Zdecydowanie odświeżam temat!
Wielu ludzi wątpi w ten sposób, nie dostrzega możliwości poprawy.
Ja na przykład zapisuję myśli, ale ‘nie tworzę ich’… tylko mówię STOP po pierwszej myśli, która nie ma żadnych podstaw oraz argumentów by
zaistnieć w moim życiu, tym RZECZYWISTYM!
Sekunda oprzytomnienia i zapisuję wszystko, ale ważne by nie dodawać wątków w końcu nie zależy nam na ‘Dożywotniej księdze myśli, diagnoz itd.’

Zapisujemy wszystko ze szczegółami, ale tak by nic już nie dodawać … później analizuję jakie to było głupie, nierealne i właściwie bezpodstawne .
Poprawiam, ale pod względem językowym i stylistycznym. Znika jeden ‘mały’ niepotrzebny potok myśli, lęków, obaw lub po prostu kolejne diagnozowanie choroby.
Tak to wygląda u mnie, w moim przypadku działa, bo nie wracam już do raz zapisanej notatki.
'A co by było gdyby... czyli gdybanie, mamrotanie, użalanie i nic sensownego'
Niszczyciel natrętnych myśli to miejsce gdzie zakopuję pierwszą nieproszoną myśl jaka mnie nachodzi, tak by nie napędzać błędnego koła
Starajmy się wierzyć w to, że cel nie jest tak daleko, a stawiając co raz pewniejsze kroki w końcu poczujemy stabilny grunt.
Pamiętajmy o tym, że nawet na forum energia, która z nas emanuje trafia do odbiorcy,
który w tym momencie działa podobnie do lustra, odbijając pozytywne/negatywne wibracje i wraca do nas,
a przecież nasze racjonalne ‘ja’ nie prowadzi do ‘autodestrukcji’

Uwierzmy w to
Ja również mam zaskakujące przemyślenia, ostatnio z powrotami do zdarzeń z przeszłości,
ze skłonnościami diagnozowania odległych zdarzeń, które zostały wykluczone masą badań.
Dlatego zapisuję wszystko jw. I oddalam od siebie zastępując teraźniejszością. Fragment:
‘Nagłe doszukiwanie chorób. Po tym jak… naczytałam się tego na forum, tylko trochę w inny sposób.
Moja przeszłość powróciła. Znalazłam informacje na temat dekstrometorfanu, np. dawkę śmiertelną, która wynosi od 1500mg. wzwyż,
a u mnie wyniosła 1800mg. Wróciło wspomnienie o OOBE (dla mnie to była bardziej chwilowa śmierć, tunel, i co raz bliżej przejścia
przez ‘coś’ otwierałam oczy i na nowo… chyba 3 razy po kilka/kilkanaście minut, ale nie jestem pewna) lub o ‘zabójczej’
mieszance dekstrometorfanu z sertralinum(u mnie dxm450mg, sertralina 50mg).Ale to już przeszłość, pamiętam jaka sumka poszła
na badania, wolę wydać na ciekawsze rzeczy

’
Z mojej strony tyle

Decyzja należy do Ciebie, ale nie oszukujmy się co Ci szkodzi? Powodzenia i wytrwałości! W końcu musi nam się udać.
