Co teraz? Prosze o porade, co dalej.
: 21 listopada 2015, o 21:08
Witam wszystkich na wstepie przepraszam za chaotyczna wypowiedz ale moj mini sprzet mobilny ma trudnosci w operacjach. Mam 28 lat i moim problemem zawsze byl niepokoj i lek przy roznych okazjach, sporo hipochondri czasem natrectw ale glownie moj klopot to lek przy ludziach. Przy obych ludziach, czy tlumiec ludzi czulam sie niezrecznie, mialam zawsze leki, pocilam sie bardzo, bilo mi serce, lapaly dusznosci, dretwialo cialo i tym pdoobne objawy ktore zamknely mnie na prawie 2 lata w domu.
Niestety mimo ze pisze mialam czyli w czasie przeszlym problem znowu jest obecny ale w tym czasie mialam leczenie bo chodzilam na terapie psychodynamiczna przez 4 lata, terapia bardzo mi pomogla ale tez bralam w tym czasie leki, jeden przez rok i drugi przez cale trzy lata. Kiedy zakonczylam terapie (tak zadecydowalysmy z psycholog) odstawilam leki i ogolnie jestem w lepszej formie niz przed terapia ale po 3 miesiacach (bez lekow) znowu mam leki przed ludzmi, zle sie czuje w towarzystwie nowych ludzi, znowu zaczynam sie niepokoic i znowu mam troche przez to natrectw.
Co ja mam teraz dalej robic czy zawsze bede skazana na leki? Czy moje dobre samopoczucie byly spowodowane lekami? Chociaz tak tez nie moge powiedziec bo terapia mi pokazala wiele blednych rzeczy jakie robie w zyciu tylko czemu mnie to nie uchronilo przed powrotem lekow?
Dzwonilam do psycholog, mam wizyte ale psycholog zasugerowala mi branie lekow na nowo i dalsza terapie podtrzymujaca, ja jednak sie obawiam ze znowu na tych lekach bede sie czula dobrze a jak odstawie to bedzie to samo.
Co sadzicie?
Niestety mimo ze pisze mialam czyli w czasie przeszlym problem znowu jest obecny ale w tym czasie mialam leczenie bo chodzilam na terapie psychodynamiczna przez 4 lata, terapia bardzo mi pomogla ale tez bralam w tym czasie leki, jeden przez rok i drugi przez cale trzy lata. Kiedy zakonczylam terapie (tak zadecydowalysmy z psycholog) odstawilam leki i ogolnie jestem w lepszej formie niz przed terapia ale po 3 miesiacach (bez lekow) znowu mam leki przed ludzmi, zle sie czuje w towarzystwie nowych ludzi, znowu zaczynam sie niepokoic i znowu mam troche przez to natrectw.
Co ja mam teraz dalej robic czy zawsze bede skazana na leki? Czy moje dobre samopoczucie byly spowodowane lekami? Chociaz tak tez nie moge powiedziec bo terapia mi pokazala wiele blednych rzeczy jakie robie w zyciu tylko czemu mnie to nie uchronilo przed powrotem lekow?
Dzwonilam do psycholog, mam wizyte ale psycholog zasugerowala mi branie lekow na nowo i dalsza terapie podtrzymujaca, ja jednak sie obawiam ze znowu na tych lekach bede sie czula dobrze a jak odstawie to bedzie to samo.
Co sadzicie?