Strona 1 z 1
Zabiłam?
: 14 stycznia 2018, o 22:23
autor: KingulAa12345
Miesiąc temu mialam sytuację. Bylam sama w pobliżu lasu. Po tej sytuacji było w miarę okej. Nie drazylam tematu. Dzis ni z gruszki ni z pietruszki przypomniala mi się dana wizyta w lesie. W jednej chwili stalam sie przekona, ze zabilam człowieka. Bardzo sie boje. Widze Go przed oczyma. Wiem ze Go zakopalam. Wiem ze to mezczyzna wiem jak wyglada. Od paru godzin nie daje mi to spokoju. Czym dłużej o tym mysle tym gorsze scenariusze przychodza mi do glowy. Widze juz jak przychodza po mnie i skuwaja w kajdanki jak zabieraja ode mnie jeszcze nienarodzona coreczke i jak zostaje tam sama. Juz prawie sama chce sie zglosic na policję , ze coś zrobiłam. Masakra. Leki zbytnio w rachube nie wchodza(7msc ciazy) . boje sie strasznie. Czy ja to mogłam zrobic? Czy to jest mozliwe ze umysl juz widzi ta cała sytuacje ? Czy moge mieć az tak bujną wyobraznie? Terapia za okolo tydzień a ja ledwo daje rade

czuje się zabojczynia
Re: Zabiłam?
: 14 stycznia 2018, o 22:28
autor: weronia
Przecież to typowa nerwica natręctw i tak można mieć tak bujną wyobraźnię, niestety. I w lęku na tym sie to opiera

Re: Zabiłam?
: 14 stycznia 2018, o 22:39
autor: Celine Marie
Nikogo nie zabiłaś bo pomyśl logicznie a-skoro jesteś w ciąży byś raczej nie miałaś tyle siły żeby to zrobić i jeszcze to zakopanie ciała i b-już by coś było wiadomo chyba,policja może jest nieudolna ale aż tak?

c-kogo ,dlaczego i skąd byś miała narzędzia żeby to zrobić? Także sama widzisz,to tylko głupie myśli
Re: Zabiłam?
: 15 stycznia 2018, o 01:08
autor: Victor
Spróbuj do tego inaczej podejść, do tych wyobrażeń, myśli:
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
To co opisujesz i ogólnie się z czym zmagasz nie przez przypadek zdiagnozowano Ci jako NN, bo to są schematy, których nie oszukasz.
Masz zaburzenie i robi Cię ono w konia i to dość mocno. Spróbuj zmienić podejście do tego, do samych tych myśli, zrozumieć skąd się to pojawia aby nie dziwić się raz za razem.
Jest to dobre na początek.
Re: Zabiłam?
: 15 stycznia 2018, o 12:41
autor: KingulAa12345
Próbuje to sobie tłumaczyć. Juz Rodzicom i mojemu powiedziałam , ze w razie co to maja wychować Mała i nikomu Jej nie oddac.
Nie mam ochoty nic robic , wszystko wydaje sie bezsensowne bo i tak mnie zamkna. Jedyne co sobie tlumacze i jeszcze mnie jakos trzyma to fakt, ze przeciez gdyby tak było to by nie przypomnialo mi sie akurat wczoraj jak ogladalam zdjecia z tego miejsca. Oczywiscie po calym zdarzeniu mialam mysli ze coś zrobilam, ale jakos nie było jeszcze tych obrazow ( realnych) . Boże zamiast szykowac wyprawke dla mojego Slonka ja sie zastamawiam czy isc na policje. Koszmar

Re: Zabiłam?
: 15 stycznia 2018, o 15:36
autor: user009
Mówiąć takie rzeczy innym generalnie powielasz natręt, dajesz temu przyzwolenie na działanie
Ty się boisz wszystkiego, a byłabyś w stanie zabić człowieka ? Taki lękowiec

? No przecież to się logiki nie trzyma

pomyśl o tym.
No wiesz, że nie zabilaś, to te myśli są jak flim, coś jak miałem ileś tam lat może 10 i po obejrzeniu Obcego bałem się chodzić przez pare dni do piwnicy, ale właśnie robiłem to ! Mimo młodego wieku eskpozycja i przeciwdziałanie lękowi zrobiło swoje
Chyba tez widziałem w glowie Obcego w piwnicy, ale za każdym razem brałem swój rower i było GIT
Tak samo masz ty jak po filmie, to się nie wydarzyło, tak to potraktuj
Człowiek stosuje takie metody nieświadomie, trzeba sobie przypomnieć co wtedy zrobiłem i zrobić to samo
