wyszedlem z tego...:). Wyleczony
: 23 lutego 2011, o 16:04
Chcialbym Wam napisac, ze kilka lat temu wyszedlem z tzw. nerwicy natrectw...kilka lat sie z tym meczylem - zarowno obsesje, jak kompulsje, zadne leki nie pomagaly...
Pomogla mi ksiazka, ktora przeczytalem i ktora moge smialo polecic, z zakresu terapii poznawczo - behawioralnej. Z tym, ze u mnie nie bylo nic z zakresu behawioryzmu jesli idzie o praktyke wyzdrowienia. Pomoglo mi samo zrozumienie natury zjawiska, etiologia, na czym to polega. Nie stosowalem tutaj zadnej autoterapii "ekspozycyjnej". Nie mowie, ze taka terapia nie pomaga, ale ja obylem sie bez.
Oto ta ksiazka:
Anita Bryńska Zaburzenie obsesyjno - kompulsyjne Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellonskiego. A wyglada ona tak:

Jakis czas jeszcze meczylem sie z resztkami zaburzenia, ale zagladalem do tej ksiazki by sobie przypomniec najwazniejsze. Mysle, ze warto zrozumiec, skad sie to u nas wzielo - moze wtedy tak jak u mnie, samo ustapi, czego Wam zycze
Pomogla mi ksiazka, ktora przeczytalem i ktora moge smialo polecic, z zakresu terapii poznawczo - behawioralnej. Z tym, ze u mnie nie bylo nic z zakresu behawioryzmu jesli idzie o praktyke wyzdrowienia. Pomoglo mi samo zrozumienie natury zjawiska, etiologia, na czym to polega. Nie stosowalem tutaj zadnej autoterapii "ekspozycyjnej". Nie mowie, ze taka terapia nie pomaga, ale ja obylem sie bez.
Oto ta ksiazka:
Anita Bryńska Zaburzenie obsesyjno - kompulsyjne Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellonskiego. A wyglada ona tak:

Jakis czas jeszcze meczylem sie z resztkami zaburzenia, ale zagladalem do tej ksiazki by sobie przypomniec najwazniejsze. Mysle, ze warto zrozumiec, skad sie to u nas wzielo - moze wtedy tak jak u mnie, samo ustapi, czego Wam zycze
