Strona 1 z 1

Co o tym sądzicie?

: 30 sierpnia 2017, o 11:23
autor: wojteczek
Witam
Dziś pytanie o syna mojej koleżanki z pracy
17-letni chłopiec od pół roku cierpi na bezsenność tzn zasypia nad ranem i śpi pół dnia. Czuje ogromne osłabienie i co gorsza ma bardzo słaby nastrój co zrozumiałe w takiej sytuacji. Oczywiście milion badań co nic nie wykazały poza pasożytem, którego wyleczono i sprawdzano wielokrotnie. Mimochodem ciągle słyszę o postępach w leczeniu i wczoraj trafił młody do psychiatry, który stwierdza zaburzenia lękowe i nerwicę natręctw myślowych. Jak dla mnie to bardzo dziwne bo na czym jak na czym ale na natręctwach to się znam ( o tym nikt nie wie oczywiście) i żal mi dzieciaka bo coś mi w tym nie pasuje. Natręctwa posiada się przez cały dzień a nie tylko i wyłącznie w nocy, on twierdzi że nie może zasnąć bo mu się same złe rzeczy w nocy przypominają.
Dodam, że w rodzinie brak problemów kompletny. Znam ich i wiem, że jest naprawdę dobrze jak mało gdzie.
Ktoś z was coś takiego miał? Co o tym sądzicie? Podciągniecie to pod nerwicę? Ja bym dalej kopał w somatyce

Re: Co o tym sądzicie?

: 30 sierpnia 2017, o 11:31
autor: lubie.ciastka
wojteczek pisze:
30 sierpnia 2017, o 11:23
Witam
Dziś pytanie o syna mojej koleżanki z pracy
17-letni chłopiec od pół roku cierpi na bezsenność tzn zasypia nad ranem i śpi pół dnia. Czuje ogromne osłabienie i co gorsza ma bardzo słaby nastrój co zrozumiałe w takiej sytuacji. Oczywiście milion badań co nic nie wykazały poza pasożytem, którego wyleczono i sprawdzano wielokrotnie. Mimochodem ciągle słyszę o postępach w leczeniu i wczoraj trafił młody do psychiatry, który stwierdza zaburzenia lękowe i nerwicę natręctw myślowych. Jak dla mnie to bardzo dziwne bo na czym jak na czym ale na natręctwach to się znam ( o tym nikt nie wie oczywiście) i żal mi dzieciaka bo coś mi w tym nie pasuje. Natręctwa posiada się przez cały dzień a nie tylko i wyłącznie w nocy, on twierdzi że nie może zasnąć bo mu się same złe rzeczy w nocy przypominają.
Dodam, że w rodzinie brak problemów kompletny. Znam ich i wiem, że jest naprawdę dobrze jak mało gdzie.
Ktoś z was coś takiego miał? Co o tym sądzicie? Podciągniecie to pod nerwicę? Ja bym dalej kopał w somatyce
Pierwsza rzecz która mi się nasuwa - nigdy nie wiesz jak jest faktycznie w domu :) Może nadopiekuńczość, może za duża kontrola, a może zupełna odwrotność - róbta co chceta :D Kolejną rzeczą jest sytuacja w szkole, relacje z równieśnikami, zawiedziona miłość itp itd, niska samoocena. Powodów może być multum.
Ja z kolei jestem przykładem osoby, której początki nerwicy i pierwsze ataki paniki faktycznie miały miejsce wieczorem/w nocy. Pamiętam, że psychiatra się dziwił (matko, jak to mnie oczywiście nakręciło :DD), bo większość osób gorzej czuje się rano, bo ponoć wtedy stężenie hormonów stresu jest największe. Ale jak widać nie jest to żadną regułą. Moim zdaniem - zostawić dzieciaka, jeśli badania są ok. Ciąganie go po lekarzach może doprowadzić młodego do jakichś hipochondrycznych jazd. I jeszcze taka uwaga: ja też mysłałam, że się na nerwicy znam, że każdy boi się zawału/zatoru/udaru, a tu się okazuję, że wachlarz nerwicowców jest na prawdę szeroki, a wyobraźnia nie ma granic :)

Re: Co o tym sądzicie?

: 30 sierpnia 2017, o 11:35
autor: wojteczek
lubie.ciastka pisze:
30 sierpnia 2017, o 11:31
wojteczek pisze:
30 sierpnia 2017, o 11:23
Witam
Dziś pytanie o syna mojej koleżanki z pracy
17-letni chłopiec od pół roku cierpi na bezsenność tzn zasypia nad ranem i śpi pół dnia. Czuje ogromne osłabienie i co gorsza ma bardzo słaby nastrój co zrozumiałe w takiej sytuacji. Oczywiście milion badań co nic nie wykazały poza pasożytem, którego wyleczono i sprawdzano wielokrotnie. Mimochodem ciągle słyszę o postępach w leczeniu i wczoraj trafił młody do psychiatry, który stwierdza zaburzenia lękowe i nerwicę natręctw myślowych. Jak dla mnie to bardzo dziwne bo na czym jak na czym ale na natręctwach to się znam ( o tym nikt nie wie oczywiście) i żal mi dzieciaka bo coś mi w tym nie pasuje. Natręctwa posiada się przez cały dzień a nie tylko i wyłącznie w nocy, on twierdzi że nie może zasnąć bo mu się same złe rzeczy w nocy przypominają.
Dodam, że w rodzinie brak problemów kompletny. Znam ich i wiem, że jest naprawdę dobrze jak mało gdzie.
Ktoś z was coś takiego miał? Co o tym sądzicie? Podciągniecie to pod nerwicę? Ja bym dalej kopał w somatyce
Pierwsza rzecz która mi się nasuwa - nigdy nie wiesz jak jest faktycznie w domu :) Może nadopiekuńczość, może za duża kontrola, a może zupełna odwrotność - róbta co chceta :D Kolejną rzeczą jest sytuacja w szkole, relacje z równieśnikami, zawiedziona miłość itp itd, niska samoocena. Powodów może być multum.
Ja z kolei jestem przykładem osoby, której początki nerwicy i pierwsze ataki paniki faktycznie miały miejsce wieczorem/w nocy. Pamiętam, że psychiatra się dziwił (matko, jak to mnie oczywiście nakręciło :DD), bo większość osób gorzej czuje się rano, bo ponoć wtedy stężenie hormonów stresu jest największe. Ale jak widać nie jest to żadną regułą. Moim zdaniem - zostawić dzieciaka, jeśli badania są ok. Ciąganie go po lekarzach może doprowadzić młodego do jakichś hipochondrycznych jazd. I jeszcze taka uwaga: ja też mysłałam, że się na nerwicy znam, że każdy boi się zawału/zatoru/udaru, a tu się okazuję, że wachlarz nerwicowców jest na prawdę szeroki, a wyobraźnia nie ma granic :)
To prawda, że nie wiem do końca ale na tyle co ich znam a spędzam dużo czasu to powiem tylko tyle, że jest dobrze. Z tego co wiem to młody odnosi sukcesy naukowe dość duże i kumpli ma dużo. Samoocenę i ego to akurat ma wysokie aż za bardzo :DD No ale w każdym razie to jak u ciebie startowało to w nocy to jest już potwierdzenie, że coś jest na rzeczy.

Re: Co o tym sądzicie?

: 30 sierpnia 2017, o 11:39
autor: eyeswithoutaface
Jak miałam siedemnaście lat to również miewałam ataki lęków własnie w nocy. W dzień potrafiłam wręcz o tym zapomnieć i funkcjonować normalnie, ale kładłam się spać i koniec - gonitwa myśli, panika, bezsenność. Oczywiscie każdy przypadek jest inny, ale nie zdziwiłabym się gdyby ten chłopak rzeczywiście miał nerwicę.

Re: Co o tym sądzicie?

: 31 sierpnia 2017, o 00:16
autor: Victor
Psychiatra wystawiając diagnozę w 99 % opiera się na klasyfikacji, które opisuje dokładne objawy i jak należy klasyfikować pacjenta. Rzadko strasznie jest odbiegane od tej reguły. Bezsenność nie bierze się znikąd, pewnie jakieś napięcia, do tego przypominają mu się natrętnie (obojętnie od pory dnia) jakieś złe rzeczy. Więc jasnym jest, ze pasuje natrętność myśli ;p
No jak miał milion badań to co z tą somatyką może jeszcze być? Skoro nawet pasożyty mu znaleźli?

Odpowiedź może tkwić w tym jakie to złe rzeczy mu się przypominają? Porażki, niepowodzenia, zawodzenie kogoś? Bo to może być istotne dla całości sprawy.

Re: Co o tym sądzicie?

: 2 października 2017, o 09:04
autor: wojteczek
Wracam do tematu
Wspomniane w temacie dziecko było u psychiatry bo nadal ma problemy z bezsennością oraz słabym samopoczuciem.
Psychiatra przepisał mu doxepin. Zna to ktoś? Jak to działa w praktyce?
Lekarz stwierdził, że to nie jest depresja a o nerwicy nawet nie wspomniał.