Witam
: 22 stycznia 2016, o 18:59
Nie wiem po co tu jestem, moze dlatego zeby dowartosciowac sie ze inni maja gorzej. Ale czy jest tak do konca... nie wiem. Nie mam zadnej traumy z przeszlosci jak wy. Wspolczuje tym ktorzy mieli trudne dziecinstwo. Ja codziennie udaje ze wszystko jest ok, ale tak nie jest. Codziennie zle sie czuje. Jestem jak w kole bez wyjscia. Wiem ze nie osiagne najwazniejszego w zyciu - zalozenia rodziny. Nie nadaje sie do tego. Nie jestem w stanie zapanowac nad soba wiec jak mozna sie zajmowac jeszcze kims? Mimo mlodego wieku ja juz dawno skonczylam zyc. Pozdrawiam I powodzenia wszystkim.