Strona 1 z 1

Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 31 maja 2018, o 22:52
autor: cebulka
Cześć moi drodzy,

Temat trochę rozrywkowy, a trochę nerwicowy, więc ląduje tutaj :D

Otóż moje wakacje miały wyglądać następująco: 2 miesiące samotnej podróży po Europie i kręcenie vloga. Nie będzie to całkowicie samotna podróż, bo niemal w każdym mieście, gdzie się zatrzymam będzie ktoś znajomy, zamierzam też poznawać ludzi na miejscu. Ale będę podróżować sama. Niemniej, każdy kryzys nerwicowy trochę mnie wybija z tego planu i poddaje go w wątpliwość. Moją alternatywą jest tak naprawdę spędzenie całych wakacji w domu rodzinnym i śmignięcie na jakąś terapię (uh..).
I tu pytanie do Was - bardzo bardzo nie chcę rezygnować z wyjazdu, mam mnóstwo pomysłów i inspiracji, które delikatnie mówiąc napawają mnie lękiem w kryzysie, w którym boję się, że bez leków nie dam rady i nigdy to nie minie, robię wszystko na przymus. Czy taki odważny wyjazd to dobry pomysł? Czy pomoże mi to właśnie zapomnieć o nerwicy czy ryzykuję zbyt wiele stresów takim ambitnym planem?

Plus - ponieważ póki co trzymam się wersji, że pojadę - może jest coś co powinnam mieć? :D Planuję wydrukować sobie najważniejsze informacje w razie braku zasięgu/wifi/baterii, zeby się nie nakręcać, leków nie biorę pod uwagę zbytnio chyba że coś ziołowego znacie na uspokojenie?

Zapodaję Wam tutaj taki luźny temat, oderwać myśli od żali i rozważań, chcę sobie skompletować taki must have nerwicowca w podróży ;). Kindle z książkami i filmy na dysku żeby oderwać uwagę już są wpisane!

Dzięki za wszystkie odpowiedzi! :D

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 01:34
autor: Celine Marie
Chcesz sama podróżować po Europie ? dziewczyno!nawet ludzie bez nerwicy w życiu nie zdecydowaliby się na coś takiego ,podziwiam,ja mimo,że nie mam agorafobii to jednak bym się ogólnie obawiała ,że sobie nie poradzę (mam straszne dd więc ciężko mi ogarnąć drogę z domu do sklepu 100 metrów dalej) ponadto jestem wygodnicka,żadne tam autostopy i biwakowanie .Myślę,że będziesz miała tyle wrażeń,głowę tak zajętą tym wszystkim,że nerwica na ten czas na pewno odpuści .:)

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 08:51
autor: cebulka
Mieszkam za granicą i podróżuje sama już od paru lat, także to żadna nowość dla mnie oprócz dodatku w postaci nerwicy... :D

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 09:38
autor: Dominik.O
Też mam nerwicę i podróżuję sam zagranicę,więc jak się naprawdę chce,to się da;)

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 13:53
autor: Lucky*
Ja przed zaburzeniem jeździłem autostopem po Europie i też sam, bez namiotu,tylko śpiwór. Teraz bym się nie odważył 😀

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 14:27
autor: Ciasteczko
Jeśli to lubisz i takie jest Twoje marzenie, to po prostu to zrób! Nie wyobrażam sobie,żebyś miała porzucić te plany z powodu jakichkolwiek obaw. Miałoby to tylko taki skutek,że Twoje wyobrażenia o tym,co mogłoby się wydarzyć napędziłyby Ci do głowy straszne ,blokujące scenariusze.

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 14:59
autor: Tysiołek
Na Twoim miejscu nie ograniczałabym się przez nerwicę. Wiem że funkcjonowanie mimo złego samopoczucia czasem wydaje się niemożliwe ale to tylko nasza przelękniona głowa podsyła nam takie obrazy a w rzeczywistości czym dalej postawisz krok tym bardziej zdajesz sobie sprawę z tego że wcale to takie trudne nie było. Wystarczy zawziąć się w sobie i twardo stwierdzić że chce się żyć normalnie mimo tego. To też pomaga bardzo w udowodnieniu swojej głowie że nie ma się czego bać. Jeśli masz marzenia, chcesz coś zrealizować to zapomnij choć na chwilę że masz nerwicę i po prostu to zrób. Nie chowaj głowy w skorupe tylko dlatego że na chwilę obecną nie jest za ciekawie, spełniaj swoje pragnienia a zobaczysz że w ten sposób dużo dla siebie samej zrobisz🤗

Re: Zaburzeniec w podróży - tips&tricks

: 1 czerwca 2018, o 15:18
autor: cebulka
Dziękuję Wam za odpowiedzi, przygotuję się na złe chwile, żeby nie świrować tysiące km od domu i wiem, że będzie lepiej jeśli pojadę :). Siedzenie latem w domu będzie dużo gorsze, oby tylko kryzys mnie z tego pomysłu nie wytrącił! Trzymajcie kciuki, ruszam za równy miesiąc (bilety mam już od dawna :D)