Strona 1 z 1
Wypalenie związku?
: 10 marca 2015, o 10:02
autor: Direct
Witam, przejdę od razu do sedna. Jestem z moją dziewczyną już ponad dwa lata mamy po 19-20 lat, i od pewnego czasu zaczynam odczuwać nudę w związku i chęć poznania kogoś innego. Z partnerką od samego początku związku spotykaliśmy się praktycznie co dziennie.. Wiem że to był błąd bo szybko bardzo tak wszystko się działo. Teraz nie mamy za bardzo tematów do rozmowy, i czasami mi się aż nie chce siedzieć z nią tylko wolalbym pojechać do domu sobie pograć na kompie. Pomocy! Co zrobić??
Wypalenie związku?
: 10 marca 2015, o 10:05
autor: Yayatoure
Może po prostu jej powiedz, że potrzebujesz trochę samotności, wyjścia z kumplami. Jak szczerze wyjaśnisz powinna zrozumieć
Wypalenie związku?
: 10 marca 2015, o 10:07
autor: Direct
Ona to rozumie w pełni. Z tym że jest taka sytuacja że chodzę aktualnie do szkoły zaocznej, i po prostu mało mam znajomych. Przez zaburzenie lękowe mi dowali jeszcze lęk społeczny i mam mało znajomych. Wychodzę ale rzadko, z tym że moja dziewczyna nie zakazuje mi nic nie mam żadnych wątów o to że wychodze na piwo czy coś.
Wypalenie związku?
: 12 marca 2015, o 16:50
autor: Julek
Direct pisze:moja dziewczyna nie zakazuje mi nic nie mam żadnych wątów o to że wychodze na piwo czy coś.
Masz dziewczynę idealną. Zawalcz o nią, postaraj się conieco urozmaicić pewne rzeczy w waszym związku.
Jeśli to nie pomoże, to może rzeczywiście się wypaliło.
Wypalenie związku?
: 12 marca 2015, o 19:09
autor: Direct
Proszę o usunięcie tematu.
Wypalenie związku?
: 12 marca 2015, o 19:59
autor: asia1994
Być może to także wpływ nerwicy, że odczuwasz to wypalenie. Ja także mam podobnie, jeśli chodzi o mojego chłopaka, ale nie dam się tym głupim myślom. Bo on jest naprawdę idealny, a też ostatnio nie mam w ogóle ochoty na to, aby spędzać z nim czas, nawet jak się widujemy, to braknie nam tematów do rozmów. Nie mówiłam mu o swoich problemach związanych z nerwicą. Ale gdzieś tu na forum czytałam, że ten brak tematów może być spowodowany właśnie tym, że skupiamy się tylko i wyłącznie na swoich objawach, chielibyśmy rozmawiać tylko o tym, jak to nam jest źle i w ogóle. A nie mamy ochoty na to, aby rozmawiać o jakichś zwykłych, banalnych rzeczach, bo wydaje się to nam nieistotne, nieważne przy tym "wielkim" problemie, jakim jest dla nas nerwica (dla mnie w tym przypadku uczucie depersonalizacji, bo pozbyłam się wszystkich natrętnych myśli).