Strona 1 z 1

Witam

: 17 września 2016, o 20:06
autor: WojtasX
Witam wszystkich
Po rocznym czytaniu forum postanowiłem w końcu się zarejestrować. Mam 40 lat od sześciu lat zmagam się z nerwicą. Pamiętam mój pierwszy atak w sklepie, prawie zemdlenie i taka myśl że już czas umierać. Później oczywiście badania kardiologiczne krew itp. i oczywiście wszystko w normie. Do objawów sercowych doszedł mocny pisk w głowie który stał się moim konikiem. Codziennie w domu i w pracy jak była chwilka przeglądałem internet w poszukiwaniu przyczyny pisku i czekanie kiedy to przejdzie. Do leków podchodziłem 2 razy ale mi nie pomogły.1 raz brałem pół roku ale rzuciłem bo nie było efektów, później miałem ciut lepszy okres ale znowu się nasiliło i poszedłem do innego psychiatry. Przypisał mi inny lek, powiedział że tamten co brałem ta taki słaby kobiecy teraz da mi taki męski. Coś tam porysował potłumaczył jak te moje nerwy są poprzerywane klepną w plecy wziął stówę i widzimy się za 2 miesiące. To był koszmar jak zacząłem brać to tak mnie głowa bolała dwa dni jak nigdy w życiu nawet tabletki nie pomagały, nogi w udach tak bolały że miałem trudności z zejściem po schodach. Brat mnie zawiózł do psychiatry bo ja nie byłam w stanie prowadzić auta i przepisał mi xanax to przyniosło ulgę .Z zazdrością czytałem jak innym leki pomagają a na mnie nie działa Na tych lekach wytrzymałem rok cały czas ze skutkami ubocznymi i wspomagając się xsanaxem.To był koszmar ręce mi się trzęsły że nie mogłem się podpisać, wypadło mi połowę włosów i wkręciłem się że wyłysieje i masa innych. Bez leków jestem już 1,5 roku czasami tylko jak mam słabszy dzień to wspomagam się xanaksem. Byłem też na terapii, po jakiś dwóch miesiącach zrezygnowałem. Terapeuta na początku wydawał się obiecujący ale już pod koniec mojej przygody z nim zaczynało mu chyba brakować pomysłów co mi jeszcze zaproponować, zasugerował szpital. Tam panu dadzą leki i się pan ustabilizuje. To była ostatnia moja wizyta u niego. Zrozumiałem że jak sobie sam nie pomogę to nikt mi nie pomoże ewentualnie może wspomóc dać jakieś wskazówki. Tylko wszyscy zaburzeni mają całe wiadra wskazówek a nie umiemy z nich zrobić swojego zegara, zawsze jakaś śrubka czy sprężynka musi pęknąć i znowu trzeba naprawiać.
To tyle na początek, zawsze byłem noga z polskiego pewnie wyszło bez ładu i składu ale co tam.
Witam wszystkich jak to mówią w kupie zawsze raźniej.

Witam

: 18 września 2016, o 17:30
autor: Optymistka
Hej Kochani, zacznijcie od czytania i słuchania materiałów forumowych, a wszystko się zacznie rozjaśniać :) zaburzenie lękowe, to iluzja, którą trzeba zaakceptować i pracować nad sobą, żeby minęła, wszystko do zrobienia :D jak będziecie mieli 10 postów, możecie wpaść na czata i z nami pośmieszkować trochę :)
Pozdrawiam :)

Witam

: 18 września 2016, o 18:07
autor: WojtasX
patrz ty 4 lata ja 6 lat ile nas fajnych rzeczy minęło przez ten czas.

-- 18 września 2016, o 18:07 --
a i to nie choroba to zaburzenie emocjonalne

Witam

: 18 września 2016, o 22:17
autor: wojtas
A miales jakies specjalne powody zeby sie nerwica pojawila? I posluchaj divovicka mnie pomogl stanac na nogi odburzanie-wedlug-divovica.html

Witam

: 19 września 2016, o 11:41
autor: buull2323
Witamy Ciebie WojtasX ;witajka
no WojtasX powiem Ci zrobiłeś pierwszy krok do odburzenia się logując się do nas na forum :D ;ok ;ok ;ok