Praca zdalna - w domu - przy nerwicy - jak pracować by się nie wykończyć?
: 9 kwietnia 2019, o 10:00
Nie znalazłem takiego tematu na forum i nie wiem czy na pewno dobrze go umieszczam. Wiem jednak, że wiele osób ma z tym problem i powoduje to najróżniejsze problemy związane z depresjami i zaburzeniami lękowymi. Zainspirował mnie do napisania tego postu artykuł - https://antyweb.pl/praca-zdalna-wady-depresja/ i widzę w nim wiele cech wspólnych z moją postawą.
Pracuje zdalnie w domu. Dom jest dla mnie miejscem pracy i chyba przez to w dużym stopniu wpadłem w zaburzenie. Kiedyś gdy pracowałem na etacie, też się denerwowałem, jestem neurotykiem to jest jednak moja natura. Na etacie potrafiłem jednak po przyjściu do domu odciąć się od pracy. Szef dzwonił - miałem to gdzieś nie odbierałem. Dom kojarzył się z relaksem, błogą nudą i prostymi przyjemnościami jak poczytanie książki, pogranie na konsoli, poczytanie netu, spędzaniem czasu z rodziną, etc.
Pracuje w domu już prawie 4 lata. Mieszkanie stało się z czasem jak zwykłe miejsce pracy. Brak tu relaksu, wchodzi rutyna - wstaję, odpalam kompa, robię kawę i realizuje zadania wyznaczone na dany dzień. Największy problem zaczyna się jednak z zakończeniem dnia pracy. Tak naprawdę nie potrafię się odciąć i moje myśli wędrują w tematy związane z pracą, a to generuje jakiś tam lęk i dyskomfort, że coś jest do wykonania, a ja tu sobie siedzę, etc. Do tego dochodzi coraz mniejsza mobilizacja, mniej realizuje zadań, co nakręca jeszcze większą frustrację i lęk w stylu "O k### miałem wykonać 6 tasków, a weszły dziś ledwo 3".
Wiem, że puki czegoś nie zmienię w kwestii pracy mimo tego, że zrobiłem dzięki temu forum, nagraniom z YT i książkom wielki postęp nie wyjdę z tego do końca. W akcie desperacji zacząłem szukać "normalnej" pracy, ale przeprowadziliśmy się z żoną do małego miasteczka i po prostu nie ma tu praktycznie co robić, a co dopiero w moim zawodzie.
Pozostaje więc tkwienie w pracy zdalnej dla klientów z całej Polski i teraz najważniejsze - jak unormować tą sytuację? Jak zdrowo pracować w domu, by nie wykańczać swoich bliskich i swojej psychiki?
Wprowadziłem już wiele zmian w swoim życiu, ale to i tak nie odcina miejsca praca / dom:
- staram się mniej stresować głupotami i nie nakręcać się każdym najmniejszym problemem,
- afirmacje przeciwlękowe,
- trenuję mindfulness, ale to wychodzi mi na razie bardzo kiepsko,
- szykuje się do powrotu do treningów biegowych i jeśli dawna kontuzja mnie nie zatrzyma wracam do biegania jeszcze w tym miesiącu,
- Trening relaksacyjny Jacobsona + oddychanie przeponą -codziennie rano i wieczorem 30 m - działa super, ale chwilę.
Pracuje zdalnie w domu. Dom jest dla mnie miejscem pracy i chyba przez to w dużym stopniu wpadłem w zaburzenie. Kiedyś gdy pracowałem na etacie, też się denerwowałem, jestem neurotykiem to jest jednak moja natura. Na etacie potrafiłem jednak po przyjściu do domu odciąć się od pracy. Szef dzwonił - miałem to gdzieś nie odbierałem. Dom kojarzył się z relaksem, błogą nudą i prostymi przyjemnościami jak poczytanie książki, pogranie na konsoli, poczytanie netu, spędzaniem czasu z rodziną, etc.
Pracuje w domu już prawie 4 lata. Mieszkanie stało się z czasem jak zwykłe miejsce pracy. Brak tu relaksu, wchodzi rutyna - wstaję, odpalam kompa, robię kawę i realizuje zadania wyznaczone na dany dzień. Największy problem zaczyna się jednak z zakończeniem dnia pracy. Tak naprawdę nie potrafię się odciąć i moje myśli wędrują w tematy związane z pracą, a to generuje jakiś tam lęk i dyskomfort, że coś jest do wykonania, a ja tu sobie siedzę, etc. Do tego dochodzi coraz mniejsza mobilizacja, mniej realizuje zadań, co nakręca jeszcze większą frustrację i lęk w stylu "O k### miałem wykonać 6 tasków, a weszły dziś ledwo 3".
Wiem, że puki czegoś nie zmienię w kwestii pracy mimo tego, że zrobiłem dzięki temu forum, nagraniom z YT i książkom wielki postęp nie wyjdę z tego do końca. W akcie desperacji zacząłem szukać "normalnej" pracy, ale przeprowadziliśmy się z żoną do małego miasteczka i po prostu nie ma tu praktycznie co robić, a co dopiero w moim zawodzie.
Pozostaje więc tkwienie w pracy zdalnej dla klientów z całej Polski i teraz najważniejsze - jak unormować tą sytuację? Jak zdrowo pracować w domu, by nie wykańczać swoich bliskich i swojej psychiki?
Wprowadziłem już wiele zmian w swoim życiu, ale to i tak nie odcina miejsca praca / dom:
- staram się mniej stresować głupotami i nie nakręcać się każdym najmniejszym problemem,
- afirmacje przeciwlękowe,
- trenuję mindfulness, ale to wychodzi mi na razie bardzo kiepsko,
- szykuje się do powrotu do treningów biegowych i jeśli dawna kontuzja mnie nie zatrzyma wracam do biegania jeszcze w tym miesiącu,
- Trening relaksacyjny Jacobsona + oddychanie przeponą -codziennie rano i wieczorem 30 m - działa super, ale chwilę.