Strona 1 z 1

Witam :D

: 26 czerwca 2015, o 22:58
autor: Optymistka
Hej wszystkim :D

Podglądam Was już od pół roku, czytam dzielnie wszystkie wpisy, dzięki temu już sobie wiele przetłumaczyłam i uświadomiłam :) Do moich stanów podeszłam mimo wszystko z dystansem, oczywiście było mnóstwo "ale", "wariowania" itp:P Byłam też kilka razy u psychologa i mega mi pomógł, aczkolwiek nie do końca. U mnie problem polega jeszcze na tym, że jestem niekiedy całkowicie odcięta od emocji, miewam prześwity i wiadomo, wtedy jest normalnie. Mam małe natręctwa szczególnie na tle tego, że przez nerwicę nikogo nie znajdę, jaką ja to będę matką w przyszłości- wiadomo lęki uderzają w to, co najbardziej kochamy, pasje itp. No więc, ja od zawsze pragnęłam założyć dużą rodzinę, z racji tego, że jestem jedynaczką , myślę, że to poniekąd było przyczyną zaburzenia. Plus nadwrażliwość, wygórowane ambicje, takie przegrzanie styków :P Wpadam przez to w straszne furie, aa to mi nie pomaga, bo się nakręcam-co powiększa lęk i stany depresyjne. Ogólnie, to staram się, dużo biegam, ćwiczę, czytam, zajmuje sobie czas, wychodzę do ludzi- z tym nie miałam większego problemu, na początku wychodziłam na siłę. Bardzo chcę się z kimś umówić, ale jakoś nie mogę :P Myślę, że przełamanie tego bardzo by mi pomogło, bo wiadomo, nie chce być sama :P Mam nadzieję, że jak dalej będę pracować w ten sposób, to się odburzę i wyciągnę pozytywne wnioski, wierzę w to mocno !!! Co myślicie?

PS: Dajecie ogromną nadzieję ;D

Witam :D

: 26 czerwca 2015, o 23:03
autor: ddd
Hey, mysle ze wszelkie ze je tak nazwe przyszlosciowe natrety, obawy o cos w przyszlosci najlepiej kwitowac tym, ze jestes zdrowym, zdrowo myslacym (mimo nerwic i objawow) organizmem zywym :D
dzieki temu jak kiedys bedziesz chiala miec 6 dzieci, to bedziesz sobie je powoli planowala i miala, bowiem zadna emocja nie moze ci tego zabronic.

Swoja droga przy 6 dzieci emocje znajda swoj spokoj :D

A ze jestes zdroworozsadkowa, bedziesz potrafila wychowac dzieci, a moze nawet epizod nerwicy jaki teraz masz w tym ci pomoze bardziej niz sadzisz, nauczy czegos co kiedys bedziesz mogla nauczyc innych.
Po prostu nie wierz w iluzje myslowa, w obawy, mysl o swoich planach jako o cikawych przyszlych doswiadczeniach, ktore cie tez czegos naucza a przy okazji dadza nieraz na pewno radosc.
Mysl o tym rozsadnie a nie lękami.

A swoja droga na terapie mozesz chodzic dalej.

Witam :D

: 26 czerwca 2015, o 23:17
autor: Optymistka
Dzięki za odpowiedź, niby wszystko wiem, a tu ciągle jakieś "ale" :P Co do terapii, to ostatnio jak byłam, czyli około 2 miesiące temu, doszłyśmy do wniosku, że wszystko mam przewałkowane, mechanizmy znam, więc to wszystko kwestia czasu i oczywiście dalszej pracy :) Haha może aż 6 dzieci, to nie :P
Dzięki !