Strona 1 z 1

Toksyczny zwiazek?

: 23 listopada 2015, o 19:29
autor: Dajmajla
Od jakiegoś czasu zastanawiam się, na ile moje aktualne beznadziejne samopoczucie może być między innymi wynikiem mojego związku i trybu życia jaki mu towarzyszy.
Otóż mój chłopak również zmaga się ze stanami lękowymi, jest raczej zamknięty w sobie i niespecjalnie chce gdziekolwiek wychodzić. Częściowo go rozumiem, bo sama nie jestem duszą towarzystwa i generalnie wolę siedzieć w domu, ale jednak raz na jakiś czas fajnie jest posiedzieć ze znajomymi, wyjść na 10km spacer, albo pojechać w góry, co jest moją największą pasją. On tej pasji nie podziela, wyciągnęłam go dwa razy i za każdym zachowywał się jakby cierpiał katusze, brakowało mu jedynie krzyża na barkach do obrazu pełnego męczeństwa ;puk . Trochę dołuje mnie fakt, że człowiek którego kocham, nie chce robić ze mną tego, co kocham. I już sama nie wiem, czy zmuszać go do tego, czy po prostu odpuścić. W dodatku znajomi i rodzina uważają, że dzielenie jego trybu życia negatywnie odbije się na mojej psychice. Dodam, że od ponad roku nie potrafię go zmusić do spotkania się z moimi znajomymi, chociaż ja czasem spotykam się z jego kumplami mimo tego, że też nienawidzę poznawać nowych ludzi, z przyjaciółką ostro pokłócił się na samym początku, dochodzi nawet do tego, że kiedy ja chcę się z nią spotkać, to zostaję zasypywana podejrzeniami o zdrade, wyrzutami, fochami, itp. Kocham go i jestem szczęśliwa, ale może to wszystko odbija się jakoś na mojej podświadomości i stąd depresyjne stany, lęki, głupie myśli i nerwica? Potrzebuję opinii kogoś całkowicie bezstronnego, stąd ten post :P

Toksyczny zwiazek?

: 24 listopada 2015, o 14:54
autor: Thori
Człowiek, którego się kocha nie musi chcieć robić tego samego co my. Takiego partnera sobie wybrałaś. Trudno, abyś go zmuszała do robienia tego czego nie lubi. Skoro góry są Twoją pasją, to nie możesz pojechać w nie sama, albo umówić się z paczką znajomych?
Nie ogarniam też takiego zmuszania się do spotykania. Jeśli on nie chce spotykać się z Twoimi znajomymi, to niech się nie spotyka. Tak samo jak Ty z jego.
Tyle, że z drugiej strony nie wyobrażam sobie siebie w sytuacji, kiedy spotykam się z kimś, kto nie podziela przynajmniej części moich zainteresowań. A jakby mi fochami zaczął strzelać, czy robić wyrzuty o zdradę, to bardzo szybko bym go pożegnała.

Toksyczny zwiazek?

: 2 stycznia 2016, o 19:26
autor: 834
Jesteś jego pierwszą dziewczyną?