Eloooo!
: 9 kwietnia 2016, o 12:51
Witam wszyskich zaburzonych.
Od niedawna jestem jednym z was. Mam 26 lat i jestem hipochondrykiem. Moja przygoda z nerwica zaczęła się od straty kilku członków rodziny. Patrzenie na umieranie spowodowało , ze zacząłem się przejmować swoim zdrowiem i lękam się śmierci.
Poza tym to byłem zawsze smieszkiem i nie miałem żadnych problemów z psychika.
Aktualnie biorę leki i staram się stosować do rad udzielanych na forum. Pucki co jest cieżko !
Nie chce być tylko obserwatorem wiec zarejestrowałem się na forum.
Od niedawna jestem jednym z was. Mam 26 lat i jestem hipochondrykiem. Moja przygoda z nerwica zaczęła się od straty kilku członków rodziny. Patrzenie na umieranie spowodowało , ze zacząłem się przejmować swoim zdrowiem i lękam się śmierci.
Poza tym to byłem zawsze smieszkiem i nie miałem żadnych problemów z psychika.
Aktualnie biorę leki i staram się stosować do rad udzielanych na forum. Pucki co jest cieżko !
Nie chce być tylko obserwatorem wiec zarejestrowałem się na forum.
