
7 lipca 2019, o 22:06
To jak z tym sobie radzić skoro to samo zwraca na siebie uwagę mimowolnie. A im bardziej się staram nie skupiać tym bardziej się skupiam...
Pozwól temu byc. Zaakceptuj to ze jest jak jest.