Nie takie dziwne przypadki Eweliny K.
: 19 marca 2015, o 17:53
Witamże!
W tym wątku będę dzieliła się moimi małymi i dużymi zwycięstwami z nerwicą.
Zacznę od tego, że ostatnimi dniami czułam się beznadziejnie i poddałam się natrętom. Skutkowało to powstaniem u mnie 2,5 rany. Tak, 2,5. 0,5 to nieudana próba, po której pozostało zadrapanie.
Dzisiaj po raz kolejny dostałam natrętów na temat pocięcia się nożem leżącym na stole. Wpatrywałam się w niego przez chwilę i walczyłam z chęcią podejścia do niego i zrobienia sobie ran. Potem odwróciłam wzrok.
Stwierdziłam jednak że to za mało. Że muszę pokazać moją dominację nad nerwicą.
"I co teraz? Nie masz nade mną żadnej kontroli, nerwico. P... mnie to, co mi rozkazujesz. Zaraz ci to udowodnię.", wyszeptałam.
Podeszłam do noża, chwyciłam go do ręki i przyłożyłam do skóry. Trzymałam go przez chwilę. I uśmiechnęłam się.
"No i? Patrz, totalna kontrola. Przykładam ten nóż do skóry z własnej, nieprzymuszonej woli. I się nie zranię. Widzisz?"
Odłożyłam ten nóż i usiadłam spokojnie. Ręce mi się pocą, cała zdrętwiałam, ale jestem z siebie dumna.
W tym wątku będę dzieliła się moimi małymi i dużymi zwycięstwami z nerwicą.
Zacznę od tego, że ostatnimi dniami czułam się beznadziejnie i poddałam się natrętom. Skutkowało to powstaniem u mnie 2,5 rany. Tak, 2,5. 0,5 to nieudana próba, po której pozostało zadrapanie.
Dzisiaj po raz kolejny dostałam natrętów na temat pocięcia się nożem leżącym na stole. Wpatrywałam się w niego przez chwilę i walczyłam z chęcią podejścia do niego i zrobienia sobie ran. Potem odwróciłam wzrok.
Stwierdziłam jednak że to za mało. Że muszę pokazać moją dominację nad nerwicą.
"I co teraz? Nie masz nade mną żadnej kontroli, nerwico. P... mnie to, co mi rozkazujesz. Zaraz ci to udowodnię.", wyszeptałam.
Podeszłam do noża, chwyciłam go do ręki i przyłożyłam do skóry. Trzymałam go przez chwilę. I uśmiechnęłam się.
"No i? Patrz, totalna kontrola. Przykładam ten nóż do skóry z własnej, nieprzymuszonej woli. I się nie zranię. Widzisz?"
Odłożyłam ten nóż i usiadłam spokojnie. Ręce mi się pocą, cała zdrętwiałam, ale jestem z siebie dumna.