Strona 1 z 1

nawrot :(

: 12 października 2015, o 19:03
autor: nela
Czesc kochani,
Niestety po 4 latach nerwica wrocila...
Jestem załamana zwłaszcza,ze nic nie zapowiadalo nawrotu. Chodzę na psychoterapie, doskonale (wg mnie) radzilam sobie z problemami a w ostatnim roku mialam ich naprawdę sporo...i ni z tad ni z owad zaczely sie leki, problemy ze snem, natlok mysli itp...
Powiem szczerze, ze jestem załamana tym ze to gowno nigdy nie odpuści a najgorsze jest to ze leki sie nasilają...
Choruje tez na Hashimoto...lekarz mowi ze tak niektórzy maja i nic z tym nie da sie zrobić...co mnie calkiem zalamalo...cale życie z nerwica????
Prosze pomóżcie :(

nawrot :(

: 12 października 2015, o 19:06
autor: Victor
Najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest nerwica ;)
Być może będziesz miała ochotę odsłuchać sobie tego nagranka
segment-6-kryzysy-nawroty-terapie-t6234.html

Każdy człowiek zawsze na świecie może zacząć odczuwać objawy układu nerwowego, które mogą dac początek nerwicy. Ale co ciekawe nie muszą i naprawdę wiele od nas zalezy jak to się rozwija potem dalej.

nawrot :(

: 12 października 2015, o 19:11
autor: anetta30
Hashimoto jak mniemam to guzki na tarczycy? z tego co mi wiadomo tarczyca ma duży wpływ na emocje wiec nawrot nie musi oznaczac ze terapia nie dziła czy że sobie nie radzisz może to być wina samej tarczycy a co do nerwicy ona ma swoje wzloty i upadki trzeba być wytrwałym w działaniu i nie odpuszczać a w końcu ona sama odejdzie, nigdy się nie poddawaj!!

nawrot :(

: 12 października 2015, o 19:40
autor: nela
Mam guzki i zapalenie tarczycy typu Hashimoto. Na poczatku myślałam, ze to moze tarczyca ale trwa 2 miesiące i wyniki w normie wiec zostaje to dziadostwo...
Najgorsze sa noce nagle sie wybudzam okropnie slaba z mroczkami przed oczami i lekiem...przyznam ze wczesniej nie mialam takich objawów...plus chce mi sie ciągle plakac...i tu mam pytanie czy pozwolić sobie na placz czy nie? Psychoterapeutka twierdzi ze trzeba ale ja im sobie bardziej pozwalam tym wszystkie żale ze mnie wychodzą np. dlaczego znow ja itp...
Najbardziej śmieszne jest to ze po tylu problemach tamtego i tego roku tak bylam zadowolona z siebie i szczesliwa a nagle nawrót...wtf??

nawrot :(

: 12 października 2015, o 20:05
autor: anetta30
słuchaj próbowałaś uzupełniać magnez w organizmie? to u nas nerwusków bardzo ważna sprawa, nerwica ma to do siebie że czasem nie ma jej kilka lat a potem bum jak grom z jasnego nieba ale właśnie w takich momentach trzeba być bardzo wytrwałym chodzic na terapie ona będzie ciebie prowokować swoimi wielkimi zebami ale w momencie gdy ty przestaniesz na to reagować to ona ustapi bo nie będzie straszyć kogoś kto się jej nie boi!!! Pamiętaj w nerwicy nie jest ważne że jej dziś nie ma ważne jest aby umieć sobie z nią poradzić kiedy akurat przychodzi . Powinnas kontynuować terapię u psychologa i próbować bagatelizować objawy nerwicy choć łatwe to nie będzie ale nikt nie obiecuje że będzie łatwo, tak czy siak nie wolno ci ulec myślom lękowym i kulic się w sobie bo wtedy nigdy nie pozbędziesz się lęku, idz do przodu z podniesioną głową a kiedy nerwica znowu zaatakuje zaśmiej się jej w twarz i powiedz SPADAJ!!! już się ciebie nie boje jak wwyrobisz w sobie ten nawyk to ataki się zmniejsza a z czasem ustąpią ale pamiętaj musisz jej stawic czoła i się nie poddawać.

nawrot :(

: 13 października 2015, o 11:13
autor: nela
Suplementacje magnezem zaczelam wlasnie :)
Dokladnie tak nie dawac sie ja zrobilam ten błąd ze od razu afera i analizowanie każdego cala swojego ciala :/ i oczywiscie wielka zalamka ze względu na samopoczucie ...ale powoli studiuje materiały zamieszczone na stronce ...material o nawrotach super i juz widac jak zaareagowalam zle na swoje samopoczucie :)

nawrot :(

: 13 października 2015, o 11:44
autor: zdravko
A jak masz z tym hashimoto, wkręciłaś się w te wszystkie gluteny ,niejedzenie połowy rzeczy,czy tylko terapia hormonalna ?

nawrot :(

: 13 października 2015, o 11:56
autor: nela
Mam zapalenie tarczycy (niedoczynność).
Własnie byłam u dietetyka bo wyszła mi też insulinooporność i tam dowiedziałam się min., że mam odstawić min.gluten, cukry itp. Jeśli chodzi o dietę to na początku (pierwsze dwa tygodnie) rygorystycznie podchodziłam ale doszłam do wniosku, że wszystko powoli bo namieszam sobie tylko w głowie (dieta i te całe indeksy itp całkiem mnie zestresowały :D)