Ogromny stres związany ze zmianą pracy
: 27 sierpnia 2017, o 11:46
Witajcie kochani,
Przedstawię moją obecną sytuację w skrócie - pracuje w jednym miejscu juz 3,5 roku. Obecne miejsce pracy nie za bardzo mnie satysfakcjonuje pod względem rozwoju i zarobków, ale jest moją bezpieczną, komfortową strefą, w której wszystkich dobrze znam i lubie, do pracy mam blisko i czuje się w niej poniekąd jak w domu.
Dostałam niedawno propozycje nowej pracy. W dużej, międzynarodowej firmie, w dodatku ze świetnymi zarobkami. Chcą mnie a ja....panicznie się boje. Mam po weekendzie dać znać czy przyjmuje ich ofertę. I wiecie co? Na samą myśl o tej zmianie mną telepie ze strachu. Myślę o rezygnacji z tej oferty i zostaniu w starej pracy tylko i wylącznie ze strachu przed nerwicą. Boje się tego stresu, nawrotu atakow paniki, nawrotu bezsennosci, atakow migren. A wierzcie mi, znam ja siebie na tyle, ze wiem, ze te objawy powroca jak bumerang, gdy zaczne nowa prace po tylu latach siedzenia w jednym miejscu.
Nie wiem co robic. Najchetniej wycofalabym sie ze wszystkiego i tej oferty nie przyjela. Z drugiej strony wiem, ze bede miec uczucie porazni, ze nerwica za mnie zdecydowala. Zatem - jesli podejmę się tej zmiany chcialabym pojsc do psychiatry po leki uspokajające, żeby te pierwsze kilka tygodni zmiany przejsc łagodniej, z większym dystansem.
Co mi radzicie? Mieliscie podobną sytuację? I czy znacie i polecacie jakieś leki oprocz standardowego xanaxu, ktore pomoglyby w pierwszych tygodniach/miesiacach troche sie zdystansowac? Tak wiem, napiszecie, ze po co od razu leki, leki to ostatecznosc itp. No nie, naprawde objawy miewam tak silne, ze przeszkadzają w normalnym funckjonowaniu, zatem wtedy wychodze z zalozenia, ze pobranie lekow na kilka tygodni pomoze mi łatwiej przezyć.
Także...miotam się i waham. Pomocy! : )
Przedstawię moją obecną sytuację w skrócie - pracuje w jednym miejscu juz 3,5 roku. Obecne miejsce pracy nie za bardzo mnie satysfakcjonuje pod względem rozwoju i zarobków, ale jest moją bezpieczną, komfortową strefą, w której wszystkich dobrze znam i lubie, do pracy mam blisko i czuje się w niej poniekąd jak w domu.
Dostałam niedawno propozycje nowej pracy. W dużej, międzynarodowej firmie, w dodatku ze świetnymi zarobkami. Chcą mnie a ja....panicznie się boje. Mam po weekendzie dać znać czy przyjmuje ich ofertę. I wiecie co? Na samą myśl o tej zmianie mną telepie ze strachu. Myślę o rezygnacji z tej oferty i zostaniu w starej pracy tylko i wylącznie ze strachu przed nerwicą. Boje się tego stresu, nawrotu atakow paniki, nawrotu bezsennosci, atakow migren. A wierzcie mi, znam ja siebie na tyle, ze wiem, ze te objawy powroca jak bumerang, gdy zaczne nowa prace po tylu latach siedzenia w jednym miejscu.
Nie wiem co robic. Najchetniej wycofalabym sie ze wszystkiego i tej oferty nie przyjela. Z drugiej strony wiem, ze bede miec uczucie porazni, ze nerwica za mnie zdecydowala. Zatem - jesli podejmę się tej zmiany chcialabym pojsc do psychiatry po leki uspokajające, żeby te pierwsze kilka tygodni zmiany przejsc łagodniej, z większym dystansem.
Co mi radzicie? Mieliscie podobną sytuację? I czy znacie i polecacie jakieś leki oprocz standardowego xanaxu, ktore pomoglyby w pierwszych tygodniach/miesiacach troche sie zdystansowac? Tak wiem, napiszecie, ze po co od razu leki, leki to ostatecznosc itp. No nie, naprawde objawy miewam tak silne, ze przeszkadzają w normalnym funckjonowaniu, zatem wtedy wychodze z zalozenia, ze pobranie lekow na kilka tygodni pomoze mi łatwiej przezyć.
Także...miotam się i waham. Pomocy! : )