Strona 1 z 1

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 09:58
autor: Marcepan2014
Witajcie,
i stał się cud! DD zniknęło! Lęki zniknęły, nocne budzenie się i walenie serducha też. Dwa tygodnie to może krótko na taką radość, ale od dwóch tygodni moje życie jest normalne, a myśli piękne i spokojne. Opiszę Wam dokładnie co się działo.
Zaczęło się od przedziwnego snu, miałem duże problemy z zasypianiem przez nerwicę, spałem napięty jak struna i budziłem się w nocy. Jakieś trzy i pół tygodnia temu moje dziecko się rozchorowało, dwulatki są wtedy strasznie marudne. Byłem słaby, więc położyłem się z nim do łóżka, głaskałem, żeby zasnął. Zasnąłem razem z nim i wtedy poczułem się ciężki jak słoń! Miałem wrażenie, że zapadam się w łóżko, po czym się obudziłem. Ale myślałem, że śpię! W tym czasie przyśniło mi się, że mój mózg zamienił się w głaz, ten głaz tak obciążał mi głowę, że nie mogłem podnieść jej z poduszki. Gdy się "obudziłem" otworzyłem oczy i zobaczyłem na poduszce moją głowę z wielkim głazem w środku!!! Oczywiście wpadłem w panikę, a jakże! Stwierdziłem, że na bank mam schizofrenię, albo jeszcze coś gorszego. Pamiętam tylko, jak pomyślałem, że muszę pozbyć się tego głazu za wszelką cenę. Przysnąłem jakby lekko pogodzony z tą myślą, ale rano obudziłem się z ciężką deprechą. Przez kilka kolejnych dni chodziłem tak maksymalnie przygnębiony, że nie miałem siły ani ochoty na nic. Poczułem zmęczenie własnym zmęczeniem, w pracy snułem się nie myśląc o niczym, dziecku dawałem syropki i łapałem zawiechy na kilka minut. Odpływałem patrząc w dal i nie myśląc o niczym. W końcu dopadła mnie grypa, zaraziłem się od dziecka. Z grypą dd tak się mieszało, że chorobę przeszedłem bardzo ciężko. W klacie mnie dusiło, serce skakało do góry, puls mi zapierniczał. W piątek 27 marca miałem dd, miewałem je reguralnie co drugi dzień. W sobotę miałem wylot do Irlandii na mecz, do Dublina. Byłem przerażony, ale nie mogłem zawieść. Łyknąłem leki na grypę, a mam straszną fazę na leki, wpadałem w panikę kiedy miałem wziąć jakąś pigułę. Gorączka lekko puściła, ale grypa nie. Kumpel wiózł mnie na lotnisko, dwie godziny jazdy, ciągle coś opowiadał, a ja się zawiesiłem. To samo przed odprawą i w poczekalni przed odlotem. Patrzyłem i oddychałem. Nic więcej. Jak kukła. Chyba pierwszy raz w życiu poczułem, że mem gdzieś co inni o mnie myślą. Czułem za to przyjemne uczucie w żebrach, czułem że się rozluźniałem, a w głowie rozlewał się spokój. Ludzie przed lotem czują stres, ja miałem kompletnie wyjebane na wszystko! Poddałem się temu uczuciu i w samolocie przysnąłem. W niedzielę był mecz, położyłem się wieczorem i poczułem znajome rozdygotanie, pomyślałem, że nie mogę zrobić trzody, bo nie jestem u siebie, jestem dorosły i tak dalej. Rozdygotanie zniknęło i zasnąłem. Spałem jak dziecko pierwszy raz od roku! A rano? Obudziłem się bez dd i bez grypy! To był szok, ale nie napalałem się. Cały dzień był szykowaniem się na dojechanie na stadion, starałem się być spokojny. Na meczu było super, zimno, ale wesoło. W poniedziałek powrót i oczekiwanie co będzie dalej. DD już nie było, lęki poszly w niepamięć. Zaraz później dopadła mnie taka senność, że trudno było z nią wytrzymać. Praktycznie przespałem cały tydzień, zasypiałem na stojąco, na siedząco, żonie mówiłem, że to resztki grypy, ale grypy już dawno nie było, po prostu spałem i miałem mega sny. Nigdy wcześniej nie miałem tak długich, realistycznych kilkugodzinnych snów. Ale były one zadziwiająco spokojne! Spałem i płakałem na zmianę. Nie mogłem oglądać filmów, bo każda scena przyprawiała mnie o łzy! Kiedy się wreszcie wyspałem uznałem, że jest jak dawniej. Mało tego, jest nawet lepiej, bo doceniam każdą chwilę. Każdy dzień, które marnowało mi dd teraz jest bez zaburzeń i jest piękny.
Ludzie to naprawdę mija! I może minąć nagle, w najmniej spodziewanym momencie. Tak po prostu. Tak nagle jak nagle się pojawiło. I wiecie co? Nie będę oryginalny, ale taką mam własnie każdego dnia myśl: CZEGO JA SIĘ DO CHOLERY BAŁEM? :)
no

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 13:17
autor: sebooo
Wielkie Gratkiiii dla Ciebie :) :) :) Jak dlugo miales dd ??

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 13:42
autor: miśka pyśka
Congratulations za wytrwałość!! :)

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 13:48
autor: Marcepan2014
Ponad rok, ale mam bardzo stresującą pracę. Bez niej pewnie bez niej byłoby krócej. Każde dd przebiega indywidualnie. Jeszcze niedawno szukalem rad na forum. Teraz sam moge je dawac. To naprade mija. Powoli i etapami, ale mija.

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 13:51
autor: Kamień
Gratuluję :) Mam cicha nadzieje, że wkrótce też napisze taki post :)

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 18:24
autor: Marcepan2014
Kamień, a od kiedy to masz? I na jakim jesteś etapie z 25 stopniowej skali?

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 18:55
autor: Kamień
Sam ta skalę wymyśliłem, a nie wiem na którym xd hm. 23 xd

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 19:22
autor: nigra88
:hercio: Gratulacje dla Pana Marcepana!

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 19:41
autor: Marcepan2014
To niedługo Cię puści :)

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 11 kwietnia 2015, o 19:49
autor: Guett
Gratuluje :) mam nadzieje że też kiedyś napiszę taki post ... :]

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 12 kwietnia 2015, o 12:09
autor: rafal3net
Skoro myslales o wyjezdzie na mecz do irlandii to nie bylo az tak zle;p
Nerwicowiec boi sie wyjsc z domu;)

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 12 kwietnia 2015, o 21:39
autor: Marcepan2014
Wierz mi, że jeszcze kilka miesięcy temu na samą myśl o takim wyjeździe dostałbym ataku paniki :) Albo w samolocie zrobiłbym jazdę ;) Nie, nawet po tych schodach bym nie wszedł. Ścięłoby mnie z nóg i tyle. Pod koniec marca było już na tyle dobrze, że mogłem w taką trasę się wybrać. Miałem dd, ale nie robiłem z tego już afery i starałem się żyć normalnie, aż nagle puściło :) Minął dzień od napisania tego postu i u mnie nadal ok. Normalnie. Bez stresu. Ale wiesz co? To buczenie samolotu przez dwie i pół godziny tak mnie uspokajało jak kołysanka dziecko ;)

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 15 kwietnia 2015, o 04:28
autor: nataliya
Bardzo podnosi na duchu, gratuluję :) wierzę, że kiedyś i ja będę mogła tak napisać :P

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 17 kwietnia 2015, o 02:24
autor: Marcepan2014
Na sto procent będziesz mogła :)

Dwa tygodnie bez DD/wyleczony

: 17 kwietnia 2015, o 14:34
autor: mary36
Wygląda na to, że wskoczyłeś na drogę normalności i teraz jak już wiesz, że można to nerwica goowno Ci zrobi nawet jeśli nie powiedziała ostatniego słowa. Gratuluję :P