Strona 1 z 1

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 22 listopada 2016, o 23:09
autor: Jerry
Hej :)

Dawno mnie nie było, a tego posta mógłbym napisać równie dobrze i z rok temu. Jak dziś na to patrzę to odburzyłem się już dawno, ale ciągle wracały wątpliwości - czy to już na pewno to? Czy nie wróci? A jeżeli wróci to co zrobię? Czy znów wpadnę na forum z żalem i lękiem przed życiem? Ooo - mam lekkie napięcie w głowie - czy to czasem nie jakiś nawrót???

Obrazek

No więc dojrzałem do tego, żeby przyjść i powiedzieć, że jestem odburzony. Dawno byłem, ale pieprzone wątpliwości kazały mi czekać. Wymyśliłem sobie kiedyś, że nie ogłoszę tego, dopóki przez kilka miesięcy nie będę miał żadnych objawów. Tymczasem bywa tak, że czasem mam ścisk w głowie, czasem dostanę sraczki ze stresu. I to mnie powstrzymywało. Tak, jakby nie miały tego osoby, które nawet nie podejrzewają u siebie nerwicy... Ot, je.any perfekcjonizm. Nawet teraz, po kilku latach cierpienia, 1,5 roku psychoterapii i 2 latach na forum, szukałem absolutnego zen..:D No więc nerwica to ja, a ja to nerwica. Nie ma takiej możliwości, żeby zostawiła nas raz na zawsze. Przynajmniej nie w moim - neurotycznym - przypadku.

Moja pani psycholog twierdziła, że nerwica jest sygnałem alarmowym naszego organizmu. Sygnałem typu "przestań mnie tak traktować". I po tylu latach stwierdzam, że miała racje. Prosty przykład - wiosną nie miałem praktycznie żadnych objawów. Ot, żyłem sobie normalnie - praca, dom, przyjemności. Nagle zwaliło mi się na głowę mnóstwo roboty. Praca, praca, praca. Milestone'y, milestone'y, milestone'y. 10-12 godzin w pracy, często weekendy. Mózg gorący jak ziemniak w ognisku. Po paru tygodniach takiej rozrywki zaczęły się zawroty i ściski w głowie, problemy ze spaniem. Czy to normalne? Nerwicowy mózg podpowie - nie, to nerwica! Umierasz chłopie... Tymczasem jak sobie przypomnę swoją młodość i czasy, gdy na emigracji pracowałem 7 dni w tygodniu to po kilku takich tygodniach chodziłem po ścianach, kręciło mi się w głowie i miałem zaburzenia rytmu serca ;D Tyle, że wtedy nie miałem pojęcia o nerwicy! No i miałem 10 lat mniej :)

Teraz jednak bardziej się tym przejąłem - bo nerwica, lęki, itd. Wiadomo przecież, że nerwicowiec umiera co chwilę... Czekałem zatem na wakacje, żeby wreszcie odpocząć. Okazało się jednak, że długo oczekiwany urlop zakończył się małą katastrofą. Opisywałem to na FB więc kilka osób może kojarzyć moje przygody z chorym dzieckiem i zagranicznymi szpitalami, w których średnio działało wykupione w Polsce ubezpieczenie. Znów niedosen i stres. Zero odpoczynku :D I lekkie stany lękowe. Potem powrót do kraju i znów wir pracy, który trwał do końca poprzedniego miesiąca. Jeden wielki kocioł.

I wiecie co? Bywam czasem spięty. Nie mogę czasem zasnąć. Miewam stany napięcia, które 2 lata temu skończyłyby się atakiem lęku i kilkoma dniami przemyśleń. Dziś jednak rozumiem z czego to wynika. Gdybym wygrał w Lotto to mógłbym pierdo..ąć to wszystko i pojechać w Bieszczady :) No, ale nie wygrałem i muszę pracować, zajmować się rodziną, a w międzyczasie szukać momentów na sprawianie sobie przyjemności. Jedną z większych, na które wyrywam każdą wolną chwilę jest sport. W apogeum nerwicy ledwo zmuszałem się do biegania. Od ponad roku jeżdżę regularnie na koniu, uprawiam sporty walki i jak jeszcze zostanie chwila to śmigam na siłownię, jogę albo biegam. Jest ciężko, ale sam wybrałem taką drogą. Nikt mnie nie zmusza. Robię to bo mogę. Pełny egoizm :D Zwłaszcza, że czasem działam kosztem rodziny, ale myślę, że lepiej tak, niż gdybym miał siedzieć zlękniony pod kołdrą.

I wiecie co jeszcze? Miewam zawroty głowy, ścisk mózgu i to poczucie niepewności - co się za chwilę stanie?.. Ale od dawna nie wszedłem na forum w poszukiwaniu pomocy. W ogóle dawno mnie nie było bo nie miałem na to czasu... Na pewnym etapie było mi głupio bo miałem ochotę komuś pomóc, a nie mogłem się wyrobić. Później gdzieś to się rozmyło.

Wczoraj wszedłem na forum i zobaczyłem na czacie stare, kochane mordki. Pomyślałem, że czas napisać, że ja już po... I jeszcze to, że mi głupio że nie mam teraz czasu wchodzić i gadać, ale często o Was myślę. I przykro mi, że nie wysłałem tego korzenia dla Schanis... Przesiedziałem już przez niego kilka miesięcy w więzieniu w Limie. Chciałem przesłać ten kawałek drewna, który uzdrawia, a nawet wywołuje wielokrotny orgazm przez samo pocieranie i oblizywanie. Niestety - został mi odebrany. Nie wiedziałem, że jest na liście korzeni zakazanych. Nic straconego Schanis - jestem na tropie małży, których wydzieliny działają dwa razy mocniej od tego korzenia...

Pamiętajcie jednak, że nic nie działa tak mocno jak mielone kozie racice. Zawsze mieszajcie kilogram tychże z sokiem z grejpfruta - to najzdrowsze połączenie. Pijcie rano, w południe i wieczorem. Kozie racice najlepsze na nerwice!

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 22 listopada 2016, o 23:09
autor: kamilpc
Gratulacje gosciu !!! :p

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 22 listopada 2016, o 23:13
autor: Guett
Gratuluje :)

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 22 listopada 2016, o 23:29
autor: schanis22
Jerry , tak bardzo się cieszę i gratuluję z całego serca :lov: Zawsze miałeś dobre podejście do zaburzenia tak śmiechowe :D Wiadomo że nerwówka czy stres to nie zaburzenie nerwicowe :friend:
Ja też czekam z postem, bo chcę żeby objawy na dobre zeszły :D Jak już będę miała te małże to też będzie mi lepiej,i wątpliwości będą mniejsze :D Jerry a kozie racice to najlepsze lekarstwo polecam wszystkim ,na sraczki ostatnio bardzo modne na forum :DD Poza tym Bart26 tylko dzięki tym racicą się odburzył . Wspaniale że napisałeś i jeszcze raz gratuluję :DD o ten korzeń się nie martw tu na czacie wielu młodych chłopców się kręci z dorodnymi korzeniami :D

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 22 listopada 2016, o 23:36
autor: Jerry
schanis22 pisze:wielu młodych chłopców się kręci z dorodnymi korzeniami :D
Doskonałe :D

Obrazek

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 23 listopada 2016, o 11:15
autor: Victor
Jerry no ludzie tęsknią czasem za Twoimi dowcipami :D
Kretu to umierał z tęsknoty :)
Fajnie, że napisałeś co u Ciebie i powodzenia.

Acha i czad to na pewno xd

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 23 listopada 2016, o 14:50
autor: Jerry
Postaram się znów częściej wpadać. Może komuś pomogą moje przepisy... Ostatnio testowałem marynowany eukaliptus - panaceum na lekką depresję. Minus taki, że musi być mieszany z surowym kozim jajkiem. Smakuje przeokropnie ale działa fantastycznie. Mocno po nim skacze też dopamina. Właśnie kończę drugi słoik. Jeden mam na zbyciu...

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 24 listopada 2016, o 07:51
autor: buull2323
Gratulacje Jerry ;ok

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 24 listopada 2016, o 11:57
autor: Jerry
Dzięki :)

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 24 listopada 2016, o 15:23
autor: Divin
Wielkie gratulacje Jerry!

Po Tobie to ja już od dawna wiedziałem że to tylko kwestia czasu jak z tego na fest wyjdziesz. :)

Powodzenia na nowym szlaku! :)

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 24 listopada 2016, o 16:57
autor: Jerry
Divin pisze:Wielkie gratulacje Jerry!

Po Tobie to ja już od dawna wiedziałem że to tylko kwestia czasu jak z tego na fest wyjdziesz. :)

Powodzenia na nowym szlaku! :)
Dzięki Div! :)

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 24 listopada 2016, o 19:39
autor: carmella
gratulacje :)

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 24 listopada 2016, o 19:51
autor: nierealna
hahaha, wariat!


Ale gratuluję z całego serduszka :cm

Odburzony. A może to Chad? Może SM? =) Wszystko jedno!

: 27 listopada 2016, o 02:13
autor: Natka
Gratulacje!!!