Strona 1 z 5

Samotność w Krakowie

: 30 września 2017, o 20:44
autor: bartek_
Witam wszystkich, jestem Bartek i mieszkam w Krakowie. Mam 23 lata i pracuję. Mam problemy z depresją, zaburzeniami lękowymi, fobią społeczną i samotnością. Jestem teraz bardziej samotny niż kiedykolwiek. Cierpię bardzo. Chciałbym poznać podobną osobę. Jako przyjaciel potrafię być wyrozumiały i uczynny. Niestety przez moje przypadłości mój kontakt z ludźmi jest mocno ograniczony. Bardzo trudno jest mi wyjść z domu i rozmawiać z ludźmi. Może znajdzie się jakaś miła dusza i porozmawia ze mną. Kto wie, możemy się spotkać w Krakowie.
Do tego wszystkiego mam rudego kota Jaskra, moją ukochaną kuleczkę, która właśnie leży mi na kolanach. Właściwie mam tylko jego, ale z nim nie porozmawiam.
Pozdrawiam wszystkich!

Re: Samotność w Krakowie

: 30 września 2017, o 21:01
autor: katarzynka
Witaj Bartku, co prawda do Krakowa mi daleko, ale miło, że jesteś z nami ;) Fajnie, że mimo barier starasz się wychodzić im naprzeciw. Trzymam kciuki!

Re: Samotność w Krakowie

: 30 września 2017, o 21:07
autor: alicjac
Witaj Barto, do Krakowa mam 350 km ale jak coś to służę popisaniem.
Ja boję się z myślami o zakupie kota go synek mega mnie naciska......trochę boję się kotów. Mam swjego super piesa którego kocham bardzo.☺

Re: Samotność w Krakowie

: 30 września 2017, o 21:17
autor: eyeswithoutaface
Cześć Bartek! Witaj na forum :friend: Znajdziesz tu mnóstwo osób podobnych do siebie, to nie ulega wątpliwości. Ja jestem akurat z Wrocławia ale jakbyś chciał pogadać to śmiało pisz, pozdrowienia :friend:

Re: Samotność w Krakowie

: 30 września 2017, o 22:59
autor: Nie_Poddam_Sie
Rudy kot ;ok . Sporo ułatwia :huh
Kiedyś kupiłem tyci Labradora jasnokremowego. Kocham zwierzęta, ten żył akurat w trudnych warunkach i nie mogłem go tak zostawić. Wychodząc z taką kuleczką na spacer... uhuhuh :ups
Tak tylko głośno myślę ;)

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 15:10
autor: Pawcio
Witaj ,
Na forum znajdziesz wszystko co potrzeba aby stanąć ponad swoimi zaburzeniami i zepchnąć je na drugi plan w swoim życiu .

Przykro , mi że cierpisz ale tylko dzięki pracy nad sobą odzyskasz radość z życia .

Nie zamykaj się w swoim świecie , nie przyklejają sobie łatki samotnika i chorego !
To tylko zaburzone emocje .
Masz 23 lata , życie przed tobą chłopie .
Trzeba wychodzić ze swojej strefy , wiem że ciężko ale tylko działając na przekór Ci się poprawi .
Nie wiem czy poznanie i spotkanie się z osobą w depresji i lękami Ci dobrze zrobi ?
Będziecie w kółko użalać się nad sobą i rozmawiać o objawach .
Zalecam Ci jak najwiecej kontaktu ze światem zewnętrznym , jak Ci trudno rozmawiać z ludźmi to zacznij od zwierząt .
W Krakowie fajne zoo jest , czasem chodziłem jak rozmowa z ludźmi była niemożliwa . Obserwowałem ich bezstroskie życie i próbowałem odciążać umysł .
Fajnie ze masz kota , Mówią ze mruczenie kotów leczy ludzi .
Ja na początku nerwicy kupiłem sobie psa i to był strzał w dziesiątkę .
Małymi kroczkami , powoli bez presji poprawi Ci się , uwierz w Siebie .
Nie jesteś sam , wiele osób ma podobne problemy do twoich .
Chodzisz na terapie ? Bierzesz leki ?
Ja tez z Krakowa jestem , mam depresje , nerwice , i hu... j wie co jeszcze i Dobrze mi z tym bo bez nerwicy moje życie było kurw....a nudne .
Będzie dobrze
Pozdrawiam

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 15:45
autor: bartek_
Drogi Pawle, dobrze przeczytałeś mój temat? Napisałem, że chce kogoś poznać. Nie prosiłem o rady, tym bardziej takie. Pozdrawiam.

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 16:00
autor: Pawcio
Cześć ,
Przeczytałem wszystko
napisałeś , że chcesz poznać podobna osobę , napisałeś że cierpisz .
Każdy Tutaj Cierpi nie jesteś odosobnionym wyjątkiem .
Przykro mi że źle odebrałeś mojego posta , , trochę dystansu .
Powodzenia

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 16:03
autor: bartek_
Nie mogę mieć dystansu do kogoś kto pisze takie rzeczy po pobieżnym zapoznaniu się z moim życiem. Gdybyś wiedział wszystko, to żadna z tych rad nie byłaby na miejscu.

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 16:32
autor: Nie_Poddam_Sie
i hu... j wie co jeszcze i Dobrze mi z tym bo bez nerwicy moje życie było kurw....a nudne .
Litości...
Fajnie, że dobrze CI Z TYM. Trzeba mieć JEDNAK naprawdę beznadziejne życie, aby coś takiego stwierdzić...

Z nerwicą trzeba nauczyć się żyć, zaakceptować swój stan i starać się na spokojnie wyeliminować swoje lęki i słabości z nimi związane, ale żeby robić z niej zaletę? :? . Bez gloryfikacji proszę.

Dzięki lekkiej agorafobii zarejestrowałem się na forum i poznałem tutaj wspaniałą kobietę, która wiele dla mnie na odległość zrobiła. Mimo wszystko wolałbym nie mieć tego syfu, aby móc w pełni podejmować zdecydowane decyzję i być osobiście przy ludziach, na których mi zależy.

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 16:48
autor: Pawcio
Nie_Poddam_Sie pisze:
1 października 2017, o 16:32
i hu... j wie co jeszcze i Dobrze mi z tym bo bez nerwicy moje życie było kurw....a nudne .
Litości...
Fajnie, że dobrze CI Z TYM. Trzeba mieć JEDNAK naprawdę beznadziejne życie, aby coś takiego stwierdzić...

Z nerwicą trzeba nauczyć się żyć, zaakceptować swój stan i starać się na spokojnie wyeliminować swoje lęki i słabości z nimi związane, ale żeby robić z niej zaletę? :? . Bez gloryfikacji proszę.

Dzięki lekkiej agorafobii zarejestrowałem się na forum i poznałem tutaj wspaniałą kobietę, która wiele dla mnie na odległość zrobiła. Mimo wszystko wolałbym nie mieć tego syfu, aby móc w pełni podejmować zdecydowane decyzję i być osobiście przy ludziach, na których mi zależy.
[/quote

Słuchaj , każdy ma prawo do własnego zdania na temat nerwicy .
Jednym nerwica była potrzebna aby zmienić swoje dotychczasowe życie , i uzyskać wgląd w siebie , inni traktują to jak największe zło .
Nie wiem jakie ty masz życie ! ale moje nigdy nie było beznadziejnie .
Chyba nie rozumiesz jednak o czym piszę .

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 17:01
autor: bartek_
Proszę kogokolwiek o rozmowę. Ostatnia osoba, z jaką mogłem popisać wlasnie mnie olala. Nie rozmawiałem z nikim od czwartku. Ledwo żyje, cały się trzęsę. Proszę o chwilę rozmowy

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 17:07
autor: katarzynka
Bartek, śmiało napisz z czym Ci źle. Żadna z powyższych osób z pewnościa nie chciała urazic Cię, tylko pomóc. Pisz zatem, co sié dzieje?

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 17:10
autor: bartek_
Nie daje sobie rady z samotnością. Jestem już na skraju. Nie mam kompletnie nikogo. Codziennie czuje chęć żeby do kogoś napisać, ale po chwili uświadamiam sobie że nie mam do kogo. Już powoli brakuje mi sił.

Re: Samotność w Krakowie

: 1 października 2017, o 17:15
autor: tosia_j
na całym forum nie masz do kogo pisac?