Strona 1 z 2

Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 10:43
autor: Weronika00
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 10:56
autor: Lilyth
Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 10:43
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Jak dla mnie to kolejny objaw nerwicowy. Ja tak kiedys mialam np ze jak pisalam i najechalam na jakas literke, to myslalam, ze ja krzywdze i musialam zamazac i od poczatku napisac. Tak czy inaczej to minie. Zlewaj to uczucie i wlasnie rób tym lękom na złość.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 10:58
autor: mike48
Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 10:43
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Ja jestem bardzo przywiązany do wszystkiego :) Tacy jesteśmy, albo się przywiązujemy do rzeczy lub miejsc albo nie. W twoim przypadku jest to zapewne podsycane lękiem lub natrętami. W stanie dużego lęku nerwica przekłada się dosłownie na wszystko, również na tak błahe rzeczy.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 11:07
autor: Weronika00
mike48 pisze:
2 maja 2019, o 10:58
Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 10:43
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Ja jestem bardzo przywiązany do wszystkiego :) Tacy jesteśmy, albo się przywiązujemy do rzeczy lub miejsc albo nie. W twoim przypadku jest to zapewne podsycane lękiem lub natrętami. W stanie dużego lęku nerwica przekłada się dosłownie na wszystko, również na tak błahe rzeczy.
Teraz się trochę boje bo kazałam mamie coś kupić i boję się, że jak nie zobaczę tych pieniędzy to dostanę atak paniki nie do opanowania xD

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 11:14
autor: mike48
Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 11:07
Teraz się trochę boje bo kazałam mamie coś kupić i boję się, że jak nie zobaczę tych pieniędzy to dostanę atak paniki nie do opanowania xD
Bo jesteś w stanie dużego lęku i przez to dzieją się tak dziwne rzeczy :) Ja jak byłem w takim stanie dostałem mocnego lęku jak za oknem obcięli gałęzie z drzew ;puk Jak puścisz tę kontrolę nad samą sobą przestaniesz odczuwać lęki bez powodu i będzie to dla Ciebie śmieszne, nie straszne.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 11:44
autor: Aniołek Kasia
Witajcie 😊.
Ja odkąd pamiętam przywiązuje się do ludzi, miejsc oraz rzeczy..
Temat dotyczy rzeczy, więc u mnie dotyczy to głównie pamiątek.
Uwielbiam zbierać pamiątki związane z miejscami bliskimi mojemu sercu.
Poza tym od kilkunastu lat zbieram pamiątki związane z moimi idolami którym jestem od kilkunastu lat wierna😉.
Od kilkunastu lat jeżdżę regularnie kilka razy w roku na koncerty swojej idolki i zawsze przywożę coś.
Mimo wieku nie uważam to za dziecinne 😉, bo to część mnie, moja pasja.
Pieniądze też zbieram od wielu lata (chyba jak każdy), staram się gromadzić oszczędności na trudniejsze momenty w życiu (na nieprzewidziane wydatki, leczenie, czasem jakiś wyjazd...).
Mam 2 pule oszczędnościowe, jedna na bieżące wydatki jeśli potrzebuję coś kupić dodatkowo, a druga na ,,czarną godzinę" i tych pieniędzy staram się bez przyczyny nie ruszać.
To chyba normalne, nie wynikające z lęku tylko z dbania o przyszłość.
Najwięcej pieniędzy odkładam na regularne wyjazdy na grób brata, aby móc co ok. 2 miesiące go odwiedzić (inna miejscowość niestety...), pracuję dorywczo i odkładam na to pieniądze.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 12:03
autor: Weronika00
Aniołek Kasia pisze:
2 maja 2019, o 11:44
Witajcie 😊.
Ja odkąd pamiętam przywiązuje się do ludzi, miejsc oraz rzeczy..
Temat dotyczy rzeczy, więc u mnie dotyczy to głównie pamiątek.
Uwielbiam zbierać pamiątki związane z miejscami bliskimi mojemu sercu.
Poza tym od kilkunastu lat zbieram pamiątki związane z moimi idolami którym jestem od kilkunastu lat wierna😉.
Od kilkunastu lat jeżdżę regularnie kilka razy w roku na koncerty swojej idolki i zawsze przywożę coś.
Mimo wieku nie uważam to za dziecinne 😉, bo to część mnie, moja pasja.
Pieniądze też zbieram od wielu lata (chyba jak każdy), staram się gromadzić oszczędności na trudniejsze momenty w życiu (na nieprzewidziane wydatki, leczenie, czasem jakiś wyjazd...).
Mam 2 pule oszczędnościowe, jedna na bieżące wydatki jeśli potrzebuję coś kupić dodatkowo, a druga na ,,czarną godzinę" i tych pieniędzy staram się bez przyczyny nie ruszać.
To chyba normalne, nie wynikające z lęku tylko z dbania o przyszłość.
Najwięcej pieniędzy odkładam na regularne wyjazdy na grób brata, aby móc co ok. 2 miesiące go odwiedzić (inna miejscowość niestety...), pracuję dorywczo i odkładam na to pieniądze.
To co napisałaś raczej wynika z sentymentu i jakiejś tam wrażliwości, a u mnie to wygląda inaczej. Jak mam papierek po cukierku to waham się czy go wyrzucić czy nie bo może ma uczucia. To brzmi śmiesznie ale tak jest. Pieniądze trzymamy od paru lat ale nie z tego powodu, że zbieram na coś konkretnego czy oszczędzam ale dlatego, że odczuwam lęk i niepokój przy ich wydawaniu (nawet myśleniu o tym). Teraz to się zaostrzyło (jak cały mój stan) i musiałam odwołać jeden zakup bo w głowie miałam panicznie myśli.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 12:24
autor: Aniołek Kasia
WP_20180716_09_57_41_Pro.jpg
U mnie to chyba sentyment.
Masz rację...
U Ciebie podszyte lękiem, ale nie umiem powiedzieć dlaczego... Lekarz mógłby pomóc znaleźć źródło tego lęku.
Pozdrawiam cieplutko 😊.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 2 maja 2019, o 20:51
autor: witorrr98
Zacznijmy od tego jaki jest powód tego, że masz z tym problem.
1)Dlaczego masz problem z wyrzuceniem papierka?
2)Czy czujesz przymus gromadzenia rzeczy?
3)Czy wierzysz czy tylko myślisz, że rzeczy mają jakieś uczucia?

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 3 maja 2019, o 11:20
autor: Weronika00
witorrr98 pisze:
2 maja 2019, o 20:51
Zacznijmy od tego jaki jest powód tego, że masz z tym problem.
1)Dlaczego masz problem z wyrzuceniem papierka?
2)Czy czujesz przymus gromadzenia rzeczy?
3)Czy wierzysz czy tylko myślisz, że rzeczy mają jakieś uczucia?
1. Bo wyobrażam sobie, że ma uczucia
2. Trochę tak. Nie wywale np kredki której używałam w przedszkolu chociaż to akurat można zrozumieć. Trzymam tez różne śmieci np stare kartkówki bo mam jakiś dziwny sentyment do tego
3. Chyba myślę. Ciężko żeby rzeczy nieżywe miały emocje i uczucia. Chociaż ta wiedza i tak nie pomaga bo te myśli przebijają się przez logikę.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 3 maja 2019, o 14:57
autor: witorrr98
Disposofobia, czyli po prostu lęk przed wyrzucaniem rzeczy, nawet niepotrzebnych rzeczy, nawet, jeśli nie mają wartości sentymentalnej, przez co człowiek gromadzi niepotrzebne rzeczy ze strachu przed wyrzuceniem ich.Nieźle się zapętliłem w tym zdaniu, ale mi to wygląda na to.Rozwiązaniem moim zdaniem jest po prostu pokierowanie się rozsądkiem i jednak staranie się rozgraniczać, co jest ci potrzebne, a co nie.Jako, że jestem nerwicowcem, też miałem takie objawy.Wszyscy kartkówki do kosza wyrzucali, a ja je siup do zeszytu lub do specjalnego arkusza.Z własnych doświadczeń wydaję mi się, że po prostu bałem się wyrzucić, ponieważ wszystko, na co zwróciłem uwagę mogło być potencjalnie przydatne, albo po prostu tak to sobie tłumaczyłem.Na chwilę obecną ludzie mają problem, bo moje mieszkanie wydaje się być puste, czyli mniej więcej w moim pokoju to tylko szafka na książki z książkami, komputer, łóżko, telewizor, plecak, parę części zamiennych do podstawowych rzeczy w szafce itp.Ale nie przeszkadza mi to, wręcz lubię takie coś.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 3 maja 2019, o 22:33
autor: zrk
witorrr98 pisze:
3 maja 2019, o 14:57
Disposofobia, czyli po prostu lęk przed wyrzucaniem rzeczy, nawet niepotrzebnych rzeczy, nawet, jeśli nie mają wartości sentymentalnej, przez co człowiek gromadzi niepotrzebne rzeczy ze strachu przed wyrzuceniem ich.Nieźle się zapętliłem w tym zdaniu, ale mi to wygląda na to.Rozwiązaniem moim zdaniem jest po prostu pokierowanie się rozsądkiem i jednak staranie się rozgraniczać, co jest ci potrzebne, a co nie.Jako, że jestem nerwicowcem, też miałem takie objawy.Wszyscy kartkówki do kosza wyrzucali, a ja je siup do zeszytu lub do specjalnego arkusza.Z własnych doświadczeń wydaję mi się, że po prostu bałem się wyrzucić, ponieważ wszystko, na co zwróciłem uwagę mogło być potencjalnie przydatne, albo po prostu tak to sobie tłumaczyłem.Na chwilę obecną ludzie mają problem, bo moje mieszkanie wydaje się być puste, czyli mniej więcej w moim pokoju to tylko szafka na książki z książkami, komputer, łóżko, telewizor, plecak, parę części zamiennych do podstawowych rzeczy w szafce itp.Ale nie przeszkadza mi to, wręcz lubię takie coś.
Jak do tego doszedłeś podziel się historią.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 4 maja 2019, o 13:01
autor: witorrr98
Szczerze powiedziawszy to nie był mój największy problem, jednakże załatwiłem to w taki sposób, że stopniowo uświadamiałem sobie, że więcej, nie znaczy zawsze lepiej a to, że posiada się coś, z czym nie mam pomysłu, jak to wykorzystać, bo najprawdopodobniej to śmieć, po prostu się tego pozbywałem.Na początku od drobnych rzeczy, a zakończywszy na jakichś "artefaktach", jak piłeczka ping pongowa, którą grałem na zawodach w "Zadupiu Zdrój".To co się wydaje, że się nie przyda, najprawdopodobniej się nie przyda.W moim odczuciu człowiek do im większej liczby rzeczy jest przywiązany, tym większe ryzyko, że po prostu straci, tak jak z nałogami.Jeśli musisz palić, to pilnujesz, żeby nie zabrakło ci tytoniu, natomiast, jeśli jesz pijesz alko do tego, to już 2 potrzeby, które muszą być zaspokojone.A wiadomo, że kiedy do roboty, to nie picie i jesteś w tej robocie po prostu "nie masz tego", do czego jesteś przywiązany.Wspomniałem o nałogach, bo to wydaje mi się trafne, jednak w rzeczywistości to 2 odmienne tematy :D Podsumowując im więcej rzeczy masz, tym trudniej jest je upilnować, żeby nie stracić, przez co większy strach, że się straci, bo jest tego dużo ;]

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 4 maja 2019, o 13:21
autor: Heimdall
Też miałem kiedyś coś takiego. Od momentu jak postanowiłem kierować się głównie rozumem, a mniej emocjami, to jakoś nagle łatwe stało się pozbywanie gratów. Teraz od razu szybko klasyfikuje rzeczy: potrzebne-zostawiam, niepotrzebne-śmietnik :)
Tobie radzę to samo, mniej sentymentów, a więcej praktyczności.

Re: Przywiązanie do rzeczy

: 4 maja 2019, o 20:28
autor: Aniołek Kasia
Ja lubię swoją sentymentalność i gromadzenie pewnych pamiątek bliskich mojemu sercu 😊.