Strona 1 z 2

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:22
autor: paulina3535
Witajcie. W koncu sie zebralam, by cos tu napisac. Jestem Paulina, mam 20 lat, z derealizacja i depersonalizacja, atakami paniki zmagam sie od poczatku lutego. Czyli pol roku. Z poczatku bylo tak silne, ze bylam na prawie 2 miesiecznym zwolnieniu od pracy. To mnie wykancza psychicznie i fizycznie. Unikam wychodzenia z domu, jestem jak w amoku. Nie jestem pewna, czy to dd, dlatego opisze swoje odczucia jak najlepiej potrafie: mam silne leki bez powodu, ucisk w klatce piersiowej, silne palpitacje serca prawie wciaz, gul w gardle, trudnosci w przelykaniu sliny. zawroty glowy, mroczki przed oczami, jakies przezroczyste pomarszczone "cos" gdy patrze przed siebie, czuje sie jak zamknieta w jakiejs kuli, jakby obraz mial forme 3D, jakbym byla w kamerze, jakbym byla uwieziona w tym wielkim swiecie, obraz jest taki plytki. Nieraz dotykam wszystkiego w okol, czesto nie rozrozniam snu od jawy. Jestem odcieta od emocji, tylko lęk I nic wiecej, nie umiem sie wyluzowac, ciagly niepokoj. Mam wrazenie, ze zwariowalam, ze juz na stale tak bede miala. Ze siedze gdzies indziej, nie wiadomo co robie, a to co sie dzieje jest tylko moja wyobraznia. Ze trace zmysly. Przerasta mnie swiat. Nie chce mi sie wstawac z lozka, bo wiem, ze znowu bede sie tak czula, nie chce sie klasc bo nawet zamkniecie oczu to dla mnie lek. W kolko mam wrazenie, ze mowie bezsensu, ze ludzie wiedza, ze cos mi jest. Wypytuje w kolko czy ktos widzial to co ja, czy slyszal. Bardzo boje sie schizofrenii. Wszystko dla mnie jest bez sensu, nieoczywiste. Czuje silny lek ciagle. Psychoterapia mi nie pomaga, cital - nie, neurolepryk- pogorszyl i odal 10 kg plus, elicea zmniejszyla to wszystko o jakies 50% , ale dalej jest fatalnie. panika gdy jade samochodem, jako pasazer, wielokrotnie sie zdarzyla. Przez to staram sie nie wychodzic z nikim, i tak nie odczuwam z tego przyjemnosci jak kiedys, tylko lek, niepokoj, nierealnosc, brak spojnosci. A kiedys bylam baaardzo towarzyska. Straszne mysli typu ja nie istnieje, mowie bez sensu, jestem gdzie indziej nie wiem gdzie a to co sie dzieje to wytwor mojej wyobrazni.mam slaba pamiec, nie mam ochoty nikomu nic mowic, bo mysle, ze to xo chce powiedziec mi sie wydaje i wydaje mi sie ze to opowiadam. Haha szok.

Kochani, odpiszcie mi cos konkretnie, pociszcie :) ale szczerze! to schizofrenia, poczatki? czy jednak te dd?

Ps. A moze ci ci mowia, ze wyzdrowieli tylko im sie tak wydaje i dalej maja dd? Haha, no wlasnie, znow te mysli. Pozdrawiam, cierpie.gdy mam atak paniki jest najgorzej, nie moge sie po nim pozbierac, mysle, ze juz zwariowalam, stracilam zmysly, nie mam gdzie przed tym uciec

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:27
autor: agrel122
Schizofrenia - nie. Derealizacja w schizofrenii jest inna, niż Ta którą Ty masz.

Derealizacja jest u Ciebie silna bo się utożsamiasz z własnymi natrętnymi myślami, wiem, że to się łatwo mówi "ignoruj je" ale to właśnie powinnaś zrobić. Zignorować te myśli i mimo ich działać, jeżeli Twój lęk jest bez powodu - nie ma lęków bez powodu, jeżeli odczuwasz taki lęk to on mógł być spowodowany jakimiś silnymi stresami wynikającymi z sytuacji życiowej.

Rozmowa pomaga - jak masz kogoś w swoim otoczeniu z kim możesz porozmawiać, zrób to. Działaj mimo objawów, żyj mimo objawów a nie żyj objawami a to będzie bardzo dobry początek drogi do odburzenia.

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:31
autor: munka
hej Paula:)
Gdyby to byla schizofrenia, to nie panikowalabys 'o matko, zwariowałam!'. Ty masz zachowany krytycyzm, boisz sie tych objawow..ot to TYLKO (alb0o i AŻ) zwykla nerwica i DD...umęczy jak cholera ale nic Ci nie będzie od tego. Gdybys miala zachorowac na schizofrenie, to juz pewnie bys ja miala...pewnie przy pierwszym silnym ataku panik ukatywnilaby sie...bo jest to choroba genetyczna z ktora czlowiek sie rodzi i zazwyczaj jakies silne przezycia ja aktywuja. Poza tym tarapeuta i psychiatra z cala pewnoscia by zauwazyli gdybys byla chora psychicznie ;). Poczytaj artykuly tutaj na forum i postaraj sie uwierzyc, ze to nerwica bez kwestinowania tego. Niestety, aby wyjsc z tego trzeba wiele wysilku w to wlozyc, to nie minie 'juz, natychmiast'..organizm potrzebuje czasu na regeneracje.

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:32
autor: paulina3535
Na prawde nie wiem czemu odczuwam taki ciagly i silny lek, niepokoj... nie ma zagrozenia wlasciwie, a ja sie boje, serce mi wali i sciska w gardle, kreci sie w glowie, strach...
Dziekuje za odpowiedz!

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:35
autor: kasssia12345
hej ;) W nerwicy lęk jest irracjonalny, ataki moga pojawic sie w każdej chwili, nawet kiedy sie nie stresujesz i nie nakrecasz, na tym polega nerwica niestety =(

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:36
autor: agrel122
paulina3535 pisze: Ps. A moze ci ci mowia, ze wyzdrowieli tylko im sie tak wydaje i dalej maja dd? Haha, no wlasnie, znow te mysli. Pozdrawiam, cierpie.gdy mam atak paniki jest najgorzej, nie moge sie po nim pozbierac, mysle, ze juz zwariowalam, stracilam zmysly, nie mam gdzie przed tym uciec
Jeżeli masz takie myśli to wiec, że to nerwica. Jesteś aktualnie w stanie "Reakcji Walcz bądź Uciekaj" - przeczytaj o tym tutaj :)
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:37
autor: usunietenaprosbe
Ja tak miałam przez 2tyg budziłam się rano z ogromnym biciem serca. Na nic nie miałam siły ciągle płakałam. Wszystko robiłam z musu .to nie to samo ale podobnie też jakbym się czegoś ciągle bała .ale minęło po 2tyg .

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:43
autor: Jerry
Hahaha, tak, wszystko to nerwicowo-psychiatryczny spisek. Nikt nie odburzył się, każdy oszukuje. Musisz tylko kupić receptę na odpowiednie leki i kilka suplementów i na pewno wyjdziesz z tego :)

Dziewczyno - bez paniki :) Jak śmiesznie w Twoim stanie by to nie zabrzmiało. To co opisujesz to klasyka nerwicy. Większość z nas przechodziła albo całość albo część z Twoich przeżyć. Ja miałem chyba komplet plus jeszcze myśli natrętne o samobójstwie, zabójstwie albo śmierci dzieci w wypadku, itd. No i z tego da się wyjść. Wiem jak to jest chodzić z bańką na głowie (ja to nazywałem akwarium), jak to się bać wyjść z domu, chodzić zalanym potem ze strachu po zjedzeniu kanapki (bakterie!), itd.

Też byłem otwartym, rozrywkowym człowiekiem, a przez nerwicę i epizody depresyjne marzyłem żeby nie musieć wyjść z łóżka, chciałem zasnąć i obudzić się rok później. Anyway - pół roku później nie mam już większości objawów więc jak najbardziej da się. Co więcej - nie biorę leków. Brałem dawniej, na początku mojej nerwicy, ale leki mi pomogły o tyle, że zniosły objawy, a ja dalej robiłem wiele rzeczy źle i pół roku po odstawieniu wpadłem w jeszcze większy psychiczny syf. Dlatego teraz jestem czysty i zupełnie szczęśliwy. Pewnie - nie jest tak, że zawsze będę szczęśliwy i mam prawo czuć się źle, ale w porównaniu do tego co było to jest gigantyczna zmiana. Także wiesz - da się :)

Ogarnij nagrania Divovica i wpisy na forum poświęcone właściwemu podejściu do nerwicy. Nie czytaj na razie wątków typu "mam gorszy dzień" albo "czy to też jest nerwica czy może rak?" bo na początku będziesz się tylko bardziej wkręcać w nerwicowe pierdolejro (cytując Victora;)). Poczytaj też kilka sensownych książek na ten temat, większość z nich jest polecana na forum. Nie zamykaj się w domu. Musisz działać wbrew Twoim stanom, ale zgodnie ze sobą - jeżeli np. przyjemność sprawiało Ci kiedyś wyjście na dyskotekę albo na jogę to rób to dalej, uprawiaj sport, relaksuj się, dobrze odżywiaj. Zacznij żyć z tą nerwicą tak jakby jej nie było. Na początku możesz wykonywać mniejsze kroczki, ale Twoim celem ma być powrót do życia, a nie wykluczenie z niego. Lęk to jest pic na wodę, iluzja. Dasz radę, tylko musisz podejść do tego z odpowiednią motywacją i dystansem. Walcz o siebie. Nie walcz z nerwicą, zaakceptuj ją, może pokochaj? :)

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:53
autor: dragoninfire80
gdzie można znaleźć nagrania Divovica???

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:54
autor: Paul1na
mówiłam, że oni pomogą ! :P 3maj się tych rad, które Ci tutaj napisano.. :) ja się trzymam i jest co raz lepiej :)

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:56
autor: bart26

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 13:59
autor: zdravko
spis-wszystkich-nagran-forum-o-nerwicy- ... t4817.html

I nie czytaj na początku forum, bo sobie tylko gorzej zrobisz, posłuchaj jak najwięcej z tego co koledzy mówią, sytuacja się pojaśni w znacznym stopniu ;).

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 14:01
autor: paulina3535
Mysli natretne mam od 12 roku zycia, na tle smierci, swojej, bliskich, roznych glupich zdarzen. Z tym moge zyc, ale z tym co napisalam wyzej - lipa :)


Boje sie, bo pierwsza prywatna psychiatra mowila, ze to psychoza, a druga, terazniejsza, panstwowa ze nerwica lekowa z natrectwami. hmm, teraz jestem w okresie gdzie uaktywnic sie schizofrenia mode. Bardzo sie tego boje, czekac do 30stki zeby to wykluczyc.ehj. dziekuje wszystkim, jestescie boscy!

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 14:05
autor: bart26
Jaka psychoza czlowiek wtedy traci swiadomosc a ty jestes przesiaknieta krytycyzmem . Poza tym wolal bym miec psychoze haha bo ona przechodzi bez sladu po kilku tygodniach . Naukowo udowodnione wystarcza tabletki a jak chemia sie normuje to wszystko wraca do normy . Z nerwica nie jest tak latwo bo to stan umyslu ktory moze trwac i trwac ale nie musi jezeli zmienimy sposob nastawienia do tego .

Pol roku. Pomocy

: 27 lipca 2015, o 14:11
autor: paulina3535
Po neuroleptykach na "psychoze" przytylam 10 kg, nie sspalam w nocy, duzo bardziej wszystko bylo nierealne. Po ssri ulga o polowe. Kurde, boje sie, ze jak przestane wnikac w te objawy bede miala schizofrenie :D sama wiem, ze to glupie haha. Podobno wariat nie zdaje sobie sprawy, ze nim jest. Przestane wnikac i beda jaja! Ale w ten sposob nigdy sie nie uwolnie od tego... grr