Witam Was:-)
: 6 grudnia 2015, o 13:12
Witajcie
Postanowiłem dołączyć do grona walczących z objawami nerwicy.
Na wstępie chce podziękować za mądre nagrania których odsłuch wiele mi daje.
Kilka słów o moich problemach
od około 3-4 miesięcy bardzo źle spałem, odczuwałem zmęczenie. W pracy i w trakcie szkoleń było dużo stresu. To spowodowało, że uruchomiły się moje skłonności do zamartwiania się. około 1 miesiąc temu poczułem silny szum i świst w uszach, potem dołączyły bóle stawowo, mięśniowe, zawroty głowy. Wykonałem test na Bolerjozę, WB - wynik ujemny (kleszcza nie pamiętam). Miałem też atak paniki po którym wylądowałem w szpitalu. MR głowy tk uszu w porządku, pobrali płyn mózgowo rdzeniowy i krew na SM i Bolerjozę - czekam na wyniki. Badania krwi w normie, w badaniu neurologicznym wszystko ok. Brak stanów zapalnych, wątroba ok, TSH ok, przepływy tętnic ok. płyn w badaniu ogólnym również ok. lekarze zasugerowali nerwicę. I pewnie maja racje, a ja się nakręcam, że to bolerjoza albo inna cholera.
Aktualne objawy:
ból mięśniowo stawowy - jednego dnia ręka, innego palce, a jeszcze innego łokcie, poboli i przestaje
jak prowadzę auto to łydki bola jak cholera
mam zimne ręce i stopy
lekkie zawroty głowy
szybka męczliwość
zadyszka
Po ataku paniki miałem lęk przed wyjściem z domu ale się zawziąłem i jest ok, była tez gula w gardle, już zniknęła
staram się wsłuchiwać w nagrania i korzystać ale ta cholerna myśl o bolerjozie nie daje spokoju
próbuje akceptować objawy a myśli o chorobie wracają. Chyba głównie ze względu na trudności w diagnozie bolerji
jeszcze raz dziękuje za tak fajne miejsce
Trzymajcie kciuki w odburzaniu
Postanowiłem dołączyć do grona walczących z objawami nerwicy.
Na wstępie chce podziękować za mądre nagrania których odsłuch wiele mi daje.
Kilka słów o moich problemach
od około 3-4 miesięcy bardzo źle spałem, odczuwałem zmęczenie. W pracy i w trakcie szkoleń było dużo stresu. To spowodowało, że uruchomiły się moje skłonności do zamartwiania się. około 1 miesiąc temu poczułem silny szum i świst w uszach, potem dołączyły bóle stawowo, mięśniowe, zawroty głowy. Wykonałem test na Bolerjozę, WB - wynik ujemny (kleszcza nie pamiętam). Miałem też atak paniki po którym wylądowałem w szpitalu. MR głowy tk uszu w porządku, pobrali płyn mózgowo rdzeniowy i krew na SM i Bolerjozę - czekam na wyniki. Badania krwi w normie, w badaniu neurologicznym wszystko ok. Brak stanów zapalnych, wątroba ok, TSH ok, przepływy tętnic ok. płyn w badaniu ogólnym również ok. lekarze zasugerowali nerwicę. I pewnie maja racje, a ja się nakręcam, że to bolerjoza albo inna cholera.
Aktualne objawy:
ból mięśniowo stawowy - jednego dnia ręka, innego palce, a jeszcze innego łokcie, poboli i przestaje
jak prowadzę auto to łydki bola jak cholera
mam zimne ręce i stopy
lekkie zawroty głowy
szybka męczliwość
zadyszka
Po ataku paniki miałem lęk przed wyjściem z domu ale się zawziąłem i jest ok, była tez gula w gardle, już zniknęła
staram się wsłuchiwać w nagrania i korzystać ale ta cholerna myśl o bolerjozie nie daje spokoju
próbuje akceptować objawy a myśli o chorobie wracają. Chyba głównie ze względu na trudności w diagnozie bolerji
jeszcze raz dziękuje za tak fajne miejsce
Trzymajcie kciuki w odburzaniu