Strona 1 z 1

Do wszystkich niedowiarków :)

: 6 lipca 2016, o 19:33
autor: Fighterka32
Witajcie. Piszę tego posta, bo ostatnio często słyszę, że bez leków nie da się wyjść z nerwicy. Kiedyś czekając na badanie VNG, rozmawiałam z Panią, która też ma nerwicę, (ja będąc wtedy na początku swojej przygody), i która oznajmiła mi, że z tym się nie wygra, że to choroba na całe życie, i że tylko tabletki są w stanie usmierzyć ten stan.
Szczerze mówiąc przeraziłam sie wówczas, no bo ja młoda, z tyloma objawami, ciągłym lękiem i obawami, miałabym tak żyć do końca życia. Masakra jakaś pomyślałam sobie, ale gdzieś w środku czułam,że mi na pewno się uda wrócic do normalności, jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale zrobię :hercio:
Kilka dni temu spotkałam znajomą, która też się z tym boryka i gada mi, że gdyby nie tabletki, to nie wie jakby to było. A ja jej na to, że ja walcze bez tabletek i że się da!!! Tabletki są tylko na jakiś czas,a potem co? Jeśli świadomie się z tego nie wychodzi, to żadne leki nie pomogą.
Dziś mija 1,5 roku jak mam nerwicę, a od jakiś 7 m-cy z dnia na dzień jest coraz lepiej. ;ok Dziś np. chciałam iśc na zakupy do marketu i nagle poczułam, że kręci mi się w głowie, tak jakoś słabo mi było, lęk mnie ogarnął, ale mimo to poszłam i śmiałam się z tego, że nerwica próbuje jeszcze mnie przestraszyć, naprawdę sama siebie się śmiałam. Poszłam na te zakupy i nie było mnie z 1,5h. Nagle żadnych objawów, czułam się zupełnie normalnie :pp . Przyszłam do domu i ponownie śmiałam się z tego, że nerwica takie rzeczy potrafi zrobić. Kiedyś mając takie objawy od razu położyłabym się do łóżka, i z ogromnym strachem o swoje życie, przeleżałabym do następnego dnia, wymyślając sobie kolejne choroby i skanując swoje ciało od góry do dołu, wyłapując kolejne niepokojące sygnały.
Także wszystkim niedowiarkom, ja FIGHTERKA mówię, że się da z tego wyjść bez lekarstw, i że wystarczy silna wola, chęć do walki i ogromna wiara w to, że się uda. (wiem co mówię, bo ja mimo naprawdę wielu wielu objawów somatycznych, poradziłam sobie z tym, kto chce może zajrzec sobie do mojego posta w dziale o objawach). Pozdrawiam Was wszystkich i wierzcie w siebie ;thx

Do wszystkich niedowiarków :)

: 6 lipca 2016, o 19:43
autor: schanis22
Gratuluję Fighterka32 , ja również wychodzę z zaburzenia bez leków i potwierdzam że się da !
Dodam jeszcze od siebie da się bez leków , bez psychologa , bez psychiatry !
Wiara w siebie , forum, stosowanie się do rad administratorów , osób które wyszły z zaburzenia , a nawet tych które jeszcze nie wyszły ale są na dobrej drodze .
Szczerze mnie nie wiele objawów w tym całym zaburzeniu ominęło , cóż trudno , ale po roku pracy nie wiele z nich zostało .

Do wszystkich niedowiarków :)

: 6 lipca 2016, o 19:45
autor: kamilpc
Brawa dla Pań !!! :) O to chodzi ,kapnac w dupe ta nerwice :p

Do wszystkich niedowiarków :)

: 6 lipca 2016, o 19:55
autor: Fighterka32
Dokładnie tak :)

Do wszystkich niedowiarków :)

: 6 lipca 2016, o 20:15
autor: subzero1993
Dokładnie jest tak jak mówisz. Ja kiedyś swojej terapeutce powiedziałem o tym co w internetach można się naczytać o nerwicach, że to jest na stałe itp oraz że niektórzy psychiatrzy mówią, że to "przyjaciółka na całe życie" to ona powiedziała, że to są durnie :DD To tak jakby powiedzieć alkoholikowi powiedzieć "trudno, będzie pan pił do końca życia".
Podbudowała mnie jej opinia, podbudowały mnie również wpisy z forum oraz to że ja już potrafię 90% dnia przeżyć bez lęków czy natrętów i żyć i jestem pewien, że będzie tylko lepiej, bo widzę to po sobie. Patrząc na to z naukowego punktu widzenia mózg człowieka jest neuroplastyczny i skoro osoby po udarach zaczynają mówić, to my z naszymi pierdami tym bardziej sobie poradzimy. To formalność :D

Aaaa i bym zapomniał. Dobra robota Fighterka!

Do wszystkich niedowiarków :)

: 8 lipca 2016, o 13:05
autor: Fighterka32
Dzięki kochani. Dzięki Wam wiem, że idę w dobra strone, choć czasami jest tak cholernie ciężko :)

-- 8 lipca 2016, o 13:05 --
Dzięki kochani. Dzięki Wam wiem, że idę w dobra strone, choć czasami jest tak cholernie ciężko :)