Strona 1 z 1
Prośba o kontakt anonimowy
: 17 maja 2011, o 12:21
autor: Anna Anonimowa
Nie chcę się wypowiadać na forum o swoim życiu. Wolałabym czynić to w wiadomościach prywatnych. Dlatego, jeśli ktoś z obecnych na forum specjalistów będzie chciał mnie wysłuchać... Będę wdzięczna. Nie wiem, co jest ważne, bo parę rzeczy mogło mieć wpływ na stan w którym się obecnie znajduję (brak sił do życia z jednoczesną walką o nie za wszelką cenę). Z góry dziękuję.
Re: Prośba o kontakt anonimowy
: 17 maja 2011, o 19:03
autor: Nerwica
Niestety obecnie nie ma na forum specjalistow typu psycholog psychiatra czy terapeuta

Jestesmy tylko my chore swiruski
Ja zawsze chetnie wyslucham

Re: Prośba o kontakt anonimowy
: 20 maja 2011, o 10:19
autor: Anna Anonimowa
Jestem po pierwszej wizycie u psychiatry. Było

Dziękuję Nerwica. Na razie wypróbuję leki i terapię. Jest jedna, jedyna rzecz którą muszę przemilczeć podczas terapii. Obiecałam to komuś. Może się odezwę do Ciebie. Jestem dobrej myśli
Re: Prośba o kontakt anonimowy
: 20 maja 2011, o 16:07
autor: Aneta
Gratuluje pojscia do psychiatry a najbardziej rozpoczecie leczenia. Nie wiem czy to dobry pomysl na terapi przemilkiwac cokolwiek, no chyba ze raczej to nie ma i nie mialo wplywu na twoje problemy.
Re: Prośba o kontakt anonimowy
: 25 maja 2011, o 11:24
autor: Anna Anonimowa
To dotyczy kogoś, o kim nie mogę mówić psychiatrze. Obiecałam, więc słowa dotrzymam. Będąc anonimową mogę się zwierzyć tutaj komuś z Was, gdyby nastąpiła taka potrzeba. Odnośnie do zaburzeń psychiatra jeszcze nie jest pewien diagnozy. Biorę Setaloft 50mg. Dziś pierwsza dawka 1/2 tabletki.
Re: Prośba o kontakt anonimowy
: 25 maja 2011, o 15:16
autor: Aneta
Pierwsza dawka chyba zawsze przeraża

Rozumiem że w takim razie to musi być coś ważnego i skoro nie możesz powiedzieć to trudno. Ty sama najlepiej wiesz co robić. Pisałas wczesniej że chcesz spróbować terapi czy już jesteś zapisana?
Re: Prośba o kontakt anonimowy
: 26 maja 2011, o 16:15
autor: Anna Anonimowa
Mam przyjść po miesiącu, kiedy skończą się tabletki. Przypuszczam, że wykona serię testów. A potem będzie terapia. Jeszcze nie wiem, jaka. Uznała, że najpierw mam brać antydepresant, a potem pójdę na terapię.
Odp: Prośba o kontakt anonimowy
: 26 maja 2011, o 22:35
autor: Ewcia
U mnie tez tak bylo ze najpierw antydepresant mial uspokoić moje lęki a dopiero potem miałam się skupić na terapii. Anno jak cos to ja tez sluze wysluchaniem

Trzeba trzymac sie razem w wlace o zycie

Dodam tylko ze leki mi pomogly i w koncu nie poszlam na ta terapie a mysle po czasie ze to byl blad.
Odp: Prośba o kontakt anonimowy
: 14 sierpnia 2012, o 08:48
autor: Anna Anonimowa
Pomogło Trittico CR najpierw 75, potem 150. Dawka 150 była optymalna na początku. Po jakimś czasie poczułam, że potrzebuję więcej. Pomimo efektu przestałam brać lek. Wystraszyłam się uzależnienia, ciągłego zwiększania dawek. Rozmowa z psychologiem na terapii skończyła się w momencie podjęcia pracy. Nie chciałabym rezygnować z terapii, jednak kolidują godziny przyjęć pacjentów z godzinami mojej pracy. Gdy wykonywałam obowiązki w których otaczali mnie ludzie czułam, że sama sobie zaczynam coraz lepiej radzić. Nawet wrócił upragniony sen. Gdy przenieśli mnie do działu w którym pracę wykonuję sama, a tej pracy w zasadzie nie ma - wszystko wraca. Podporę mam w przyjaciółce, ale ona często podróżuje. Odczuwam lęk. Zrobiłam z domu pobojowisko. Często jedzenie utyka mi w gardle, co nie zmienia faktu, że jem aż za dużo. Robię, co mogę by nie myśleć negatywnie...