Przywitanie
: 1 czerwca 2015, o 21:44
Cześć wszystkim!
Parę słów o mnie:
Mam 20 lat, właśnie skończyłem szkołę i poszedłem do pracy.
Na DD chorowałem przez całą szkołę podstawową i gimnazjum, potem technikum przeszło jakoś lepiej. Napady były ale ogólnie nie było tego ciągłego stanu.
Na forum zarejestrowałem się, ponieważ nie mam z kim o tym pogadać a od jakiegoś miesiąca jest powrót choroby :/.
Jestem z natury optymistą i wiem, że w końcu to przejdzie, ale budzenie się co noc z kołataniem serca i atakami paniki codziennie lub co parę dni nie należy do przyjemności. Czarę goryczy przelał dzisiejszy dzień w pracy kiedy to gdy wszedłem na hale, zacząłem mieć lekki napad DD, a potem poszło z górki. Wystraszyłem się, potem zacząłem bać, potem się bałem, że zaczne panikować, a gdy zacząłem panikować i zrobiłem się blady to nakręcałem się jeszcze bardziej i bardziej (wiem, że to bez sensu ale chyba każdy z nas wie jak to działa). Ogólnie rzecz biorąc najgorzej jest gdy jest jakaś imprezka i wstaje na drugi dzień na kacu, choć kacem bym tego nie nazwał bo uczucie strachu przez cały dzień albo i dłużej to już nie kara
. Piszę to tutaj bo nie mam się komu wyżalić. Do lekarza nie chodzę bo nie mam nawet kiedy się zarejestrować, a poza tym nie jest na tyle źle żebym musiał tam iść. Przy okazji: Ma ktoś jakiś fajny sposób na te napady paniki? Leków raczej brał nie będę ale może ktoś stosował jakąś fajną ziołową kurację (narkotykom mówimy stanowcze NIE
) która choć troche by pomogła?
No to jeszcze raz: Witam wszystkich gorąco i serdecznie, mam nadzieję, że wiedzie wam się teraz lepiej niż mi
.
Parę słów o mnie:
Mam 20 lat, właśnie skończyłem szkołę i poszedłem do pracy.
Na DD chorowałem przez całą szkołę podstawową i gimnazjum, potem technikum przeszło jakoś lepiej. Napady były ale ogólnie nie było tego ciągłego stanu.
Na forum zarejestrowałem się, ponieważ nie mam z kim o tym pogadać a od jakiegoś miesiąca jest powrót choroby :/.
Jestem z natury optymistą i wiem, że w końcu to przejdzie, ale budzenie się co noc z kołataniem serca i atakami paniki codziennie lub co parę dni nie należy do przyjemności. Czarę goryczy przelał dzisiejszy dzień w pracy kiedy to gdy wszedłem na hale, zacząłem mieć lekki napad DD, a potem poszło z górki. Wystraszyłem się, potem zacząłem bać, potem się bałem, że zaczne panikować, a gdy zacząłem panikować i zrobiłem się blady to nakręcałem się jeszcze bardziej i bardziej (wiem, że to bez sensu ale chyba każdy z nas wie jak to działa). Ogólnie rzecz biorąc najgorzej jest gdy jest jakaś imprezka i wstaje na drugi dzień na kacu, choć kacem bym tego nie nazwał bo uczucie strachu przez cały dzień albo i dłużej to już nie kara


No to jeszcze raz: Witam wszystkich gorąco i serdecznie, mam nadzieję, że wiedzie wam się teraz lepiej niż mi
