Witam Wszystkich :)
: 18 maja 2016, o 20:04
Siemanko:) bardzo sie ciesze ze trafiłem na to forum bo na pewno bardzo mi pomoze ( o ile juz mi nie pomogło)
Dobra opowiem wam moja historie
Z nerwica zyje pewnie juz dłuższy czas ponieważ mialem małe napady, gdzie pani doktor jeszcze wtedy w niemczech stwierdziła że to migrena,dopiero po ataku który miał miejsce 3 tygodnie temu już w Polsce( dretwienie rąk, twarzy, ostry ból glowy, wymuszane wymioty, problemy z przelykaniem, gula w gardle) ostro sie wystraszylem i pojechałem na pogotowie gdzie powiedziano mi ze to nerwica, no i wtedy się zaczęło:)
Nie wierzyłem ze to nerwica i zacząłem robić badania, gdy okazało sie ze nic mi nie dolega, w ruch poszedł wujek google i zacząłem na sile szukac sobie chorob, poczatkowo tarczyca ( zrobilem badania okazalo sie ze to nie to) nastepnie wyczytalem ze to moze byc brak magnezu, a wiec zaczalem nalogowo czytac jakie produkty maja magnez jakie napoje itd. Do zwariowania, odmawaialem sobie praktycznie wszystkiego bo bylem przekonany ze magnez mnie wyleczy, nic z tego
tak minęły mi 2 tyg w totalnym dołku emocjonalnym, w niedziele znów zaczalem szukac sobie chorób i natrafiłem na artykuł o boreliozie i tutaj znów pojawiło się błędne koło nerwicy, zaczaolem czytac dzwonić po szpitalach z zamiarem rejestracji na badania, wczoraj już totalnie przybity zmęczony od nie wyspania( nie spalem juz tydzień) myślami o tym czy sobie czegoś nie zrobię lub komuś zacząłem szukac w internecie ludzi ktorzy przez to przeszli (pomyślałem przecież musze jakoś życ i wziąć sie w garść) i tak w koncu natrafiłem na Wasze forum:)
Całe wczorajsze popołudnie czytałem i oglądałem filmy i po prostu mnie oswieciło i powiedziałem sobie ze wszystko robie źle, czas sie nerwica za Ciebie wziąć:)
Wbijalem sobie różne rzeczy do głowy, ze musze skończyć z moim hobby jakim jest djing bo to przez to mam nerwice, walczyłem z natretnymi myślami, nie chciałem nigdzie wychodzić( na szczescie moja żona mnie do tego zmusiła)
Ale teraz po przeczytaniu wielu Waszych i Administratorow postów wiem ze to był błąd bo nerwica tylko na to czeka i chce mnie pogrążyć.
Aktualnie czuje sie bardzo zmotywowany do walki, w koncu sie dzisiaj wyspałem no i zacząłem od paru dni normalnie jeść
postanowiłem sobie ze wrócę do mojego hobby zeby zrobić nerwicy na złość(mimo lęku)
A myśli natretne staram sie ignorowac i nie walczyć z nimi!
Byłem tydzień temu na konsultacji u psychologa, za tydzien kolejna i zaczne psychoterapie:)
Trzeba się wziąć w garść bo życie ma sie tylko jedno, a tym bardziej w mojej sytuacji gdzie za 6 miesiecy urodzi sie moje pierwsze dziecko
wiem ze będzie to ciężka droga ale dam rade!
Ok to by było na tyle,
Jeszcze raz dziekuje za to forum bo dodalo mi motywacji do walki!
Pozdrawiam
Krystian
Dobra opowiem wam moja historie

Z nerwica zyje pewnie juz dłuższy czas ponieważ mialem małe napady, gdzie pani doktor jeszcze wtedy w niemczech stwierdziła że to migrena,dopiero po ataku który miał miejsce 3 tygodnie temu już w Polsce( dretwienie rąk, twarzy, ostry ból glowy, wymuszane wymioty, problemy z przelykaniem, gula w gardle) ostro sie wystraszylem i pojechałem na pogotowie gdzie powiedziano mi ze to nerwica, no i wtedy się zaczęło:)
Nie wierzyłem ze to nerwica i zacząłem robić badania, gdy okazało sie ze nic mi nie dolega, w ruch poszedł wujek google i zacząłem na sile szukac sobie chorob, poczatkowo tarczyca ( zrobilem badania okazalo sie ze to nie to) nastepnie wyczytalem ze to moze byc brak magnezu, a wiec zaczalem nalogowo czytac jakie produkty maja magnez jakie napoje itd. Do zwariowania, odmawaialem sobie praktycznie wszystkiego bo bylem przekonany ze magnez mnie wyleczy, nic z tego

Całe wczorajsze popołudnie czytałem i oglądałem filmy i po prostu mnie oswieciło i powiedziałem sobie ze wszystko robie źle, czas sie nerwica za Ciebie wziąć:)
Wbijalem sobie różne rzeczy do głowy, ze musze skończyć z moim hobby jakim jest djing bo to przez to mam nerwice, walczyłem z natretnymi myślami, nie chciałem nigdzie wychodzić( na szczescie moja żona mnie do tego zmusiła)
Ale teraz po przeczytaniu wielu Waszych i Administratorow postów wiem ze to był błąd bo nerwica tylko na to czeka i chce mnie pogrążyć.
Aktualnie czuje sie bardzo zmotywowany do walki, w koncu sie dzisiaj wyspałem no i zacząłem od paru dni normalnie jeść

A myśli natretne staram sie ignorowac i nie walczyć z nimi!
Byłem tydzień temu na konsultacji u psychologa, za tydzien kolejna i zaczne psychoterapie:)
Trzeba się wziąć w garść bo życie ma sie tylko jedno, a tym bardziej w mojej sytuacji gdzie za 6 miesiecy urodzi sie moje pierwsze dziecko

Ok to by było na tyle,
Jeszcze raz dziekuje za to forum bo dodalo mi motywacji do walki!
Pozdrawiam
Krystian