Strona 1 z 3

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 12:30
autor: zrezygnowana
Witajcie kochani mam do Was pytanie które nie daje mi spokoju. Tak jak wcześniej pisałam mam natretne myśli, że udusze moja córkę, ale do czego zmierzam. Moim największym problemem jest to, że mam te pieprzone kompulsje z przyciskaniem jej poduszki do buzi lub ściskam za nosek, za co siebie nienawidzę. I teraz moje pytanie.Co to w ogóle ma być to przyciskaniem, przykładanie poduszki do buzi? Ona płacze, denerwuje się a ja na niej eksperymentuje, przecież w ten sposób mogę ją skrzywdzić, nawet niechcący czyli moje pieprzone natrectwa zamieniają się w czyn?! Jestem przerażona.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 12:44
autor: melisa
Czemu nie pójdziesz z tym do specjalisty tylko codziennie tworzysz nowy wątek o tym samym?
Na tyle nie radzisz sobie z myślami że zaczęłaś je sprawdzać w praktyce i chyba faktycznie
przerodziło ci sie to w kompulsje skoro to zaszło już tak daleko.
Czas na lekarza moja droga.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 13:20
autor: zrezygnowana
Ok, dzięki za odpowiedź:)

-- 25 sierpnia 2015, o 13:05 --
Ok, dzięki za odpowiedź:)

-- 25 sierpnia 2015, o 13:20 --
Wygląda na to, że jestem zagrożeniem dla swojego dziecka i wariatka a nie matką.

-- 25 sierpnia 2015, o 13:20 --
Wygląda na to, że jestem zagrożeniem dla swojego dziecka i wariatka a nie matką.

-- 25 sierpnia 2015, o 13:20 --
Wygląda na to, że jestem zagrożeniem dla swojego dziecka i wariatka a nie matką.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 13:30
autor: dusznomi
Myślę, że musisz jak najszybciej udać się do lekarza po pomoc, może leki, może terapia, ale musisz, bo kiedyś może dojść do czegoś, czego będziesz żałowała do końca życia, walcz kobieto, masz dla kogo, dla siebie i przede wszytskim dla swojej córci :)

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 13:38
autor: melisa
Nie jesteś wariatką tylko sobie nie radzisz z nerwicą i kompulsjami
i uważam że dla własnego spokoju i bezpieczeństwa dziecka powinnaś się zgłosić do lekarza
i być może iść na terapię.
Jesli kompulsje w jaki kolwiek sposób narażają bezpieczeństwo dziecka to w tym momencie
własnie objawem zdrowia psychicznego będzie zgłoszenie się do lekarza.

-- 25 sierpnia 2015, o 13:38 --
Nie ma się czego wstydzić i czym prędzej łap za telefon i poproś o wizytę na cito.
Powiedz że masz malutkie dziecko i prawdopodobnie masz depresje poporodową.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 13:41
autor: dusznomi
dokładnie tak jak pisze melisa, nie ma prawa nikt cie potępiać, bo sama sobie nie wymodliłaś swoich problemów, każdy z nas, ma swoje " w głowie" nie wstydz sie, tylko walcz, bo masz o co :) Trzymam za ciebie kciuki, sci=skam cie mocno i zycze ci aby to minelo, dwa razy szybciej niż przyszło, dasz rade

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 13:50
autor: zrezygnowana
Ale czy to znaczy, że faktycznie mogłabym jej coś zrobić, przestać się kontrolować? A lekarz mi przepisuje konska dawkę asentry 300mg.

-- 25 sierpnia 2015, o 13:50 --
Ale czy to znaczy, że faktycznie mogłabym jej coś zrobić, przestać się kontrolować? A lekarz mi przepisuje konska dawkę asentry 300mg.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 13:59
autor: Wojciech
Co wy tu wypisujecie dziewczynie z natretami.... do czego moze dojsc....?

Do niczego nie dojdzie, to sa impulsy majace na celu sprawdzic czy sie nic nie stanie, jest to bardzo powszechne w natrectwach o krzywdzeniu kogos.
A przeciez sama zauwaz ze sie i tak hamujesz bo masz NERWICE. NADMIERNA KONTROLE!

Nie jestes zadnym zagrozeniem dla swojego dziecka, po prostu zamiast tworzyc ciagle te same watki,z acznij robic watki jak nad tym w koncu zaczynasz pracowac.
Powtarzam nie jestes zadnym zagrozeniem oprocz takiego ze zamiast zajmowac sie corka robisz glupoty nerwicowe.

Na terapie oczywiscie ze powinnas isc ale nie dlatego ze jstes wariatka i cos grozi twojej corce.

-- 25 sierpnia 2015, o 12:59 --
Napisz do tej kolezanki

member/moniettaa/

Ona miala takie same natrety i nerwicowe niby impulsy kontrolujace co do swojej corki, sama zobaczysz ze to normalne w nerwicy i ze ktos tak ma.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:04
autor: olga
Czyli chodzisz do lekarza, przyjmujesz leki?
Może poproś o zmianę leku na inny? Poza tym jak dziewczyny wyżej pisały zapisz się do psychologa, idź na terapię.
Psycholog wyjaśni Ci w czym rzecz, pomoże ogarnąć temat. Nie męcz się tak.
Natręt natrętem, ale po co im ulegasz? Po co bierzesz tę poduszkę ? Po co myśl zmieniasz w czyn?
Postaraj się sobie racjonalizować myśli, olewać je. Skoro czujesz wewnętrzny przymuś wzięcia poduszki to ją weź ale nie przyciskaj dziecka tylko
walnij pięścią w tę poduszkę tyle razy aż się zmęczysz, ciśnienie opadnie. Kto ma władzę Ty czy natrętne myśli? Pomyśl sobie one mają Ci dyktować co masz zrobić. Przecież kochasz te swoje maluszki, nie chcesz im zrobić krzywdy, prawda?
Na forum masz wsparcie, ale może Ci to nie wystarcza. Musisz na żywo to z siebie wyrzucić, uspokoić się.
Powodzenia, trzymaj się! :si

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:11
autor: zrezygnowana
Właśnie tak ostatnio zrobiłam wzięłam pieluche ale już nie przyciskalam tylko wypierdzielilam ja w cholerę a małą wzięłam na ręce i mocno wycalowalam napięcie było ogromne do tego derealizacja lęk wszystko na raz ale powiedziałam dość

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:15
autor: melisa
Nie stracisz kontroli.
Ty nie masz skłonności to niekontrolowanych zachowań tylko lęk przed niekontrolowanymi zachowaniami.
A to dwie różne sprawy.

To czego się boisz to sprawdzanie bo człowiek jest juz tak zafiksowany w lęku
że się boi że sam nie wie czy chce coś głupiego zrobić czy nie.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:17
autor: olga
No i super przekieruj tę złość i napięcie na coś innego. To jest właśnie ten impuls o którym Wojciech pisał, chęć sprawdzenie czy ja to zrobię. A doskonale wiesz , że nerwica uderza w to na czym najbardziej Ci zależy. Kiedy najdą Cię natrętne myśli, spróbuj może ułożyć sobie jakieś pozytywne afirmację, które Cię odprężą i przegonią czarne myśli. I tak za każdym razem, aż przekonasz podświadomość, że nic się nie stanie.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:24
autor: zrezygnowana
Ja to wszystko rozumiem tylko fakt ze ja scisnelam za nosek chwile poczekalam aż się wystraszyłam wtedy dotarlo do mnie ze nie byłabym w stanie jej skrzywdzić poczułam ulgę a za jakiś czas znowu lęk i przymus sprawdzania ale czy ktoś taki zanurzony jak ja mógłby tak trzymać za ten nosek aż dojdzie do najgorszego czy raczej ktoś taki ma zachowana kontrolę?

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:31
autor: olga
Za każdym razem sprawdzasz czy mogę jej zrobić krzywdę czy nie? Teraz przekonaj swoją podświadomość i powiedz sobie: O.K sprawdziłam to już tyle razy i za każdym razem przekonałam się, że nie chce zrobić jej krzywdy. Teraz kiedy najdzie Cię impuls żeby ponownie to zrobić, najpierw się zastanów i powiedz sobie sprawdzałam to już kilkakrotnie i nie chcę jej zrobić nic złego, nie będę tego robić kolejny raz, ufam sobie nic nigdy się nie stanie.
Ciąża, poród, nieprzespane noce, pełno obowiązków i do tego ta cholerna nerwica.
Spróbuj znaleźć chwilę dla siebie np. kiedy mała śpi, zrelaksuj się, uspokój.

Pomóżcie mi zrozumieć moje zachowanie

: 25 sierpnia 2015, o 14:37
autor: kolorowa
Wojtek ma racje!,po co straszycie.dziewczyne.Nie wspieracie jej tym ttlko utwierdzacie.w poczuciu zagrozenia.a taj nie jest!Zrezygnowana nie ulegaj kompulsja...to druga twarz nerwicy.blagam cie jak masz ochotę wziac poduszkę i podchodzisz z nią do malej mów sobie KOCHAM MOJE DZIECKO TO TYLKO NERWICA PROBUJE MNIE TESTOWAC! przeciez ona jest swiadoma wszystkiego..wie ze robi zle...ti jest dowodem na to ze malwj nic nie grozi.sama pisze ze jak wziela poduszkę to ja wywalila a mala wycalowala....zrezygnowana....apeluje i błagam cie....nie sprawdza siebie bo to tylko cie utwierdza....bo wiemy wszyscy.ze nerwucowcy maja zaburzone postrzeganie....napewno jej nie skrzywdzisz ....bo JA KOCHASZ TULISZ!!!!! sama piszesz ze BOISZ się jej skrzywdzić to jest dowodem na to ze tego nie zrobisz.TRZYMAN KCIUKI