Strona 1 z 1

Sukces słodko - gorzki

: 21 stycznia 2021, o 01:30
autor: limonka7
Trwa właśnie moj trzeci w życiu nerwicowy rollercoaster i muszę się pochwalić czymś, co prawdopodobnie raz na zawsze wyleczyło moje napady paniki.
Trzeci rollercoaster, bo pozwoliłam na przejście ostatnich dwóch bez terapii:) ale tym razem terapia jest, więc jestem pełna nadziei.

A co się stało?
Otóż na tle dluuuugo trwającej nerwicy i obniżonego nastroju pojawiły się u mnie stany depresyjne. To uczucie było NAJGORSZE, wobec tego jak ostatnio do mojej głowy zapukała delikatnie panika, to zwyczajnie ja wysmialam i w głowie miałam takie "a proszę cię bardzo, gorzej niż depresja mi nie zrobisz". I co? I nic, panika chyba nie trafiła na podatny grunt i poszła sobie:)

Czy to co pisze ma sens?:)
Ostatnio w rozmowie z terapeutka zdałam sobie sprawę, że skoro depresja powstała na tle nerwicy, a nerwicy już nie ma, to może problem rozwiąże się sam przez się.
Jest to najdziwniejszy wniosek, do jakiego doszłam w życiu, więc musiałam się oczywiście tym pochwalic. Stany depresyjne pojawiają się jeszcze, ale lęk wydaje mi się teraz kompletnie niepoważny i to chyba trochę poprawia mi humor :)